Partnerzy portalu

Karta Nauczyciela do likwidacji. Samorządowcy sami chcieli zmian, teraz zmieniają front

  • NR
  • 17 kwietnia 2023 - 14:00
Karta Nauczyciela do likwidacji. Samorządowcy sami chcieli zmian, teraz zmieniają front
Choć dziś większość samorządowców staje w obronie Karty Nauczyciela, wszyscy zgodnie przyznają, że widzieli potrzebę zmian (Fot. Unsplash)
Karta Nauczyciela to temat, który od lat budzi ogromne kontrowersje. Po tym, jak minister Przemysław Czarnek zapowiedział jej likwidację, w obronie Karty stanęli m.in. samorządowcy. Tyle że przed laty to właśnie strona samorządowa głośno domagała się zniesienia ustawy i związanych z nią nauczycielskich przywilejów.
  • "Karta Nauczyciela rujnuje gminy", "Karta Nauczyciela to relikt przeszłości" - tego typu nagłówki i opinie krzyczały jeszcze kilka lat temu z medialnych publikacji.
  • Samorządy chcą likwidacji Karty Nauczyciela - podkreślała w 2017 r. ówczesna minister edukacji Anna Zalewska.
  • - Uważam to za absolutny skandal, że po ponad 30 latach wolnej III Rzeczpospolitej ten relikt stanu wojennego wciąż istnieje! To hańba dla wszystkich, którzy utrzymują, że obrona karty to stawanie po stronie nauczyciela i jego pozycji zawodowej - mówił w 2020 r. w rozmowie w Dzienniku Gazecie Prawnej Mariusz Krystian, burmistrz Spytkowic.

9 dzień listopada 2017 roku. Rozpoczyna się wspólne posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.

"Samorządy chcą likwidacji Karty Nauczyciela, a związki mówią, że absolutnie nie będziemy jej likwidować. A więc to, co mogliśmy zrobić na tym etapie, to zrobiliśmy, i powiedzieliśmy, że zamykamy pierwszy etap dyskusji" - mówi ówczesna minister edukacji Anna Zalewska. Ta wypowiedź nikogo nie dziwi, nie budzi żadnych głosów sprzeciwu. 

Cofamy się jeszcze kilka lat. W 2012 roku tytuł artykułu Gazety Wyborczej krzyczał że "Karta Nauczyciela rujnuje gminy". Autor artykułu relacjonuje, że samorządowcy przedstawicieli posłom propozycje zmian i śmiało przytacza ich opinie, że Karta to "relikt przeszłości, który rujnuje budżety gmin".

Małgorzata Jantos ówczesna radna PO w Krakowie komentowała wtedy dla GW: "Najwyższy czas skończyć z kartą w jej obecnym kształcie. Nie można jej dłużej tolerować. Ten relikt przeszłości musi paść. W przeciwnym razie doprowadzi budżety miast do bankructwa".

Jantas nadal jest krakowską radną, w ostatnich wyborach zdobyła mandat startując z listy wyborczej Komitetu Wyborczego Wyborców Jacka Majchrowskiego.

W tym samym roku w rozmowie z Portalem Samorządowym Józef Krawczyk, ówczesny starosta oświęcimski, były prezydent Oświęcimia mówił:

" Obowiązująca dziś Karta Nauczyciela to anachronizm, z którym należy się pożegnać. Nieporozumieniem jest chociaż dodatek wiejski. Dlaczego nie przyznać go nauczycielowi z niewielkiej dzielnicy Oświęcimia, skoro nie różni się ona niczym od jakiejś wioski? Mam na myśli podobny dostęp do komunikacji publicznej lub ośrodków zdrowia."

W tym samym tonie kilka lat później, bo w 2020 roku w rozmowie dla Dziennika Gazety Prawnej Mariusz Krystian, burmistrz Spytkowic, mówił wprost:

"Uważam to za absolutny skandal, że po ponad 30 latach wolnej III Rzeczpospolitej ten relikt stanu wojennego wciąż istnieje! To hańba dla wszystkich, którzy utrzymują, że obrona karty to stawanie po stronie nauczyciela i jego pozycji zawodowej (...) potrzebna jest nowa pragmatyka służbowa dla tej grupy zawodowej, bo ta obecna, skonstruowana na potrzeby sytuacji politycznej stanu wojennego w 1982 r. ani nie przystoi do dzisiejszych czasów, ani nie odpowiada na wyzwania współczesności, w tym nowoczesnej gospodarki".

I choć podobne komentarze można mnożyć,  po tym jak z sejmowej mównicy minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek ogłosił że PiS zamierza jesienią 2023 r. zlikwidować Kartę Nauczyciela, nastąpiła zmiana stanowiska po stronie samorządowej.

Samorządowcy już nie chcą rewolucji, teraz stawiają na ewolucję

Dziś większość samorządowców staje w obronie Karty Nauczyciela, choć zgodnie przyznają, że widzą potrzebę zmian. W wielu wypadkach są to poważne zmiany.

W rozmowie z Portalem Samorządowym Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic, skomentował wystąpienie ministra Czarna krótko: "przedwyborcze harce".

- Nie zmienia to faktu, że w Karcie Nauczyciela są potrzebne głębokie zmiany, bo obecna nie służy nauczycielom. To jest relikt przeszłości. Oczywiście, nie wszystkie jej zapisy nadają się do kosza, ale część na pewno powinna się tam znaleźć. Te regulacje powinno się zrekonstruować na nowo. Przede wszystkim jednak zmianie powinien ulec cały system - to państwo powinno przejąć nauczycieli, tak jak przejęło strażaków czy policjantów. Wtedy mielibyśmy inną sytuację, inne zależności, bez roli samorządu jako organu, który nadzoruje i wypłaca wynagrodzenia, które minister ustala ze związkami zawodowymi. To nie jest zdrowy układ. System niemiecki, francuski na pewno byłyby tu dużo lepsze - zaznacza Grzegorz Cichy.

Tę opinię podziela też między innymi Marian Buras, burmistrz Morawicy.

- Na pewno w Karcie Nauczyciela potrzebne są takie zmiany, które chroniłyby dobrych nauczycieli, a jednocześnie umożliwiały rezygnację z osób, które się do tej pracy nie nadają. Kolejna sprawa: urlopy zdrowotne nauczycieli. Żeby nie płaciły za nie samorządy, a np. ZUS. Jeśli te zmiany poszłyby w tym kierunku, to byłoby wspaniale. Samo hasło likwidacji karty jest nam znane i samorządy zabiegają o to od lat. Natomiast trzeba też powiedzieć, co w zamian. Wiadomo, że zawód nauczyciela jest zawodem szczególnym i on powinien być chroniony - mówi burmistrz Morawicy.

W podobnym tonie wypowiada się opozycja.

"Karta Nauczyciela wymaga poprawy, ale to jedyna systemowa gwarancja w kwestii pensum, wynagrodzeń. Jeśli minister Czarnek chce zmienić Kartę Nauczyciela, ale nie przedstawia konkretnych propozycji, to jest to element wojny z nauczycielami, nie troski." - piszą na twitterze przedstawiciele Polska 2050.

Poseł na Sejm RP Jan Szopiński zapowiedział nawet, że napisze interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego by pohamował jak pisze poseł te "destrukcyjne działania"

Dni Karty Nauczyciela policzone. Zostanie zlikwidowana

- My chcemy zlikwidować Kartę Nauczyciela, mamy to w swoim programie i będzie to robione zaraz na jesieni tego roku - powiedział 13 kwietnia 2023 roku minister edukacji Przemysław Czarnek, podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec szefa MEiN.

Była to odpowiedź na słowa posła Konfederacji Roberta Winnickiego, który powiedział:

"Przez Kartę Nauczyciela ten, który uczy bardzo dobrze, zarabia dokładnie tyle samo co ten, który uczy źle. Karta Nauczyciela do likwidacji od zaraz. To pomoże uwolnić potencjał polskiego szkolnictwa, ale do tego trzeba odwagi".

TAGI
KOMENTARZE113

  • łowcatrolli 2023-04-21 13:16:23
    kamil to trolisko - nie dyskutujcie z nim - jest tu tylko po to by siać ferment
  • Lena 2023-04-20 18:12:13
    Do Hmm: JAK JA SIĘ Z TOBĄ ABSOLUTNIE W TYM WSZYSTKIM ZGADZAM PO 33 LATACH PRACY!!
  • zet 2023-04-19 20:03:14
    Pewne zmiany rzeczywiście są potrzebne, np. inne pensum dla polonisty i wuefisty. Ponadto powinny być dodatki za sprawdzanie prac (próbnych egzaminów, wypracowań itd. ). Dzisiaj wszyscy zarabiają tyle samo, choć polonista przy gołym etacie i głodowej pensji ma ręce pełne roboty, bo musi każdego ucz...nia przygotować i ta wiedza jest weryfikowana. Wuefista natomiast czy katecheta mogą mieć po dwa etaty, bo ich praca to głównie praca z uczniem w szkole. Nikt nie sprawdza tego, czego i jak nauczyli... Ale wuefiści to często samorządowcy i związkowcy, a więc korzystnych zmian służących uczciwemu wynagradzaniu nauczycieli raczej bym się nie spodziewał.  rozwiń

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!