Kolejna rozmowa o oświacie. ZNP, FZZ i oświatowa "Solidarność" spotkają się w Centrum "Dialog"

- W ubiegłym tygodniu prezes ZBP wystosował zaproszenie do Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i do Forum Związków Zawodowych o spotkanie i wypracowanie wspólnego, jednolitego stanowiska wobec propozycji MMEiN dotyczących zmian m.in. w czasie pracy i w wynagrodzeniu nauczycieli.
- "O godzinie 11.00 w siedzibie Rady Dialogu Społecznego odbędzie się spotkanie, na które zaprosiłem FZZ i Solidarność.
- Wydaje się, że wszystkie trzy strony są tym żywo zainteresowane. Mam nadzieję, że do spotkania dojdzie" - powiedział Broniarz we wtorek, przeddzień spotkania. Jak mówił, "to najlepszy moment, by powiedzieć, że jesteśmy razem".
Udział w spotkaniu potwierdzili w rozmowie przedstawiciele FZZ i KSOiW NSZZ "Solidarność".
"Potwierdzam obecność na spotkaniu. Odpowiedzieliśmy na zaproszenie ZNP" - powiedział przewodniczący branży nauki, oświaty i kultury w Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz. "Uważamy, że jeśli chcemy coś pozytywnego uzyskać dla środowiska to musimy wszyscy działać razem" - wskazał. Przypomniał, że w imieniu FZZ wziął udział w zorganizowanej przez Związek Nauczycielstwa Polskiego sobotniej manifestacji przed MEiN.
Obecność na spotkaniu przedstawicieli Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" potwierdziła także rzeczniczka oświatowej "S" Monika Ćwiklińska. "Dwoje przedstawicieli prezydium Krajowej Sekcji będzie obecnych na spotkaniu" - powiedziała. "Odpowiadamy na zaproszenie. Jest ono na neutralnym gruncie - w Centrum "Dialog". Wiemy, że nie wszystkie nasze cele są wspólne, ale mamy wspólne, jeśli chodzi o opinię wobec propozycji przedstawionej przez ministerstwo. Chcemy o nich porozmawiać. Zobaczymy, jak się rozmowy potoczą, czy dojdziemy do wspólnych wniosków, czy dojdziemy do wspólnych działań. Niczego nie przesądzamy" - zaznaczyła Ćwiklińska.
W połowie września na posiedzeniu zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty kierownictwo Ministerstwa Edukacji i Nauki przedstawiło propozycje zmian w ustawie Karta nauczyciela, dotyczące m.in. czasu pracy i wynagrodzeń nauczycieli.
Propozycje MEiN zakładają m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech - likwidację stażysty i nauczyciela kontraktowego i wprowadzenie w ich miejsce jednego.
Resort proponuje także podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z wyjątkiem nauczycieli wychowania przedszkolnego). Wyjaśnia, że zmiany pensum będą wiązały się z ruchami kadrowymi, w związku z tym zakłada trzyletni okres przejściowy dający możliwość elastycznego przestawienia się na nowy system. Rozwiązania kadrowe - jak podaje - będą uwzględniały decyzję nauczyciela o zwiększeniu pensum z jednoczesnym wzrostem wynagrodzenia lub zachowaniu dotychczasowego wymiaru pensum i ustaleniu proporcjonalnego wynagrodzenia zasadniczego.
Czytaj też: Czarnek: Są pieniądze na podwyżki dla nauczycieli
Jednocześnie MEiN chce, aby nauczyciel zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy (z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli) zobowiązany był "do bycia dostępnym" dla uczniów i nauczycieli w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo.
MEiN proponuje też wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego, ustalanego na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej.
Będzie ono wynosiło: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 140 proc., nauczyciela mianowanego - 181 proc., nauczyciela dyplomowanego - 219 proc. kwoty bazowej. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone, jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia - zgodnie z propozycją MEiN - określone będą kwotowo w drodze rozporządzenia.
Resort podaje, że po wprowadzeniu zmian, stawki przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli wynosiły dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego - 4950 zł brutto, nauczyciela mianowanego - 6400 zł brutto i dla nauczyciela dyplomowanego - 7750 zł brutto. Z kolei minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli mających tytuł magistra i przygotowanie pedagogiczne będą wynosiły brutto odpowiednio: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 4010 zł, nauczyciela mianowanego - 4540 zł i dla nauczyciela dyplomowanego - 5040 zł.
Propozycje MEiN odrzuciły w całości ZNP i SKOiW NSZZ "Solidarność". ZNP na znak protestu zorganizowało w sobotę manifestację w Warszawie. Oświatowa "S" powołała sztab protestacyjny. Należący do Forum Związków Zawodowych Wolny Związek Zawodowy "Forum-Oświata" odrzuca propozycje MEiN z wyjątkiem jednego proponowanego rozwiązania - ustalania przez ministra edukacji i nauki w drodze rozporządzenia minimalnych stawek dodatków do wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.
Czytaj też: Piotr Duda do premiera: czas wywiązać się z umowy z oświatową "Solidarnością"
Swoje stanowiska związki przesłały do resortu edukacji i nauki. Kolejne posiedzenie zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty jest 22 października.
Wszystkie trzy centrale związkowe są przeciwne zwiększeniu pensum, wprowadzeniu 8 godzin dostępności nauczyciela. Opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. ZNP po raz drugi rozpoczęło zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela. Ubiegłoroczna została zawieszona ze względu na pandemię COVID-19.
W ubiegłym tygodniu minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek pytany na konferencji prasowej, czy propozycje resortu mogą jeszcze się zmienić, odpowiedział: "Ależ oczywiście (...). Jeszcze raz, spokojnie słuchajmy się: nie ma żadnych decyzji, to są propozycje.
-
Marian
2021-10-13 09:47:52
Solidaruchy znowu zdradza i będą kupczyć z rządem.
-
Wojciech Fusek komentarz
2021-10-12 21:58:31
cd. komentarza Wojciecha Fibaka @( forosiewicz)
-
Wojciech Fusek komentarz
2021-10-12 21:56:48
__ Bezradnie zrozpaczony szukam przyczyn utraty resztki sił. Z trudem wstaję, pracuję. Pierwszy raz od 30 lat nie słucham radia, nie oglądam telewizji, próbuje nie otwierać serwisów informacyjnych, z przyzwyczajenia kupuje tygodniki ale ich nie czytam. Bo gdy to zrobię dostaję bólu brzucha, dopad... rozwiń