- Uczniowie klas VIII w wielu szkołach rozpoczną nauką stacjonarną już w poniedziałek 17 maja, przynajmniej na kilka dni.
- Powrót do szkół w trybie hybrydowym to prawdziwa łamigłówka nie tylko dla ósmoklasistów i ich rodziców, ale i klas młodszych.
- Trzeba się wczytywać w informacje płynące od dyrektorów o pracy szkoły, bo jedynym wspólnym mianownikiem jest teraz zasada 50 proc. uczniów w szkole, 50 proc. na zajęciach zdalnych.
- Sytuacja pandemiczna, zdaniem służb medycznych, sanitarnych i epidemiologicznych, pozwala na stopniowy powrót do nauki stacjonarnej także roczników starszych w klasach IV-VII, bo klasy VIII są już tuż przed egzaminem ósmoklasisty i do szkoły przed nim nie wrócą. Natomiast klasy IV-VII w tym systemie hybrydowym od 17 maja i stacjonarnym pełnym od końca maja, jak i szkoły ponadpodstawowe dokładnie tak samo, mają dziś możliwość ze względu na takie, a nie inne warunki pandemiczne powrotu do nauki stacjonarnej, która jest zawsze lepsza od nauki zdalnej - powiedział minister Przemysław Czarnek podczas konferencji prasowej 11 maja.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego – ot, zwykłe przejęzyczenie, gdyby nie fakt, że konferencja była szeroko transmitowana i wielu rodziców oraz pracowników oświaty to słyszało. Wyjaśnijmy więc od razu – obowiązujące od 3 maja rozporządzenie ministra edukacji i nauki w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 nie wyłącza klas VIII z grona klas, które w dniach 17-30 mają mieć nauczanie hybrydowe.
Oczywiście, nie wskazuje, jak to nauczanie ma wyglądać po 30 maja, ale to będzie uregulowane w kolejnym akcie wykonawczym.
Póki co więc dyrektorzy szkół na podstawie swoich uprawnień (i w porozumieniu z organami prowadzącymi) podejmują decyzje w sprawie organizacji pracy szkoły w dniach wskazanych w rozporządzeniu. I trzeba się dobrze wczytywać, co jest w informacjach przez nich wskazywane, bo jak to się mówi - co kraj, to obyczaj. Nawet jednak z pobieżnego oglądu sytuacji wynika, że pod względem nauki stacjonarnej sytuacja ósmoklasistów będzie różna. Z resztą nie tylko ich.
Hybrydowe wariacje
Na przykład w Szkole Podstawowej nr 11 w Puławach uczniowie klas ósmych wrócą do nauki stacjonarnej już 17 maja, ale tylko na poniedziałek, wtorek i środę. Natomiast w czwartek i w piątek będą się uczyli zdalnie.
- Szkoła w tym czasie będzie pracowała stacjonarnie, w systemie 50 proc. na 50 proc. Kolejny tydzień, w którym są egzaminy ósmoklasisty będzie dla wszystkich dzieci całkowicie wolny - mówi Jacek Rudnik, wicedyrektor SP 11.
- U nas w dniach 17-21 maja przychodzą uczniowie klas IV, V, VI i VIII, oczywiście z zachowaniem limitu 50-proc. Z tym że klasy VIII przychodzą tylko na dwa dni, za to wszystkie, a w kolejnym tygodniu przyjdą tylko na egzaminy. Natomiast w dniach 24-28 maja będą to uczniowie klas V, VI i VII - tłumaczy Tomasz Huk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 w Katowicach.
Podkreśla, że grono pedagogiczne postanowiło, żeby ściągnąć ósmoklasistów na zajęcia w szkole, aby ich oswoić z egzaminem i ewentualnie przerobić nimi jeszcze jakiś dodatkowy materiał.
Będzie to możliwe, ponieważ oddziały poszczególnych klas będą pracowały w systemie hybrydowym. Zatem nawet jeśli np. klasy V będą się uczyły w szkole, to nie wszystkie. Uczniowie pozostałych oddziałów będą się uczyli zdalnie.

W trakcie egzaminów, a więc od 25 do 27 maja, w szkole będą przebywać tylko ósmoklasiści. Dla pozostałych uczniów dyrektor ogłosił już dni wolne.
- Nie wyobrażam sobie, żeby uczniowie klas ósmych pisząc egzamin mieli się dekoncentrować, słysząc jakiś ruch na korytarzu. Nawet nauczyciele nie mogą się w tym czasie kręcić po szkole - podkreśla Tomasz Huk.
- W naszej szkole uczniowie klas VIII wracają do nauki stacjonarnej. Więc najpierw klasy VII i VIII będą się uczyły stacjonarnie, a w tym czasie klasy IV, V i VI zdalnie - wylicza Alicja Zalewska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Lidzbarku Warmińskim.
Z tym, że uczniowie klas VIII będą przez wszystkie dni poprzedzające egzamin w szkole, czyli cały przyszły tydzień i jeszcze w poniedziałek - w sumie sześć dni.
Różne rozwiązania
Tych wariantów jest oczywiście dużo więcej, bo zgodnie z rozporządzeniem każdy dyrektor szkoły, placówki lub centrum ustala harmonogram prowadzenia zajęć hybrydowych, biorąc pod uwagę, w miarę możliwości, równomierne i naprzemienne realizowanie tych zajęć przez każdego ucznia.
W Szkole Podstawowej nr 12 w Warszawie od 17 do 21 maja wszystkie klasy IV-V będą się uczyły stacjonarnie, natomiast online klasy VI, VII i VIII. W kolejnym tygodniu tylko klasy VIII stacjonarnie. W trakcie egzaminu szkoła będzie dla nauki stacjonarnej nieczynna.
Zobacz też: Ósme klasy nie wrócą przed egzaminami, no chyba że MEiN zmieni zdanie
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Chorzowie ustalił harmonogram pracy placówki jeszcze inaczej - w dniach 17 i 18 maja nauczanie stacjonarne będą realizować klasy VIII i VII, natomiast w dniach 19 i 20 maja klasy VIII i VI. W kolejnych dniach nauki, a więc 21,24 i 28 maja nauczanie stacjonarne będą realizowały klasy VIII, IV i V.
Tylko zdalnie
W Radomsku uczniowie klas VIII w ogóle nie wrócą do nauki stacjonarnej przed egzaminami. Dopiero w piątek 28 maja. Tak ustalono na spotkaniu dyrektorów dziesięciu szkół podstawowych, które funkcjonują w mieście.
- Mieliśmy pomysł, żeby te klasy VIII wróciły na wszystkie dni do nauki stacjonarnej, ale w trakcie dyskusji zdaliśmy sobie sprawę z tego, że jeśli na te zajęcia jakieś dziecko przyjdzie z covidem, to wtedy cała klasa nie będzie mogła przystąpić do egzaminu. W naszym mieście to całkiem realne zagrożenie, bo w przedszkolach i szkołach podstawowych mamy obecnie kilka takich przypadków. Dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy, że ósme klasy zostaną w domach. W to miejsce będą mieli oczywiście zwiększoną liczbę konsultacji w małych grupach, tak żeby przez cały tydzień mogli jeszcze powtórzyć materiał - wyjaśnia Małgorzata Krupska, naczelnik Wydziału Edukacji i Kultury Urzędu Miasta w Radomsku.
Egzamin ósmoklasisty w Radomsku nie będzie też oznaczał dni wolnych dla pozostałych uczniów we wszystkich szkołach.
- Nie ma powodu, żeby szkołę zamykać w czasie egzaminów, jeśli ósmoklasiści stanowią np. 20-osobową grupkę uczniów, a pobyt innych dzieci w ich pisaniu im nie przeszkadza - tłumaczy Małgorzata Krupska.
W dużych szkołach, gdzie tych ósmoklasistów jest sporo, to prawie standard dzieci, bo dzieci nie są wstanie zmieścić się szkole nie przeszkadzając sobie wzajemnie.
W tym miejscu warto dodać, że klasy I-III w tych dniach będą się uczyły stacjonarnie, jak dotychczas. Wyjątkiem będą tu dni egzaminu, czyli 25-27 maja, podczas których w części szkół będzie realizowana tylko opieka świetlicowa dla najmłodszych. A reszta będzie miała wolne.
Czytaj również: Propozycje zmian w wynagradzaniu nauczycieli pod ostrzałem

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.