"W tej klasie jest chora osoba, w związku z czym cała klasa i 9 nauczycieli, który w niej uczyli są na kwarantannie" - powiedział wicedyrektor placówki Marcin Kasprowicz. Jest to jedyna w regionie szkoła, która kolejny raz z powodu pandemii musi korzystać z nauki zdalnej.
Przyznał, że organizacja pracy w szkole jest trudna. "Korzystamy z ogólnodostępnej platformy do nauki, mamy też autorką platformę do przekazywania uczniom materiałów. Jesteśmy gotowi na naukę zdalną, ale jest ona trudniejsza niż tradycyjna, zastąpienie nauczycieli na kwarantannie jest bardzo trudne" - powiedział Kasprowicz.
Powiat działdowski notuje rekordowe liczby zakażeń (we wtorek kolejne 15) i jest w tzw. żółtej strefie.
"Nasza szkoła jest duża, uczy się w niej ponad 700 uczniów, z czego około połowy to dzieci dojeżdżające. W obecnej sytuacji zdajemy sobie sprawę, że uniknięcie przypadków zachorowań w takiej liczbie ludzi jest wręcz nieuniknione" - powiedział Kasprowicz.
Wicedyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Działdowie powiedział, że uczniowie szkoły przestrzegają zasad sanitarnych, nie buntują się przed noszenie maseczek czy przed dezynfekcją.
"Najbardziej pechowe są klasy maturalne, które w każdym roku swojej nauki mają jakieś przeszkody: strajk nauczycieli, wiosenne zamknięcie szkół i obecną sytuację. Maturzyści denerwują się tym" - przyznał Kasprowicz.
We wtorek w woj. warmińsko-mazurskim zanotowano 50 nowych przypadków zakażenia i dwa zgony. W sumie od początku pandemii doszło w regionie do 1576 zakażeń koronawirusem.