Poradnie psychologiczno-pedagogiczne przed reformą: nie wiemy, na czym stoimy

- MEiN zapowiada głębokie zmiany w sposobie funkcjonowania poradni psychologiczno-pedagogicznych, ale nie podaje żadnych konkretów. W zakresie zmian w systemie orzecznictwa też panuje cisza.
- W nowych warunkach wspieranie dzieci i ich rodzin ma się opierać na diagnozie funkcjonalnej ICF, której pracownicy poradni po prostu nie znają. Pilnie potrzebne są szkolenia.
- Według Ewy Tatarczak, przewodniczącej związku zawodowego pracowników poradni, sygnalizuje zmęczenie środowiska sytuacją niepewności, niedostatkiem informacji i brakiem dialogu z praktykami. Realne staje się zagrożenie, że doświadczeni specjaliści odejdą z pracy.
Na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży 29 października wiceminister Marzena Machałek zapowiedziała, że w najbliższych latach to na poradniach psychologiczno-pedagogicznych ciążyć będzie zadanie koordynowania działań w zakresie wspierania dzieci wymagających pomocy. Dopiero potem, gdy będzie już wiadomo, jak system działa w praktyce, powstaną centra dziecka i rodziny (CDR), które przejmą tę rolę. Czy poradnie szykują się już do tego zadania?
Ewa Tatarczak, psycholog, przewodnicząca Związku Zawodowego „Rada Poradnictwa” - Nie, bo my nic nie wiemy. Od chwili pojawienia się projektu „Edukacja dla wszystkich” nasz związek „Rada Poradnictwa” był bardzo zainteresowany planowanymi zmianami. Ale do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej wiążącej informacji, jak ma nasza praca wyglądać.
Opieramy się na informacjach medialnych i ogólnikowych sformułowaniach, za którymi nie wiadomo, co się kryje, typu: przekształcanie poradni w centra dziecka i rodziny. Najpierw był pomysł, żeby połączyć nas z Powiatowymi Centrami Pomocy Rodzinie (PCPR), ale teraz już się o tym nie mówi. Dlaczego? Nie wiemy. Od kilku miesięcy nikt już o nich nie wspomina, mówi się natomiast o tym, że poradnie mają być przekształcone w CDR.
Media informowały o tym, że ta zmiana wejdzie w życie od 1 września 2022 r., ale obecnie ta data już nie jest aktualna. Na konferencji dla jednostek samorządu terytorialnego, zorganizowanej w październiku br. w Ośrodku Rozwoju Edukacji, stwierdzono, że nastąpi to od 1 stycznia 2023 r. Na tym spotkaniu wspomniano też lakonicznie, że poradnia od tego momentu będzie miała nowe zadania. Ale co to oznacza w praktyce, nie wiemy.

Nie podano żadnych szczegółów projektowanych zmian?
- Nie. Jedynym konkretem jest to, że ma się zmienić sposób diagnozowania uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych, a według nowego nazewnictwa – indywidualnych potrzebach edukacyjnych, który ma polegać na tzw. diagnozie funkcjonalnej; ma się ona przede wszystkim odbywać na terenie szkół i placówek oświatowych. W momencie, kiedy szkoła będzie miała jakieś wątpliwości co do rozwoju dziecka i jego funkcjonowania w systemie edukacji, to wtedy będzie tę diagnozę wspierała poradnia. Ale na jakiej zasadzie, tego nie wiemy.
Nie ma też konkretów co do tego, czy z punktu widzenia organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej dzieciom np. ze specyficznymi problemami w nauce (dysleksja, dyskalkulia, dysortografia itd. ) będą wymagane opinie, tak jak to było dotychczas.
Mówi się, że diagnoza funkcjonalna ma stworzyć ramy pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla dzieci i młodzieży, ale nie jestem przekonana, czy diagnoza funkcjonalna, opierająca się na Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (ICF), jest właściwym narzędziem do diagnozowania wszystkich problemów dzieci i młodzieży.
Nie wiemy również, jak będzie wyglądało orzecznictwo. Według zapowiedzi wiceministra rodziny i polityki społecznej Pawła Wdówika do końca czerwca miał się pojawić projekt ustawy o orzecznictwie, które ma być ujednolicone – ma powstać krajowe centrum orzecznictwa, centra wojewódzkie i powiatowe. W tej chwili wiadomo już, że na pewno nastąpi przesunięcie tego terminu. Według informacji medialnych, a nie oficjalnych, ustawa ma wejść w życie w 2024 r., a według wcześniejszych zapowiedzi powinna już w roku przyszłym. To powoduje dużą niepewność u rodziców dzieci niepełnosprawnych, jak to będzie wyglądało w najbliższym czasie.
Generalnie więc nie wiemy, na czym stoimy. Kiedy próbowałam się czegoś dowiedzieć od wiceministra Wdówika, usłyszałam, że jak projekt powstanie, to trafi do konsultacji. Ale do tej pory nie dostaliśmy nawet zarysu projektu. Nie wiemy więc, czy będzie tzw. nakładka edukacyjna, o której mówił wiceminister.
Z informacji przekazanej jednostkom samorządu terytorialnego wynika, że w przyszłym roku ma ruszyć pilotaż diagnozy funkcjonalnej w wybranych poradniach psychologiczno-pedagogicznych, ale o tym też nic nie wiemy.
To ciekawe, bo to poradnie mają pełnić istotną rolę koordynatorów pomocy kierowanej do dzieci i ich rodzin. Koordynatorzy powinni wiedzieć, co będą robić. Poza tym jest chyba różnica między diagnozowaniem dziecka trzyletniego a np. 10-letniego?
- Zasadnicza. W okresie od urodzenia do tzw. dojrzałości szkolnej diagnoza funkcjonalna, oparta na ICF, moim zdaniem nie jest pełnym i rzetelnym źródłem informacji o dziecku. Ten problem zgłaszałam już w Ministerstwie, ale nic to nie dało. Pamiętajmy także, że ważny czynnik kontekstowy-osobowy nie został sklasyfikowany w ICF ze względu na duże zróżnicowanie społeczne i kulturowe.
Jesteśmy w takiej oto sytuacji, że Ministerstwo coś planuje, uruchamia różnego typu projekty, m.in. pilotażowe, natomiast z głównymi zainteresowanymi, którzy mają wykonywać te zadania, w ogóle się nie konsultuje i nie przekazuje się żadnych informacji. O nas rozmawia się bez nas.
Nasze oczekiwania, że czegokolwiek się dowiemy, żeby przygotować się merytorycznie i organizacyjnie do nowych zadań, pozostają bez odpowiedzi. Pani wiceminister Machałek nawet na spotkaniach merytorycznych nie dopuszcza do rozmowy z praktykami.
Czy zapowiadane przez MEiN zmiany – zakładając nawet, że miałyby wejść w życie dopiero w 2023 r. – nie wymagają przeszkolenia pracowników? Uzupełnienia kadr o nowych specjalistów?
- Jeśli chodzi o szkolenia – zdecydowanie tak. Dlatego że Międzynarodowa Klasyfikacja Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (ICF ) nie jest klasyfikacją, która jest stosowana w poradniach. Aktualnie posiłkujemy się Międzynarodową Statystyczną Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10 ). W Polsce ICF jest wykorzystywana tylko w niektórych Powiatowych Urzędach Pracy przy dopuszczaniu osób niepełnosprawnych do rynku pracy. W związku z tym większość pracowników poradni nie zna klasyfikacji ICF.
Na początku tego roku pani minister zapowiedziała, że odbędą się konferencje dla pracowników poradni psychologiczno-pedagogicznych w kontekście planowanych zmian, tak jak to miało miejsce w związku z wprowadzaniem pilotażu Specjalistycznych Centrów Wspierania Edukacji Włączającej przy szkołach i placówkach specjalnych. Ale mamy już końcówkę roku i żadna konferencja z naszym udziałem się nie odbyła. Natomiast na konferencjach dla szkół i placówek specjalnych wszystkie pytania dotyczące poradni psychologiczno-pedagogicznych były odrzucane jako pytania poza tematem konferencji.
Więc środowisko poradni nic konkretnego nie wie, oprócz tego, co ukazało się w dokumencie początkowym – „Edukacja dla wszystkich”.
Czy ta sytuacja nie niepokoi pracowników poradni? Nie myślą o zmianie miejsca pracy?
- Na pewno jest to dla nas okres dużej niepewności i wyczekiwania. Ponieważ oprócz jeszcze niedookreślonych nowych zadań nie jest jasne, jak ma wyglądać nasze pensum i charakter naszej pracy. Kiedy spotkaliśmy się z kierownictwem MEiN w ramach prac zespołu trójstronnego ds. statusu zawodowego pracowników oświaty i zapytałam o pracowników „nietablicowych”, wiceminister Machałek odpowiedziała, że jak wdrożymy nowy system, to zmienimy również pensum dla pracowników poradni. Ale na pytanie, w jaki sposób i o ile, nie otrzymałam odpowiedzi.
Część pracowników już od dłuższego czasu stara się zmienić miejsce zatrudnienia z uwagi na ogólną sytuację w oświacie, w tym zawłaszcza niesatysfakcjonujące zarobki. Część jest na pozycji wyczekującej. Są też osoby, które rozważają przejście na zapowiadane emerytury stażowe, które mają się niebawem znów pojawić.
Przypuszczam, że dobrzy, doświadczeni specjaliści będą po prostu przechodzili na własną działalność gospodarczą albo będą tworzyli specjalistyczne ośrodki, dlatego że zapotrzebowanie na usługi terapeutyczne i wspierające jest olbrzymie. Pomimo realizowanego przez Ministerstwo Zdrowia programu opieki środowiskowej, w ośrodkach, które powstały, nie ma już miejsc na terapię. Jest to więc bardzo poważnie rozważana alternatywa przez pracowników poradni psychologiczno-pedagogicznych.
Jeśli zmiana, na którą czekamy, będzie się wiązała z totalną zmianą charakteru pracy, np. będzie się sprowadzała do wydzwaniania po różnych instytucjach i organizacjach, żeby coś załatwić, zamiast prowadzić terapię, diagnozę, konsultacje itd., to przypuszczam, że każdy zacznie mocno się zastanawiać, jaki jest sens trwania w systemie oświaty. Bo bycie koordynatorem nie wymaga specjalistycznej wiedzy np. z zakresu neurologopedii czy terapii systemowej rodzin, tylko sprawnych narzędzi organizacyjno-administracyjnych i regulacji prawnych.
Wiceminister zapowiedziała skokowy wzrost liczby zatrudnionych pedagogów i psychologów w szkołach ogólnodostępnych od września 2022 r. – z 21 tys. do 39 tys. Czy ten nabór do szkół nie wydrenuje zasobów kadrowych w poradniach?
- Nie sądzę. Aktualnie nie widzę pracowników poradni w „blokach startowych”, by zmieniać miejsce zatrudnienia z poradni na szkołę lub przedszkole. Nie wiem też, skąd mieliby się wziąć ci specjaliści, o których mówi pani wiceminister. Cały czas jest także otwarte pytanie, skąd samorządy miałyby wziąć środki na ich zatrudnienie.
To akurat wiemy – z rezerwy subwencji w wysokości 520 mln zł.
- Mam jednak duże wątpliwości co do tych środków i sposobu ich wykorzystania. Poza tym ten wzrost i tak nie zabezpieczy aktualnych potrzeb, bo nadal mamy taką sytuację, że 41 proc. szkół i placówek oświatowych nie zatrudnia ani pedagoga, ani psychologa. Otwarte pozostaje także pytanie, kto zechce w tych szkołach pracować. Bo dla absolwentów szkół wyższych wynagrodzenie na poziomie minimalnej płacy na pewno nie będzie atrakcyjną ofertą.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
-
Kasia
2021-11-08 15:41:59
Do Pracownik poradni: gdzieś napisałam o jakiś kokosach w poradni???? Mogę prosić o cytat DORADCO METODYCZNY!!!
-
Pracownik poradni
2021-11-08 15:28:50
Pani Kasiu proszę zatrudnić się w poradni a pot te kokosy na koncie w Szwajcarii trzymać, chętnie bym się podzielił ale pieniądze nie mieszczą mi się już w walizkach, szafie i poduszkach.
-
Kasia
2021-11-07 13:13:45
Do Ewa: nie manipuluj, realnie nawet stażysta zarabia o wiele więcej niż najniższa. Jak macie pokazać pit to nagle zmieniacie temat. Od września zyskacie 1400 zł tylko na pensji zasadniczej.