Samorządy domagają się od resortu edukacji szybkich zmian, dzięki którym mogłyby zaoszczędzić nawet ćwierć miliarda złotych.
Teraz muszą wypłacać jednorazowe dodatki uzupełniające także tym nauczycielom, którzy przebywają na urlopie na poratowanie zdrowia - pisze „Rzeczpospolita".
Czytaj też: Propozycje zmian w Karcie nauczyciela
Gdynia w tym roku musiała w sumie zapłacić 1,5 mln zł dodatku uzupełniającego. W skali kraju wypłacono ich ok. 250 mln zł.
Jedne z najwyższych dodatków, w przeliczeniu na nauczyciela, zapłaciła w tym roku gmina Łask (Łódzkie), było to 5,6 tys. zł.
Pensje wypłacone nauczycielom urlopowanym w ubiegłym roku w Poznaniu wyniosły ponad 12 mln zł, tyle co utrzymanie czterech średniej wielkości szkół
W Warszawie było to 10,5 mln zł, w Gdańsku 9 mln zł. W tym roku tyle samo na ten cel przeznaczy Gdynia - podaje „Rzeczpospolita".
podpisałem, 2012-10-24 21:58:23
Samo-rzadzący wolą wypłacać dodatki! Zawsze można dodatkowo zarobić na odsetkach, bo wypłata nauczycielom należnych poborów jest opóźniona - wypłacana w następnym roku!
jolanta1, 2012-10-24 19:45:54
Menedżer w koncernie raczej nie pracuje dla polskiego społeczeństwa i niech sobie pracuje taki i 15 godzin na dobę, kogo to obchodzi. Nauczyciel natomiast jest, ze tak powiem, dobrem publicznym i należy go doceniać, bo bez niego nie istniałby żaden zawód. Jesli ktoś myśli, że nauczyciel pracuje 3-4 ... rozwiń
krzyciel, 2012-10-24 15:40:59
Ale o co ten krzyk? Samorządy dostają kasę m.in. na to, by wypłacać nauczycielom wynagrodzenie w odpowiedniej wysokości. Jeśli tego nie robią - muszą wyrównać. Koniec, kropka. Można dyskutować ile powinien zarabiać i ile pracować na swoje wynagrodzenie nauczyciel, ale jeżeli ma jakąś kwotę zagwarant... rozwiń