Partnerzy portalu

Proksa: Najtrudniejszy problem to kwestia wynagrodzeń nauczycieli

Proksa: Najtrudniejszy problem to kwestia wynagrodzeń nauczycieli
Ryszard Proksa (fot.twitter)
We wtorek (30 listopada) odbyło się kolejne spotkanie kierownictwa MEiN i przedstawicieli oświatowej "Solidarności" na temat realizacji porozumienia z 2019 r. oraz wrześniowych propozycji resortu. Miało charakter roboczy. Następne spotkanie zaplanowane jest na czwartek (2 grudnia).
  • Spotkaliśmy się ponownie, by rozmawiać na temat realizacji VI punktu porozumienia z 2019 r. Nastąpiło, można powiedzieć, znaczne zbliżenie poglądów co do jego zrealizowania - powiedział Ryszard Proksa.
  • Chcemy go zrealizować i rząd podtrzymuje wolę jego zrealizowania, z tym, że trudne są rozmowy jeśli chodzi o szczegóły realizacji, bo nie da się tego zrobić w obecnej sytuacji z dnia na dzień - dodał.
  • Jeśli chodzi o propozycje ministerstwa to najtrudniejszym problem, który wstrzymuje nasze dalsze rozmowy, to kwestia pensum. Są argumenty za, są przeciw, są propozycje różnych działań osłonowych - zaznaczył.

We wtorek w Belwederze odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem i wiceministrem Dariuszem Piontkowskim. Rozmowy toczyły się pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy, którego reprezentowała sekretarz stanu Bogna Janke, odpowiedzialna za dialog społeczny, oraz Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

Czytaj też: Końca negocjacji nie widać, nauczyciele nadal w kropce

"Dziś spotkaliśmy się ponownie, by rozmawiać na temat realizacji VI punktu porozumienia z 2019 r. Nastąpiło, można powiedzieć, znaczne zbliżenie poglądów co do jego zrealizowania. Chcemy go zrealizować i rząd podtrzymuje wolę jego zrealizowania, z tym, że trudne są rozmowy jeśli chodzi o szczegóły realizacji, bo nie da się tego zrobić w obecnej sytuacji z dnia na dzień" - powiedział dziennikarzom po spotkaniu przewodniczący KSOiW NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.

Poinformował, że rozmowy będą kontynuowane w czwartek. "Strony wyraziły wolę dalszej rozmowy na ten temat" - podał.

Dopytywany, czy strony są bliżej realizacji tego punktu w takiej formie jak postuluje Solidarność, czy powiazania wysokości wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce, odpowiedział: "Tak, w szczegóły jeszcze w nie wchodzimy dokładnie, chociaż o nich mówimy". "To, co się przebija w tych rozmowach, to wola realizacji tego postulatu. Mniej więcej przedstawiona jest ścieżka dojścia. Oczywiście nas nie wszystko satysfakcjonuje, ale realia i możliwości budżetowe są takie - strona rządowa pokazuje kiedy i co może" - zaznaczył.

"Jeżeli ten aspekt i dojście będzie akceptowane przez Radę (Radę Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" - red.) to na to przystaniemy" - dodał.

Szef oświatowej "S" odniósł się też do pytania, czy podczas wtorkowego spotkania omawiane były też propozycje resortu edukacji dotyczące m.in. zmiany wynagrodzeń i czasu pracy nauczycieli.

"Jeśli chodzi o propozycje ministerstwa to najtrudniejszym problem, który wstrzymuje nasze dalsze rozmowy, to kwestia pensum. Są argumenty za, są przeciw, są propozycje różnych działań osłonowych. Musimy spotkać się z Radą Sekcji i zapytać, czy Rada daje nam wolną rękę, czy kierunkowe wskazania co do dalszego kierunku rozmów, czy też jest to bariera, której nie możemy przeskoczyć" - zaznaczył Proksa.

Rzeczniczka Ministerstwa Edukacji i Nauki Anna Ostrowska mówiąc o wtorkowym spotkaniu również wskazała na jego roboty charakter.

"Podczas spotkania strony przybliżały swoje stanowiska na temat zaproponowanych przez rząd zmian w zakresie pragmatyki zawodowej nauczycieli, w tym w szczególności systemu wynagradzania i wzrostu pensji nauczycielskich. Strony umówiły się na kolejne spotkanie. Chcielibyśmy, aby odbyło się ono w jak najszybszym terminie, jeszcze w tym tygodniu" - przekazała.

"Warto podkreślić, że założeniem zmian przedstawionych związkom zawodowym i samorządom przez kierownictwo Ministerstwa Edukacji i Nauki jest większa dostępność nauczyciela dla ucznia, mniej biurokracji w szkole, a także kilkudziesięcioprocentowe podwyżki. W tym celu na początku grudnia będą kontynuowane spotkania zarówno ze związkami zawodowymi, jak i samorządami w ramach Zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty" - poinformowała Ostrowska.

W kwietniu 2019 r., w przeddzień rozpoczęcia ogólnopolskiego strajku w oświacie, KSOiW NSZZ "Solidarność" podpisała porozumienie z rządem. Zawiera ono sześć punktów: podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli o 9,6 proc. od 1 września 2019 r.; skrócenie ścieżki awansu zawodowego i powrót do oceny pracy sprzed września 2018 r. z uwzględnieniem opinii rady rodziców; wprowadzenie świadczenia na start dla młodych nauczycieli w wysokości 1000 zł; ustalenie minimalnej kwoty dodatku za wychowawstwo w wysokości 300 zł; zmniejszanie uciążliwości pracy wynikającej z nadmiernej dokumentacji szkolnej, a także zmianę do 2020 r. - w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi- systemu wynagradzania nauczycieli.

Porozumienia nie podpisały Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Pozostały przy swoim żądaniu 30-procentowej podwyżki płac dla nauczycieli jeszcze w 2019 r.

Pierwszych pięć punktów strona rządowa zrealizowała. Punkt VI, brzmiący: "Zmiana systemu wynagradzania nauczycieli w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020 r." - jest jedynym niezrealizowanym punktem porozumienia. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domagała się wówczas i nadal się domaga powiązania wysokości płac nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Od tego czasu Solidarność wielokrotnie zwracała się od rządu o zrealizowanie punktu szóstego.

W połowie września i w połowie października doszło do spotkań zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, w którego skład wchodzą przedstawiciele resortu edukacji, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i korporacji samorządowych. Na pierwszym z nich minister edukacji i nauki przedstawił propozycje zmian m.in. w czasie pracy i w wynagrodzeniu nauczycieli.

Zakładają one m.in. podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z 18 do 22), wprowadzenie zobowiązania nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy "do bycia dostępnym" dla uczniów i rodziców w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo, a także wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego.

Podobnie jak w przypadku średniego wynagrodzenia nauczycieli, także przeciętne wynagrodzenie nauczycieli ma być ustalane na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 140 proc., nauczyciela mianowanego - 181 proc., nauczyciela dyplomowanego - 219 proc. kwoty bazowej. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia - zgodnie z propozycją MEiN - określone będą kwotowo w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki.

Resort podaje, że po wprowadzeniu zmian, stawki przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli będą wynosiły: dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego - 4950 zł brutto, nauczyciela mianowanego - 6400 zł brutto i dla nauczyciela dyplomowanego - 7750 zł brutto. Z kolei minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli mających tytuł magistra i przygotowanie pedagogiczne będą wynosiły brutto odpowiednio: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 4010 zł, nauczyciela mianowanego - 4540 zł i dla nauczyciela dyplomowanego - 5040 zł.

Wszystkie trzy centrale związkowe: KSOiW "Solidarność", Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych odrzuciły propozycje resortu edukacji i nauki. Są przeciwne zwiększeniu pensum i wprowadzeniu 8 godzin dostępności nauczyciela. Opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. ZNP złożyło obywatelski projekt nowelizacji ustawy Karta nauczyciela w tej sprawie. Związki opowiadają się też za powrotem do możliwości przechodzenia przez nauczycieli na emeryturę, bez względu na wiek, po przepracowaniu 30 lat, w tym 20 lat przy tablicy.

Po październikowym spotkaniu przedstawiciele ZNP, FZZ i oświatowej "S" przekazali dziennikarzom, że kluczowe jest dla nich spotkanie z premierem na temat powiązania wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Podali, że od wyniku tego spotkania uzależniają powodzenie dalszych negocjacji z rządem.

15 listopada w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Mateuszem Morawieckim, ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem, wiceministrem w jego resorcie Dariuszem Piontkowskim oraz z przedstawicielami związkowców: szefem Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotrem Dudą i przewodniczącym Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszardem Proksą. Na spotkanie nie zostali zaproszeni przedstawiciele ZNP i FZZ.

TAGI
KOMENTARZE171

  • Rodzic 2021-12-06 21:54:41
    Do 🤔: DORADCO METODYCZNY za każdym razem potwierdza, że został celnie trafiony. BO jest dzbanem 🤗
  • 🤔 2021-12-06 20:33:42
    Rodzic i zarazem PŁATNY TROLL udowadnia każdym wpisem swoją chorobę psychiczną Wysoka Konfliktowość.
  • Rodzic 2021-12-06 18:04:56
    Do 🤔: DORADCO METODYCZNY I DORADCA METODYCZNY cierpi na rozdwojenie jaźni i chorobę KONFLIKTOWOŚĆ SPOŁECZNĄ. Staram się dostosować poziomem do matki Dżesiki 🤗

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!