192,5 mln zł deficytu zakłada przyjęty w piątek przez radnych budżet Białegostoku na 2012 rok. Miasto nie przekracza dopuszczalnego wskaźnika zadłużenia, który w 2012 r. ma wynieść około 54 proc. - o 4,9 proc. więcej niż w 2011 r .
Prezydent Tadeusz Truskolaski (niezależny, popierany przez PO) prezentując wcześniej projekt budżetu mówił dziennikarzom, że zadłużenie Białegostoku wzrasta, ale po to, by można było realizować coraz więcej inwestycji. Porównywał, że 1 mln zł zaciąganego kredytu skutkuje otrzymaniem 1,5 mln zł dotacji z UE i że to "bardzo opłacalne" i korzystne działanie. Oceniał, że w budżecie miasta na 2012 r. "kryzysu nie widać".
Prezydent (zabierz głos/oceń prezydenta) informował wcześniej, że wskaźnik zadłużenia Białegostoku w 2012 r. wzrośnie z obecnych 49,2 proc. do 54,1 proc. w roku 2012. Mówił, że gdyby wskaźnik osiągnął 55 proc., to byłby to - jak to określał - "pierwszy próg ostrzegawczy". Sytuację finansową miasta ocenia jednak jako bezpieczną.
Skarbnik miasta Stanisława Kozłowska powiedziała, że przyszłoroczny deficyt w całości będzie pokryty z kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W wieloletniej prognozie finansowej miasta zapisano, że łączne zadłużenie miasta w 2012 roku wyniesie 814 mln zł. W 2011 roku na obsługę zadłużenia miasto wyda około 23 mln zł, w 2012 roku ma to być 32,7 mln zł.
Czytaj też: Nie taki dług wielki jak go malowali
Jak wcześniej informował Truskolaski, na inwestycje (prace budowlane) zostanie przeznaczone w 2012 r. 425,3 mln zł, z czego 340 mln zł to środki unijne. Dodatkowo na wykupy gruntów pod budowy dróg trafią ponad 172 mln zł.
Największą inwestycją w 2012 roku będzie, trwająca już od maja 2011 roku, budowa Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego. W 2012 roku na ten cel zapisano w budżecie 102 mln zł. 72,6 mln zł z tej kwoty to środki unijne. Druga ważna inwestycja, która będzie kontynuowana, to budowa stadionu miejskiego. W 2012 roku na ten cel ma zostać wydane 77 mln zł. 50 mln zł z tej kwoty to dotacja unijna.
266,5 mln zł ma być wydane na modernizacje dróg i inwestycje w transport publiczny. Z UE łącznie ma na to pochodzić 201 mln zł (m.in. 167,1 mln zł na drogi oraz 33,9 mln zł na zakup 35 autobusów).
Czytaj też: Białystok nie ma na ''Pozytywne wibracje''
Do większych oszczędności w budżecie zachęcali prezydenta opozycyjni radni PiS. Przewodniczący klubu PiS Rafał Rudnicki powiedział PAP, że opozycja uważa, iż budżet miasta "w niewystarczającym stopniu" jest przygotowany na szalejący w Europie kryzys.
Mówił, że trzeba więcej oszczędności w budżecie, by zmniejszać deficyt, ale jego zdaniem nie zostało to uwzględnione; dlatego siedmiu radnych PiS głosowało przeciwko budżetowi, tylko jeden z tego klubu wstrzymał się od głosu. Prezydent ocenił, że głosowanie PiS było "typowo polityczne".
Za projektem budżetu zagłosowali radni PO i SLD.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.