Metropolie mówią „nie” rządowym zmianom w Prawie oświatowym

• Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wyjaśnia, że resort chce dołożyć kompetencji kuratorowi, żeby przeciwdziałać różnego rodzaju próbom indoktrynacji dzieci. Związek Powiatów Polskich i Społeczne Towarzystwo Oświatowe widzą to zupełnie inaczej.
• „Nie chcemy oddawać szkół we władanie scentralizowanej machiny, nie chcemy powrotu do przeszłości. A takie właśnie zmiany przygotowuje obecnie pan minister Przemysław Czarnek ze swoimi współpracownikami” – zwraca uwagę Unia Metropolii Polskich.
• Zdaniem prezydentów największych polskich miast, od kilku lat próbuje się samorządom odebrać prawo oraz zdolność do realizowania zadań i przedsięwzięć oświatowych.

Przypomnijmy, swoje uwagi w sprawie planowanej nowelizacji Prawa oświatowego przekazały Związek Powiatów Polskich i Społeczne Towarzystwo Oświatowe. Wyraziły one sprzeciw wobec planów rządu związanych z dodatkowymi zadaniami dla kuratorów.

„Rola JST jako organów prowadzących publiczne szkoły i placówki zostaje drastycznie zmarginalizowana i sprowadzona do obowiązku ponoszenia odpowiedzialności finansowej za decyzje, jakie będą podejmowali kuratorzy oświaty” – wskazał prezes zarządu ZPP Andrzej Płonka.

STO z kolei obawia się m.in., że wdrożenie zapowiadanych zmian cofnie polską edukację do poziomu z lat 50. XX wieku.

Więcej kompetencji, żeby przeciwdziałać indoktrynacji

Sam minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wyjaśnił kilka dni szczegóły noweli na antenie Radia Wrocław. Był wówczas pytany czy zmiany będą służyły m.in. wzmocnieniu roli kuratora oświaty.

"Może nie tyle wzmocnienie roli kuratora, bo ta rola pozostaje taka sama. Kurator jest organem nadzoru pedagogicznego we wszystkich placówkach oświatowych, więc jest jednym z tych dwóch organów rządzących szkołą. Organ prowadzący, czyli najczęściej samorząd, również niekiedy stowarzyszenia i kurator, jako organ nadzoru pedagogicznego. Natomiast dokładamy kompetencji kuratorowi w związku z tym organem nadzoru pedagogicznego po to, żeby przeciwdziałać różnego rodzaju próbom indoktrynacji dzieci przez podmioty, które wchodzą do szkoły i uczą czegoś, co z podstawą programową jest nijak zbieżne" - powiedział Czarnek.

„Nie” dla centralizacji edukacji

Do grona niezadowolonych dołączyła właśnie Unia Metropolii Polskich. W piśmie do premiera Morawieckiego, podpisanym przez prezesa Unii i prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, czytamy, że „ogłoszone niedawno plany MEiN, dotyczące zmian prawa oświatowego, skłaniają prezydentów miast zrzeszonych w UMP do odważnego wyrażenia pewnych oświadczeń i deklaracji”.

„Chcemy głośno i jednoznacznie oznajmić, że oświata, kształcenie i wychowanie są dla nas niezwykle ważne. I dlatego nie chcemy oddawać szkół we władanie scentralizowanej machiny, nie chcemy powrotu do przeszłości. A takie właśnie zmiany przygotowuje obecnie pan minister Przemysław Czarnek ze swoimi współpracownikami” – zwracają uwagę.

Sprawdź Kurator oświaty będzie mógł więcej. Rząd ma plan.

Zapewniają o odpowiedzialności za oświatę

Prezydenci podkreślają, że ich dotychczasowe działania w postaci apeli (o zmianę sposobu finansowania systemu oświaty), postulatów (o uporządkowanie i uproszczenie przepisów prawa), protestów (w związku z próbą odebrania szkołom jej demokratyzującej roli), wynikały z głębokiego poczucia odpowiedzialności za realizację zadań edukacyjnych.

„Przy udziale i zaangażowaniu mieszkanek i mieszkańców naszych miast budujemy, remontujemy, wyposażamy i dofinansowujemy przedszkola, szkoły, różnego typu i rodzaju placówki oświatowe, poradnie psychologiczno-pedagogiczne, ośrodki wychowawcze i socjoterapii, centra kształcenia zawodowego a także placówki doskonalenia nauczycieli. To nasze wspólne dobro i nasze wspólne decyzje. Dzięki temu w naszych metropoliach, miastach, samorządach jest miejsce na dodatkowe kształcenie, zajęcia rozwijające zainteresowania oraz budujące kompetencje, edukację regionalną i lokalną, kulturalną, ekologiczną, samorządową. Po prostu edukację uważną, krytyczną, obywatelską” – czytamy w liście.

Co z wnioskami Edukacyjnego Okrągłego Stołu?

Zdaniem członków korporacji właśnie to wszystko chce im odebrać minister Czarnek coraz śmielszymi projektami nowych rozwiązań prawnych. W związku z tym pytają premiera, czy takie były wnioski Edukacyjnego Okrągłego Stołu obradującego w 2019 r. oraz czy wyciągnięto wnioski z zaistniałej wówczas sytuacji, która zmusiła rząd do tak szerokiej, społecznej debaty?

Sprawdź Oświata wyraźnie mówi, co ją boli. Czy MEN wyciągnie z tego wnioski?

„Samorząd lokalny oznacza prawo i zdolność społeczności lokalnych, w granicach określonych prawem, do kierowania i zarządzania zasadniczą częścią spraw publicznych na ich własną odpowiedzialność i w interesie ich mieszkańców. My tę odpowiedzialność czujemy każdego dnia. Jednak systematycznie, od kilku lat, próbuje się nam odebrać prawo oraz zdolność do realizowania tych zadań i przedsięwzięć. Dlatego sprzeciwiamy się nowym planom MEiN i apelujemy o wycofanie się z tych bezprawnych i szkodliwych dla polskiej edukacji pomysłów” – kwituje Tadeusz Truskolaski.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.