Partnerzy portalu

Najbardziej oburzają mnie płatne urlopy dla poratowania zdrowia

Najbardziej oburzają mnie płatne urlopy dla poratowania zdrowia
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022
- Rząd kpi z nas karmiąc nas informacjami, że należy pracować do 67 roku życia, ale nie szuka oszczędności tam, gdzie powinien, czyli w systemie oświaty - twierdzi Józef Krawczyk, starosta oświęcimski.

Korporacje samorządowe forsują zmiany w Karcie Nauczyciela. Uważa Pan, że mają one szanse sprawdzić się w praktyce?

Józef Krawczyk, starosta oświęcimski, były prezydent Oświęcimia: Obowiązująca dziś Karta Nauczyciela to anachronizm, z którym należy się pożegnać. Nieporozumieniem jest chociaż dodatek wiejski. Dlaczego nie przyznać go nauczycielowi z niewielkiej dzielnicy Oświęcimia, skoro nie różni się ona niczym od jakiejś wioski? Mam na myśli podobny dostęp do komunikacji publicznej lub ośrodków zdrowia.

Czytaj też: Oświata jest kompletnie rozchwiana

Które z udogodnień dla nauczycieli należy jak najpilniej zlikwidować?

Wśród przywilejów, jakimi cieszy się ta grupa społeczna najbardziej oburzają mnie płatne urlopy dla poratowania zdrowia. Korzystanie z tej możliwość urosło do rozmiarów olbrzymiej epidemii. Prawo umożliwia je nauczycielom, więc powstaje coś na kształt grafiku takich urlopów w szkołach. To niedorzeczne. Niejeden pracownik branży przemysłowej czy rolniczej też powinien mieć szansę skorzystania z takiej formy podreperowania zdrowia. A tam warunki pracy wcale nie należą do łatwiejszych niż w przypadku oświaty.

Nauczyciele otrzymują średnie wynagrodzenie mimo tego, że przebywają na zwolnieniu lekarskim. Żadna inna branża na taki dobrobyt nie może sobie pozwolić.

<!-- pagebreak //-->
 Ile osób w tym roku zdecydowało się w powiecie skorzystać z takiego urlopu?

Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że około 10 procent kadry nauczycielskiej powiatu oświęcimskiego przebywa na takim urlopie. Rząd kpi z nas karmiąc nas informacjami, że należy pracować do 67 roku życia, ale nie szuka oszczędności tam, gdzie powinien.

Według części samorządowców średnie wynagrodzenia nauczycieli powinny być negocjowane na poziomie organu prowadzącego. Czy zgadza się Pan z tą opinią?

Absolutnie nie. Państwo nie powinno cedować tego obowiązku na samorządy. Negocjowanie średnich pensji powinno odbywać się na poziomie rządu. W przeciwym razie powiaty będą narażone na dopłaty na oświatę. Nam szczęśliwie udało się ograniczyć te wydatki z 6 mln złotych w zeszłym roku na niespełna 2 mln złotych. Zdaję sobie sprawę z tego, że nauczyciele nie pracują 18 godzin tygodniowo, ale ich pensja powinna zostać wyliczona w oparciu o algorytm czasu pracy. 

TAGI
KOMENTARZE27

  • pllo 2012-10-10 08:03:45
    Anachronizmem są dzisiaj starostwa i starostowie tacy jak Józef Krawczyk którzy o zawodzie nauczyciela wiedzą tyle ile ja o skakaniu ze stratosfery. Największe oszczędności od zaraz będą gdy się starostwa w przedszkola przekształci, panie z za biurek do dzieciaków a starostów na cieciów. Te rzesze n...owych fachowców pozwolą opiekować się dziećmi przez całą dobę by rodzice mogli na dłużej za granicę wyjechać by w końcu dostąpić luksusu pracy i godziwej płacy. Taki model zmian się ukuł. Może być?  rozwiń
  • asdf 2012-09-20 13:18:48
    Panie starosto! Ile Pan zarabia miesięcznie? 10 000 zł?? 12 0000 zł??? Szukasz Pan oszczędności? Zacznij pracować za 5 000 zł. Takiej pensji nie ma 80% Polaków OBŁUDNIKU!
  • Anna 2012-04-21 00:02:58
    sorry komentarz powyżej powinno byc rok 2002 dokładnie od kwietnia 2002 roku pracujemy poza granicami Polski

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!