Kuratorzy oświaty sprawdzą, czy uczniowie są karani za wygląd

- Uczennice i uczniowie skarżą się, że statuty szkolne określają ich obowiązki także dotyczące wyglądu.
- Statuty niektórych szkół przewidują nawet kary i punkty ujemne za "niewłaściwy ubiór, makijaż, manicure", czy "farbowanie włosów, kolczykowanie ciała".
- Stowarzyszenie Dopamina Lab podkreśla, że zgodnie z prawem oświatowym, ocenianiu podlegają wyłącznie osiągnięcia edukacyjne i zachowanie. Restrykcje za wygląd są niedopuszczalne.
- Skargi w takich sprawach trafiają m.in. do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają wnioski dotyczące sposobu uregulowania obowiązków ucznia w statutach szkolnych. Zastrzeżenia budzą m.in. wymagania co do elementów wyglądu ucznia lub uczennicy, które przez część osób są oceniane jako nadmierne ograniczenie ich wolności.
Nadmierna, nieproporcjonalna i niekonieczna ingerencja w sferę wolności
Statut jednej ze szkół podstawowych np. głosi: „Uczeń ma obowiązek dbać o schludny i estetyczny wygląd. Zabroniony jest makijaż twarzy i malowanie paznokci, koloryzacja włosów, umieszczanie kolczyków w innych miejscach niż uszy (piercing). Zakazuje się noszenia biżuterii na zajęciach wychowania fizycznego."
Statut przewiduje też przyznawanie punktów ujemnych za „niewłaściwy ubiór, makijaż, manicure", a także za „farbowanie włosów, kolczykowanie ciała".
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek zauważa, że z jednej strony przyjmuje się, iż tak szczegółowe uregulowania dotyczące wyglądu postrzegane są jako nadmierna, nieproporcjonalna i niekonieczna ingerencja w sferę wolności i prywatności, dla której nie ma podstawy ustawowej.
Jednak zwolennicy innego poglądu podkreślają, że obowiązki ucznia wymienione w art. 99 Prawa oświatowego to katalog otwarty, co umożliwia umieszczenie w statucie także i innych wymagań.
- Ich zdaniem, skoro szkoły mają swobodę w ustalaniu swoich zasad, to różne zakazy (np. farbowania włosów, makijażu, malowania paznokci, tatuaży, noszenia dużej ilości biżuterii, noszenia bluz z kapturami, piercingu czy noszenia dredów) należałoby uznać za zgodne z ustawą - stwierdza rzecznik.
Dodaje, że jednocześnie zaleca się nieużywanie takich wyrażeń jak „schludny", „ekstrawagancki", czy „awangardowy", w celu unikania wątpliwości interpretacyjnych.

"Nauczyciele powinni móc wykazać, na czym polega szkodliwość zachowania"
- Naruszanie statutu szkoły łączy się z takimi karami, jak nagana lub przyznanie punktów ujemnych z zachowania. Aby jednak kary spełniały cele wychowawcze, powinny być powiązane z nagannością czynu. Zakazując określonego zachowania uczniowi lub uczennicy na terenie szkoły, nauczyciele powinni móc wykazać, na czym polega jego szkodliwość - zauważa rzecznik.
Wnioski o interwencję w sprawie szkolnych statutów kierowane są także do kuratorów oświaty, m.in. przez organizacje społeczne (np. Stowarzyszenie Umarłych Statutów, Fundację na Rzecz Praw Ucznia, Stowarzyszenie Dopamina Lab), aktywistów oraz rzeczników praw ucznia.
- Szkoła powinna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności - przypomina Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Prawo uczniów do prywatności i swobodnego wyrażania swoich poglądów
Wskazuje, że "wśród praw wynikających z tych aktów prawnych można wymienić m.in. ochronę godności, prawo do rozwoju, prawo do swobodnego wyrażania własnych poglądów, prawo do prywatności. Szkoła wspomaga wychowawczą rolę rodziny, ale rodzicom przysługuje prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 48 Konstytucji)".
Dlatego zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk zwrócił się do kuratorów oświaty w całej Polsce o ich stanowiska w sprawie szkolnych statutów. Prosi o podanie liczby skarg na przepisy statutów w 2022 r. oraz efektów ich rozpatrzenia. Pyta także, w ilu przypadkach interwencja kuratora doprowadziła do zmiany lub uchylenia przepisów regulujących wygląd uczniów.

Wyniki raportu są druzgocące dla autorów szkolnych statutów
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Stowarzyszenie Dopamina Lab z Dąbrowy Górniczej przeanalizowało 55 statutów szkół. Wszystkie zawierały zapisy niezgodne z prawem.
- Kontrola, przymus i karanie oraz narzucenie obowiązków i zasad, których dzieci i młodzież mają bezdyskusyjnie przestrzegać - to często główne składowe szkolnych statutów. Nie sprzyja to rozwojowi, niszczy autonomię i krzywdzi - podkreślają autorzy raportu o szkolnych statutach przygotowanego przez stowarzyszenie Dopamina Lab.
- Zgodnie z prawem oświatowym, ocenianiu podlegają wyłącznie osiągnięcia edukacyjne i zachowanie. Niedopuszczalne jest m.in. stawianie ocen niedostatecznych za brak pracy domowej, zeszytu czy nieobecność na sprawdzianie, a także restrykcje za wygląd - podkreśla stowarzyszenie.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
-
erika
2023-02-22 21:07:11
Niestety doszło już do tego, że na lekcji wf-u uczennice mają przyzwolenie od dyrektora szkoły na uczestnictwo w zajęciach z tipsami, długimi pazurami. I nie chodzi bynajmniej o kolor (niech ma jaki chce) ale o względy bezpieczeństwa dla niej samej, a przede wszystkim dla innych uczestników lekcji. ... rozwiń
-
Gość
2023-02-19 09:24:01
"Polakom wystarczy umieć liczyć i podpisać się wtedy sami przyjadą do Niemiec pracować bez użycia siły". Hans Frank
-
Lena
2023-02-15 23:23:23
Uczeń ma wyglądać tak jak ustala to Statut. Kazda szanująca się uczelnia szczyci się mundurkami po ktorych jest rozpoznawana tylko u nas uczniowie mają miec tzw wolność ? Uczen ma sie uczyc jak sana nazwa wskazuje, a nie zwracac na suebie uwagę strojami, fryzura pazurami itd.