Problem z laptopami dla uczniów. Sprzęt dociera do szkół, ale te nie mogą go wydać rodzicom

- Laptopy trafiają już do szkół, ale bez zgody organów prowadzących te nie mogą ich wydawać.
- Gminy muszą też określić szczegółowo tryb przyjmowania i wydawania laptopów, bo samo rozporządzenie to za mało.
- Pytania dyrektorów dotyczą m.in. tego, jak potwierdzić jakość odbieranego sprzętu.
Zaledwie kilka dni temu minister cyfryzacji Janusz Cieszyński poinformował, że wszystkie formalności związane z wyposażeniem uczniów klas czwartych szkoły podstawowej zostały już sfinalizowane. I szkoły mogą się już szykować do ich odbioru.
PortalSamorzadowy.pl sprawdził to i faktycznie - do szkół zaczęły już trafiać pierwsze egzemplarze, choć trudno powiedzieć, że są to dostawy masowe. Jest różnie - w jednych szkołach te laptopy już są - jak np. w szkołach podstawowych w Proszowicach, Oławie czy w Lidzbarku Warmińskim, w innych mają się one pojawić w bliżej nieokreślonym terminie - tak jak, Puławach czy w Gaworzycach, gdzie już wiadomo, że będą niebawem i tak jak w Inowrocławiu, gdzie w tej kwestii panuje jeszcze wyjątkowa cisza.
Laptopy uczniowskie już się pojawiają, ale są miejsca, gdzie nikt o nich nie słyszał
- Żadnych laptopów jeszcze nie dostaliśmy. Nikt też jeszcze nas nie zobowiązał do ich wydawania laptopów. Wiemy, że minister wydał rozporządzenie w sprawie laptopów i określił nawet wzór umowy z rodzicami, ale w ramach mojej gminy, w organie prowadzącym, nie odbyliśmy na ten temat żadnej narady - wyjaśnia Alicja Mielcarek, dyrektorka Szkoły Podstawowej Integracyjnej w Inowrocławiu.
Podkreśla, że gmina na pewno musi określić jednolitą strategię działania dla szkół, żeby rodzice nie mieli pretensji, że w każdej z nich było inaczej.

Anna Chuda, dyrektorka SP w Gaworzycach laptopów także jeszcze nie dostała.
- Trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi, bo jak się dowiedzieliśmy, umowy z powiatu polkowickiego są dopiero rozpatrywane. Te wysłane wcześniej, gdzieś się zapodziały lub były z nimi jakieś problemy - wyjaśnia.
Przyznaje też, że szkoły nie dostały jeszcze szczegółowych instrukcji w tej sprawie, ale na pewno je dostaną.
Jacek Rudnik, zastępca dyrektora SP nr 11 w Puławach wskazuje, że mimo iż rozporządzenie ministra cyfryzacji szczegółowo reguluje kwestie związane z wydawaniem laptopów rodzicom, łącznie z wzorem umowy, jaką należy z nimi podpisać, to i tak zarówno procedura przyjęcia laptopów, jak i ich wydania budzi wątpliwości. Problemem jest np. odbiór jakościowy tego sprzętu.
- W rozporządzeniu jest napisane, że dyrektor potwierdza odbiór jakościowy sprzętu. Ale co należy przez to rozumieć - czy to, że laptopy dotarły w nienaruszonym stanie, że mają właściwy numer seryjny i zainstalowany system operacyjny. Jak mamy sprawdzić tę jakość - mówi.
Najważniejsze jest, by umowa gminy z resortem cyfryzacji została podpisana
Szkoła nie dostała jeszcze laptopów, wiec jest jeszcze czas na znalezienie odpowiedzi na nurtujące pytania. Na laptopy czeka ok. 100 uczniów
Kiedy będą? Na to pytanie nie zna odpowiedzi.
- Z organu prowadzącego otrzymaliśmy tylko informację, że w sprawie laptopów jeszcze nic nie wiadomo - wyjaśnia Jacek Rudnik.
Nie spodziewa się jednak, by wydawanie laptopów miało nastręczyć szkole problemów.
- Myślę, że to nie będzie trwało długo, bo jak przygotujemy dokumenty, to będzie to już wyłącznie kwestia tego, jak rodzic do tego podejdzie, czy podpisze umowę i weźmie sprzęt, czy też będzie się nad nią zastanawiał, sprawdzał sprzęt itd. Poza tym mamy to już w pewnym sensie przetrenowane, bo w czasie pandemii użyczaliśmy laptopy tym uczniom, którzy ich nie mieli i to nie trwało specjalnie długo - mówi.
Przyjęcie sprzętu do szkoły nie uruchamia automatycznie ich wydawania
Okazuje się, że pytania mają również dyrektorzy tych szkół, które już te laptopy dostały. Potwierdza to ten wpis na foru Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, będący odpowiedzą na pytanie jednego z dyrektorów: "Dostałem laptopy i co dalej".
Dyrektor, posługujący się nickiem Bona Fide, napisał:
1. Przede wszystkim radzę zapoznać się z ustawą z dnia 7 lipca 2023 r. o wsparciu rozwoju kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli (Dz.U. poz. 1369).
2. Sprawdzenie jakościowe, to: producent, model/typ i nr seryjny, które muszą być zgodne z protokołami otrzymanymi od dostawcy sprzętu.
3. Czy organ prowadzący otrzymał już umowę podpisaną ze strony Ministerstwa Cyfryzacji? - u nas jeszcze nie.
4. Czy dyrektor otrzymał pełnomocnictwo od organu prowadzącego do zawarcia umowy z rodzicami?
5. Czy wzór umowy z rodzicami został opublikowany? - jeszcze nie.
Podsumowując - na chwilę obecną nic nie możesz zrobić z laptopami.
Nic dodać, nic ująć.
Taką sytuację ma obecnie Bernadeta Gruszka, dyrektorka SP nr 1 w Proszowicach. Laptopy (firmy Dell) przyjęła, ale na razie ich nie wydaje, czeka na wyraźny sygnał z UM, że umowa (patrz pkt. 3) jest podpisana i laptopy można wydawać. Na wszelki wypadek je ubezpieczyła, bo to jednak sprzęt sporej wartości. Czeka też na szczegółowe instrukcje gminy dotyczące dalszych czynności z tym związanych.
Nie spodziewa się, by samo wydawanie sprzętu miało sprawiać szkole jakiś problem.
- Umówimy się z rodzicami na konkretne godziny, tak żeby nie musieli czekać w kolejce i te laptopy będziemy systematycznie wydawać. Na pewno będą przy tym informatycy, żeby jeśli rodzic poprosi o sprawdzenie, można było to zrobić - wyjaśnia.
Przyznaje, że to trochę potrwa, bo do wydania są 43 laptopy, ale na pewno szkoła sobie z tym poradzi.
Laptopy dostała również SP nr 2 w Oławie, w środę 13 września. Jej dyrektor Wiesław Jagodziński nie jest w stanie powiedzieć, czy z ich wydawaniem będą jakieś problemy. Na razie studiowane są zapisy umowy.

- Ta umowa jest na tyle obszerna, że musimy się do tego przygotować. Ileś tych rodziców musi pobrać ten komputer i pokwitować wszystko. Muszą też podać dane, które są potrzebne do tej umowy. Tak naprawdę to jest tylko kwestia przekazania tych komputerów - albo na użyczenie, albo na własności - wyjaśnia.
Laptopów jeszcze nie sprawdzali i nie zamierzają, bo musieliby wtedy uruchomić system operacyjny, a to mogłoby się rodzicom nie spodobać.
- Komputery przyszły zapakowane oryginalnie. Nie chcieliśmy ich wyjmować, żeby rodzice w chwili odbioru mieli pewność, że są fabrycznie nowe. Sprawdziliśmy tylko jeden egzemplarz - mówi Wiesław Jagodziński. - To sprzęt firmy HP, naprawdę bardzo solidny - dodaje.
Wydawanie laptopów nie będzie procesem łatwym, ale nie potrwa zbyt długo
Ocenia, że wydanie uczniom prawie 50 laptopów potrwa 2-3 dni. Zrobi to sekretariat.
- Nauczyciele mają swoje obowiązki, więc zrobi to pani sekretarka w godzinach pracy. Oczywiście ja i moja zastępczyni również będziemy się tym zajmowali. Więc w sumie trzy osoby - ocenia.
Laptopy rodzicom będzie również wydawać sekretariat SP nr 3 w Lidzbarku Warmińskim, oczywiście z pomocą pedagogów. Szkoła ma już laptopy. Jest ich 65, czyli tyle, ile dzieci w klasach czwartych. Ich wydawanie rozpocznie się w poniedziałek.
Wcześniej nie było takiej możliwości, bo początek roku szkolnego i trzeba było przygotować wszystkie umowy do ich wydania.
- Te umowy są bardzo szczegółowe, dlatego będziemy zapoznawali rodziców z nimi i dopiero wtedy będzie wiadomo, czy je wezmą ten sprzęt na własność, czy w użytkowanie - mówi pani sekretarka.
Podkreśla też, że rodzice, kiedy już sprzęt odbiorą, powinni go ubezpieczyć, bo może być różnie.
Powyższe informacje to tylko zarys problemów, jakie wiążą się z programem wyposażenia czwartoklasistów w laptopy. Ale już z tego widać, że nie będzie to proces łatwy i krótkotrwały. Kolejne zaczną się wtedy, kiedy rodzice przyjdą je odebrać. Będziemy o tym informowali.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.