Rafał Weber: są powody do optymizmu, jeśli chodzi o walkę z wykluczeniem transportowym

Z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej dofinansowywane będzie przywracanie lokalnych połączeń autobusowych. Dofinansowanie ma dotyczyć linii komunikacyjnych niefunkcjonujących od co najmniej trzech miesięcy przed wejściem w życie ustawy i na które umowa o świadczenie usług dotyczących publicznego transportu zbiorowego zostanie zawarta po jej wejściu w życie. Fundusz ma przywrócić połączenia autobusowe, które zostały zlikwidowane z powodu deficytu, kiedy przychody z biletów były niższe niż koszty utrzymywania tych linii. Dopłata do 1 wozokilometra wynosi 1 zł.

Harmonogram naboru. Źródło: PTWP

Fundusz rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej jest państwowym funduszem celowym, którego dysponentem jest minister do spraw transportu. Obsługę Funduszu na zasadach określonych w umowie z jego dysponentem będzie prowadził Bank Gospodarstwa Krajowego. 

Minister Rafał Weber podczas konferencji. Fot. PTWP/Tomasz Jakubowski

PortalSamorządowy.pl: Z dużym optymizmem mówił pan o wynikach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. 

Wiceminister infrastruktury Rafał Weber: Walczymy z wykluczeniem komunikacyjnym i jak widać po statystykach, są powody do optymizmu. Już od września tego roku widać, że samorządy były przygotowane do odtwarzania lub powoływania na nowo linii autobusowych, szczególnie te samorządy, w których do dyspozycji są przewoźnicy, czyli „pekaesy”. To też pozwoliło, by przewoźnicy od początku mogły swobodnie funkcjonować i zarabiać. Mamy bardzo pozytywne sygnały z wielu regionów, gmin czy powiatów. Chcemy, aby ten program dalej się rozwijał.

Połączenia były likwidowane przez wiele lat

- Linie likwidowano przez blisko trzy dekady. To rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął decyzję, by ten proces zatrzymać. Liczę na to, że że te samorządy, które brały udział w pierwszym i drugim naborze, będą chciały wziąć udział w kolejnych. Mam nadzieję, że kolejne zaangażują się w ten niełatwy proces. Przygotowaliśmy duże środki finansowe na rok 2020. Na lata kolejne również tych środków nie będzie brakowało. 

Zainteresowanie do tej pory nie było zbyt wielkie

- Będziemy zwracać uwagę samorządowcom, że przywracanie tych linii jest zgodne odpowiedzią na oczekiwania społeczne. Chodzi o to , by tych linii autobusowych było jak najwięcej, by pojawiła się stała komunikacja między małymi miastami i powiatowymi, bo widzimy, że tu jest największa potrzeba i takie linie są najczęściej powoływane przez samorządy, bo służą one najlepiej lokalnym społecznościom.

Walka z wykluczeniem transportowym, komunikacyjnym, to walka na wielu frontach.

- To prawda. Jeśli chodzi o PKP, to cały czas tak się dzieje, cały czas linie są przywracane lub odtwarzane. Tutaj również można mówić o zasługach ministra Andrzeja Adamczyka czy Andrzeja Bittela, co również potwierdzają statystyki, jeśli chodzi o liczbę pasażerów, którzy korzystali z przewoźników kolejowych w 2018 roku. To spory wzrost, kolej przewiozła ponad 310 milionów pasażerów, najwięcej od 16 lat. Po to właśnie modernizowane są linie kolejowe, a tabor zmieniany jest na ten nowoczesny. By zachęcić ludzi do korzystania z transportu zbiorowego, kolejowego, a teraz również działamy w transporcie zbiorowym drogowym. By ta oferta dla ludzi była jeszcze większa.

Sporo się teraz mówi o ekologii. Czy Ministerstwo Infrastruktury w jakiś sposób wpływa na ekologiczność transportu?

- To są normy, które wynikają z innych przepisów prawa, ale organizator transportu, ogłaszając przetarg lub zapytanie ofertowe czy nawet wybierając z wolnej ręki, może wybrać takiego operatora, który będzie dysponował flotą jak najbardziej ekologiczną. Tutaj nie ma żadnych ograniczeń. Jednak ta decyzja pozostaje w rękach organizatorów transportu. Samorządy wiedzą i kalkulują sobie od strony finansowej, jak dobrać takiego przewoźnika, który będzie jednocześnie i przewoźnikiem bezpiecznym, i komfortowym, i ekologicznym, czyli zapewniał ten transport na jak najwyższym poziomie.