Partnerzy portalu

Rozczarowanie i rozgoryczenie. Wiceprezes ZNP: nie jesteśmy zadowoleni z negocjacji z MEiN

Rozczarowanie i rozgoryczenie. Wiceprezes ZNP: nie jesteśmy zadowoleni z negocjacji z MEiN
Wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Krzysztof Baszczyński nie krył niezadowolenia z przebiegu spotkania w MEiN (fot. PAP/Mateusz Marek)
Przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego nie kryli niezadowolenia ze spotkania z kierownictwem Ministerstwa Edukacji i Nauki. Zgodnie z zapowiedziami dyskusja toczyła się wyłącznie wokół problemu biurokracji.

- Podczas kolejnego spotkania Zespołu do spraw pragmatyki nauczycielskiej zaproponowaliśmy panu ministrowi, żeby zamiast dyskutować o biurokracji, na którą mamy określony wpływ, aby rozmawiać o najważniejszych problemach, którymi żyje dzisiejsza szkoła, żyje nauczyciel, czyli wynagrodzenia i emerytury. Niestety, te dwa obszary zostały przez Ministerstwo odrzucone - powiedział Krzysztof Baszczyński po spotkaniu w resorcie oświaty.

Postulat delegacji ZNP nie został poparty przez przedstawicieli innych związków zawodowych

W krótkim komentarzu zamieszczonym na Twitterze wyraził też ubolewanie, że pozostałe związki zawodowe uczestniczące w spotkaniu, a więc przedstawiciele Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” oraz Forum Związków Zawodowych, nie poprały ich w tej propozycji. Tymczasem, zdaniem ZNP to są dzisiaj najważniejsze tematy, o którym należy rozmawiać.

- Najkrócej mówiąc, było to 120 minut dyskusji, która niewiele wniosła. Na pewno w żaden sposób nie poprawi warunków pracy warunków wynagradzania moich koleżanek i kolegów - podsumował.

Regulacje w sprawie oceny pracy nauczycieli zostaną takie, jakie są

Z barakiem zrozumienia ze strony MEiN spotkał się również postulat ZNP, aby w ramach walki z biurokracja w szkole, czemu było poświęcone to spotkanie, odstąpić od tak zwanej wartości punktowej w ocenie pracy nauczycieli, która tę zdaniem związkowców tę biurokrację jeszcze spotęguje.

- Niestety, resort podtrzymał swoją propozycję - punkty muszą być, może być ich mniej, ale pozostaną. Wobec tego my podtrzymaliśmy swoje stanowisko sprzed wielu miesięcy, że jeżeli rzeczywiście biurokracji ma być jak najmniej, nie powinno być wartości punktowej, bo w niczym nie pomagają one ani dziecku, a tym bardziej nauczycielom - stwierdził Krzysztof Baszczyński.

TAGI
KOMENTARZE67

  • Zmiany 2023-04-02 14:28:19
    Ktoś pisał o urlopach, w firmie też nie biorę urlopu kiedy chcę. Pracodawca mi go wyznacza biorąc pod uwagę ruch w interesie i największy obrót oraz aspekty korzystne dla firmy. 40 godzin pracy ewidencjonowane i pensja. Ten zawód to pole do nadużyć. Nad tym się skupic. Jak chcą zmienic godziny to wi...elki wrzask. A no nie da się doraviać juz wtedy. Trzeba jak inni być a dorabiac po 40 tu godzinach pracy.  rozwiń
  • Zmiany 2023-04-02 14:22:05
    Zmienic godziny na obowiazek 40 w miejscu pracy, a szkolenia oddelegowanie i doskonalenie tez. Ma byc to podstawowa praca. Oczysci sie zawód z leserów. Pensja w korporacji za 40 godzin to ok 4000. Specjalisci z jezykami wiecej.. Z ludźmi powinni negocjować. Ludzie widzą wszystko. Remonty, inwestycje... szkół nadzorowane przez dyrektorów, zatrudnianie swoich portierow , sprzątaczki, płacowe, sekretarki. Może dyrektorzy zajma sie dydaktyką nie rekrutacją. Mało, mało a skąd nabrać jak poziom marny i skoczkowie godzinowi. Po co sale wynajmują w szkołach. Mogą dać nauczycielom możliwość pozostawania i obowiązek w szkole 40 godzin. Czemu mają inni być niż społeczeństwo i wciąż narzekac. Lesery uciekną, zostaną ci co chcą pracować za godną pensjr.  rozwiń
  • Nauczyciel z krwi i kosci 2023-03-29 14:45:45
    Zapraszam do mnie na zajęcia praktyczne.Jak jesteś taki filozof na pewno sobie poradzisz

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!