Strażnicy miejscy nie mogą na razie karać mandatami za handel prowadzony w miejscach niedozwolonych. Nowe przepisy dające taką możliwość nie są uzupełnione o odpowiednie rozporządzenie. MSW ma je opublikować w najbliższych dniach.
Rzeczniczka prasowa stołecznej Straży Miejskiej Monika Niżniak powiedziała we wtorek, że na razie warszawscy strażnicy nie zastosowali w praktyce nowego przepisu.
- Nowy zapis kodeksu jak najbardziej przyda się w codziennej pracy strażnika, wciąż czekamy jednak na rozporządzenie dotyczące wykroczeń, które uprawnienia do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego - zaznaczyła. Dodała, że strażnicy mogą stosować na razie pouczenia lub kierować wnioski do sądu, ale do wtorku takiego przypadku w Warszawie nie było.
Czytaj też: Co z karami za nielegalny handel uliczny?
Chodzi o rozporządzenie ministrów spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości, będące aktem wykonawczym do wprowadzonych przepisów. W zeszłym tygodniu rozporządzenie podpisał poprzedni minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
- Rozporządzenie jak najszybciej będzie podpisane przez nowego szefa MSW Jacka Cichockiego i niezwłocznie zostanie opublikowane- powiedziała rzeczniczka prasowa MSW Małgorzata Woźniak. Dodała, że formalnego ogłoszenia rozporządzenia należy się spodziewać w najbliższych dniach.
Niżniak zaznaczyła, że stołeczni strażnicy mają już prawo do zajęcia towaru z nielegalnego stoiska. Wskazała, że strażnik zabezpieczy towar, gdy uzna, że pouczenie lub mandat może być nieskuteczny, a towar może być w przyszłości nadal sprzedawany lub ukryty.
- Mamy już przygotowane magazyny, worki i opakowania, jest zapewniony transport i specjalne plomby, poza tym strażnik za każdym razem będzie musiał wykonać dokumentację fotograficzna towaru - wyjaśniła rzeczniczka. Dodała, że Straż Miejska będzie wtedy kierowała do sądu wniosek o ukaranie handlarza. O przepadku towaru będzie decydował sąd.
Nielegalny handel - przede wszystkim tanią odzieżą - odbywający się z kartonowych pudełek na ulicach miasta od dawna jest problemem w Łodzi. Naczelnik Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi Radosław Kluska poinformował, że na podstawie nowych przepisów łódzcy strażnicy nie wszczęli jeszcze żadnej interwencji.
- My jako strażnicy nie posiadamy w swoich kompetencjach, tak jak policja, całego Kodeksu wykroczeń, a tylko wybrane artykuły. I ten artykuł jeszcze nie został dopisany do naszych kompetencji. Czekamy na odpowiednie przepisy wykonawcze w tej sprawie, które dadzą nam taką możliwość. Jest już projekt rozporządzenia, ale nie został jeszcze opublikowany; po opublikowany trzeba jeszcze doliczyć 14 dni - powiedział Kluska.
Przypomniał, że od sierpnia zeszłego roku w Łodzi (zabierz głos/oceń prezydenta) - na podstawie zarządzenia prezydenta miasta - funkcjonuje specjalny zespół złożony z urzędników magistratu, który zajmuje się likwidowaniem nielegalnego handlu.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.