Stawką jest już 50 mln zł. Świętokrzyskie Centrum Onkologii znajdzie się pod lupą zarządu województwa. Dług lecznicy rośnie w lawinowo.
W ciągu ostatnich miesięcy zadłużenie przekroczyło 50 mln zł. Nieoficjalnie wiadomo, że w placówce personel czekają zwolnienia.
– Nie zamierzam wprowadzać sensacji. To nie fabryka gwoździ, pracujemy po to, by służyć ludziom – tłumaczy Gazecie Wyborczej Stanisław Góźdź, dyrektor Centrum. Dodaje, że dług to efekt coraz droższych leków onkologicznych oraz niezapłaconych nadwykonań. Lecznica czeka na 20 mln zł za dodatkowe zabiegi wykonane w 2009 roku.
Beata Szczepanek, rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału NFZ ripostuje, że żaden szpital w województwie nie dostał w ubiegłym roku tylu dodatkowych pieniędzy co ŚCO. Wylicza, że początkowo budżet lecznicy wynosił 110 mln zł. Oprócz tego na konto Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w ciągu roku przelano jeszcze 37 mln zł.
Więcej w Gazecie Wyborczej.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.