Kandydatura Kazimierza Michała Ujazdowskiego na prezydenta Wrocławia to kontrowersyjna decyzja - stwierdził Rafał Trzaskowski (PO). Polityk wyraził nadzieję, że Ujazdowski jasno zadeklaruje, iż będzie realizował program PO, np. w takich kwestach, jak in vitro.
Kandydat PO na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski, pytany w czwartek (12.04) w RMF FM, czy - jego zdaniem - były wiceprzewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Michał Ujazdowski jest odpowiednim kandydatem PO na prezydenta Wrocławia, stwierdził: "To jest kontrowersyjna decyzja".
- Mam nadzieję, że Kazimierz Michał Ujazdowski jasno zadeklaruje, że będzie realizował program Platformy, na przykład w kwestiach takich, jak in vitro, bo to jest dla mnie sprawa zasadnicza - zaznaczył Trzaskowski.
Ocenił jednocześnie, że "będzie trudno przekonać nasz elektorat we Wrocławiu, że taka osoba (Kazimierz Michał Ujazdowski - red.) zasługuje na poparcie". - Chociaż, ludzie też doceniają tych, którzy pokazują swoje własne zdanie - i w Platformie Obywatelskiej i w PiS-ie - zaznaczył.
Trzaskowski, został także zapytany o to, co - jako prezydent Warszawy - będzie chciał zrobić z pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. We wtorek (10.04) w 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej na stołecznym pl. Piłsudskiego odsłonięto Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. W uroczystości nie wzięli udziału politycy PO. W lutym budowie monumentu sprzeciwiła się Rada Warszawy, w której większość mają radni Platformy.
- Po pierwsze zaczekamy aż opadną emocje i zapytamy warszawiaków o zdanie - powiedział Trzaskowski. Dopytywany, czy to znaczy, że "będzie przeprowadzał referendum w tej sprawie", odparł: "Prawdopodobnie tak".
- Ponieważ jest to trudna decyzja, ja bym przede wszystkim nie chciał - i dlatego nie mówię o tym tak jednoznacznie, że chciałbym ten pomnik przenieść czy zburzyć - nie chciałbym, żebyśmy znowu nie mieli parę lat kolejnej histerii i budowania emocji wokół tego - podkreślił.
- Nie powiedziałem, że w momencie, kiedy ewentualnie udałoby się mi zostać prezydentem Warszawy, że dzień później będę mówił tylko o pomniku; poczekajmy, może Warszawiacy przyzwyczają się do tego miejsca, może się przyzwyczają do tego pomnika - zaznaczył Trzaskowski.