Edukacja dla uchodźców czeka na rozwiązania

• Samorządy obawiają się finansowych skutków zwiększonej liczby dzieci obcokrajowców w szkołach.
• Konieczne jest zapewnienie im nie tylko schronienia (w przypadku gdy są uchodźcami), ale i dostępu do edukacji.       
• Minister Czarnek zapewnia, że polskie szkoły są na to gotowe, lecz o pieniądzach na zwiększoną liczbę zajęć edukacyjnych nic nie mówi.   

Na tę kwestię zwrócili uwagę przedstawiciele strony samorządowej podczas środowych (23 lutego) obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, upominając się jednocześnie o wsparcie w rozmowach na ten temat z Ministerstwem Edukacji i Nauki. 

Stało się tak głównie za sprawą współprzewodniczącego KWRiST, wiceministra Pawła Szefernakera, który postanowił przedstawić uczestnikom posiedzenia krótką informację na temat przygotowań Polski na ewentualne przyjęcie uciekinierów z Ukrainy.

Czytaj też: Rząd ma scenariusze na przyjęcie dużej grupy uchodźców z Ukrainy. Chodzi o dwa regiony

Wyjaśnił przy tym, jak działa Zespół międzyresortowy ds. przyjęcia przez Rzeczpospolitą osób napływających z Ukrainy, w którego skład wchodzą m.in. ministrowie obrony narodowej, spraw zagranicznych, pracy, zdrowia oraz przedstawiciele najważniejszych instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

Topnieją środki z subwencji oświatowej

Na tle tych wyjaśnień prezydent Sopotu Jacek Karnowski zwrócił uwagę na problem rosnących kosztów edukacji dzieci uchodźców z Afganistanu oraz dzieci coraz większej liczby Ukraińców pracujących w Polsce.

- To, co mamy w subwencji oświatowej, wystarczy na nauczanie języka polskiego dla wciąż jeszcze niewielkiej liczby ludności ukraińskiej w Polsce, ale konieczne jest, nie czekając na rozwój wypadków, żeby MEiN było bardziej otwarte na finansowanie ich nauki. I warto to już teraz rozważać, bo w niedługim czasie może dojść do nasilenia problemu finansowania – powiedział prezydent Sopotu.

Zwrócił się przy tym do wiceministra Szefernakera o pomoc w przekonaniu do tego MEiN. Podkreślił, że w ostatnie czasie samorządowcy spotkali się z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Edukacji i Nauki i jeśli po rozmowach z MSWiA oraz z MPiPS wiele spraw udało się rozwiązać, to z MEiN - nie...

W odpowiedzi na ten postulat Marcin Nowak, zastępca dyrektora departamentu współpracy z samorządem w MEiN, zapewnił, że w tym roku w subwencji została podniesiona pula środków na uczniów w oddziałach przygotowawczych, do których bardzo często uczęszczają uczniowie z zagranicy lub młodzi Polscy, którzy przybywają z zagranicy i nie znają dobrze języka polskiego.

- A zatem bierzemy to pod uwagę również poprzez zwiększenie finansowania – zauważył.  

Dosłownie w tym samym czasie, podczas konferencji prasowej minister Przemysław Czarnek zapewniał, że jesteśmy przygotowani na przyjmowanie dzieci i młodzieży do polskich szkół i studentów do polskich uniwersytetów.

- Już dziś w szkołach w Polsce uczymy dziesiątki tysięcy młodych Ukraińców. Co więcej, niektóre szkoły ponadpodstawowe funkcjonują w dużej części dlatego, że uczy się tam również młodzież ukraińska i nie ma najmniejszych przeszkód, żebyśmy przyjmowali młodzież i dzieci ukraińskie do polskich szkół, gdyby była taka konieczność - zapewnił minister Czarnek.

O finansach - już niebawem

Nie zmienia to faktu, że - wobec rosnącej liczby dzieci obcokrajowców, które kształcą się w polskim systemie oświatowym - samorządom tych pieniędzy może brakować.

Kwestiom finansowania edukacji ma być poświęcone dodatkowe posiedzenie KWRiST, które odbędzie się prawdopodobnie po 21 marca.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.