- Likwidację uzasadniać miały wysokie koszty utrzymania placówki, w której uczyło się 54 uczniów w ośmiu oddziałach, a pracowało 25 nauczycieli.
- Na likwidację nie wyraził zgody kurator oświaty, który podkreślił, że „jedyną przesłanką skłaniającą gminę do likwidacji szkoły są (...) względy ekonomiczne”. Stanowisko to podtrzymał Minister Edukacji.
- Organ nadzoru pedagogicznego może odmówić pozytywnej opinii w sprawie likwidacji, tylko jeśli decyzja w tej sprawie podjęta przez organy gminy jest sprzeczna z przepisami ustawy - podkreśla WSA w Warszawie.
W rozpatrywanej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie sprawie (sygn. akt II SA/Wa 2070/20 nieopublikowany) spór dotyczył podjętej przez zakroczymskich radnych w styczniu 2020 r. uchwały w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej im. Kornela Makuszyńskiego. Likwidację uzasadniać miały wysokie koszty utrzymania placówki, w której uczyło się 54 uczniów w ośmiu oddziałach, a pracowało 25 nauczycieli. Na likwidację nie wyraził jednak zgody kurator oświaty. W negatywnej opinii do uchwały Rady Gminy w Zakroczymiu podkreślił, że „jedyną przesłanką skłaniającą gminę do likwidacji szkoły są więc względy ekonomiczne”.
Stanowisko to podtrzymał Minister Edukacji. W ocenie resortu „argumenty natury ekonomicznej dotyczące przeznaczenia przez gminę Zakroczym środków finansowych na funkcjonowanie szkoły nie mogą stanowić przesłanki do jej likwidacji, biorąc pod uwagę obowiązki gminy”.
Czytaj też: Uczniowie wracają do szkoły. Minister przedstawił plan
Poczucie sprawiedliwości
Inaczej sprawę ocenił WSA w Warszawie, który stwierdził, że „organ nadzoru pedagogicznego, wydając na podstawie art. 89 ust. 3 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe opinię w sprawie likwidacji szkoły prowadzonej przez jednostkę samorządu terytorialnego, działa wyłącznie według kryterium legalności. Może odmówić organowi samorządowemu prowadzącemu szkołę wydania pozytywnej opinii tylko wtedy, gdyby decyzja o likwidacji była sprzeczna z konkretnymi przepisami ustawy”.
- Wyrok ten daje samorządom poczucie sprawiedliwości - komentuje Artur Ciecierski, burmistrz Zakroczymia. - Rząd wielokrotnie podkreślał, że oświata jest zadaniem własnym gminy i nie można oczekiwać, że subwencja będzie pokrywała wszelkie koszty. Pełna zgoda. Tylko skoro tak jest, to niech rząd nie wtrąca się jak ma wyglądać sieć szkół w gminie to wyłączna kompetencja samorządu - podkreśla burmistrz Zakroczymia.
Czytaj też: Zapowiada się ostry spór wokół programów nauczania
Opinia nie może być motywowana względami politycznymi
Nie jest to pierwsze orzeczenie sądów administracyjnych wskazujące, że opinia kuratora oświaty w sprawie likwidacji szkoły nie może być dowolna.
M.in. w sierpniu 2020 r. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że każdorazowa „negatywna opinia” kuratora w kwestii likwidacji szkoły musi wskazać podstawę prawną, nakładającą na organ prowadzący szkołę konkretny obowiązek, związany z zapewnieniem uczniom likwidowanej szkoły zrealizowania wszystkich tych uprawnień, które wynikają z norm prawnych zawartych w ustawie - Prawo oświatowe lub w innych ustawach. Dopiero bowiem niewykonanie lub realna groźba niewykonania takiego konkretnego, wyraźnie wskazanego w ustawie obowiązku, mogłaby prowadzić do odmowy wydania „pozytywnej opinii”.
Do podobnych wniosków doszedł WSA w Warszawie w wyroku z 2 lutego 2021 r. Sąd wskazał w nim m.in., że w negatywnej opinii w przedmiocie likwidacji szkoły organ nadzoru pedagogicznego nie może opierać się na argumentacji pozaprawnej.
W ocenie sądów administracyjnych decyzja kuratora oświaty, czy też Ministra Edukacji, odmawiająca pozytywnej opinii uchwale rady gminy w sprawie likwidacji szkoły, nie może być motywowana „względami polityki państwa”.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.