W szkolnych ławach zasiądzie mniej sześciolatków niż w 2012 r. Za rok i za dwa lata czeka nas więc wielka kumulacja - stwierdza "Rzeczpospolita".
Jak dowiedziała się gazeta w kuratoriach oświaty, ok. 15 proc. 6-latków wybiera się do szkoły; rok temu było to ok. 18 proc., a 2 lata wstecz - blisko 20 proc. Grube miliony wydane przez resort edukacji na kampanię promującą reformę obniżającą wiek szkolny oraz tournee urzędników MEN po szkołach nie przyniosły efektów - komentuje "Rz".
Czytaj też: Mają przynętę na sześciolatka
A że tegoroczna rekrutacja była ostatnią, w której rodzice mieli wybór, czy posłać 6-latka do szkoły, czy też do przedszkola, szykuje się kumulacja roczników w następnych latach.
Czytaj też: MEN: wniosek o referendum ws. 6-latków miał uchybienia
Jak wylicza dziennik, za rok będzie o blisko 140 tys. (czyli o 35 proc.) więcej uczniów niż teraz, a w 2015 r. do I klas trafi aż ok. 200 tys. więcej niż rok czy 2 lata wcześniej. W ocenie ekspertów, wiele polskich szkół będzie pracowało na dwie zmiany.
Anna, 2013-08-30 06:57:29
jako uczeń zawsze zazdrosciłam kolezance ktora w wieku 6 lat poszla do szkoly ...dzis Ona jest Pedagogiem na Wyzszej Uczelni a ja mimo ,ze ukonczyłam Wyższą Uczelnie nie mogłam znależć dla siebie pracy w kraju... Przy okazji informuje rodziców 6- latków ,ze w przyszłym roku ich dzieci 7 latki będ... rozwiń
Grażka, 2013-08-29 23:04:03
Co za obłuda, w szkołach brakuje wszystkiego a oni wydają miliony na reklamę swoich głupich pomysłów. Przecież obecnie dziecko w wieku 6 lat ma możliwość kształcenia i rozwoju, czy nazwa klasa 1 zamiast oddział przedszkolny zamieni normalne dzieci w nadzwyczajne ?? Rodzice też chętnie wysyłaliby... rozwiń
Matka, 2013-08-29 22:32:18
Jestem wykształconą matką. Wraz z mężem dbamy o edukację naszych dzieci. Swojego 6 latka nie posłaliśmy do szkoły. Jeśli mielibyśmy podejmować decyzję drugi raz, postąpilibyśmy tak samo. Przed podjęciem decyzji dużo rozmawialiśmy z pedagogami w przedszkolu, w szkole, psychologami. Wszyscy odradzali... rozwiń