Partnerzy portalu

Te dane pokazują prawdę o zarobkach nauczycieli

Te dane pokazują prawdę o zarobkach nauczycieli
Dopiero teraz początkujący nauczyciel osiąga dochód rozporządzalny w wysokości 2249,79 zł, ale musi sam tworzyć gospodarstwo domowe (fot. pixabay).
Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę w 2022 r. wyniósł 2249,79 zł – podał Prezes Głównego Urzędu Statystycznego. W stosunku do roku 2021 był on wyższy o ponad 9 proc. Duża część nauczycieli o takim dochodzie na osobę może tylko marzyć.
  • Dochód rozporządzalny wzrósł w 2022 roku o ponad 9 proc.
  • Na tle średniorocznej inflacji nie wygląda on dobrze.
  • Dla środowiska oświatowego to kolejny dowód na konieczność wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, którzy o statystycznych poziomach mogą marzyć.

Według definicji GUS dochód rozporządzalny to suma bieżących dochodów gospodarstw domowych z poszczególnych źródeł, pomniejszona o zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych płacone przez płatnika w imieniu podatnika, o podatki od dochodów z własności, podatki płacone przez osoby pracujące na własny rachunek, w tym przedstawicieli wolnych zawodów i osób użytkujących gospodarstwo indywidualne w rolnictwie oraz o składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

Tłumacząc to pojęcie GUS wskazuje, że w skład dochodu rozporządzalnego wchodzą dochody pieniężne i niepieniężne, w tym spożycie naturalne (towary lub usługi konsumpcyjne pobrane na potrzeby gospodarstwa domowego z gospodarstwa indywidualnego bądź z prowadzonej działalności gospodarczej na własny rachunek - rolniczej i pozarolniczej) oraz towary i usługi otrzymane bezpłatnie.

Dochód rozporządzalny jest przeznaczony na wydatki oraz przyrost oszczędności.

Wzrost dochodów rozporządzalnych nawet się nie otarł o wzrost inflacji

Zgodnie z komunikatem GUS w 2022 roku ten przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na 1 osobę ogółem wyniósł 2249,79 zł. I jest on o 187,86 zł wyższy niż w roku 2021, kiedy plasował się na średnim miesięcznym poziomie 2061,93 zł. Oczywiście mowa tu o kwotach netto.

W komunikacie Prezesa GUS wskazano, że tych danych nie da się porównać z danymi z poprzednich lat, ponieważ obecne dane zostały uogólnione w oparciu o wyniki NSP 2021, natomiast do wcześniejszych wyliczeń wykorzystywano wyniki NSP 2011. Nie wchodząc w dywagacje na temat tego cóż oznacza to NSP, już na podstawie tych dwóch danych można stwierdzić, że wzrost rok do roku wyniósł ponad 9 proc. A więc był niższy o blisko 5,5 proc. od średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2022 r., które w stosunku do 2021 r. wzrosły o 14,4 proc., przy wzroście przeciętnych wynagrodzeń nieco powyżej 12 proc.

Odnotowany wzrost dochodu rozporządzalnego w pełni te dane potwierdza i można śmiało powiedzieć, że niewiele ma on wspólnego z faktycznym wzrostem cen, zwłaszcza jeśli zważymy, że obecnie inflacja wynosi 18,4 proc.

Z perspektywy wynagrodzeń uzyskiwanych przez nauczycieli, zwłaszcza tych, którzy nie mają wielu godzin ponadwymiarowych, albo nie mają ich wcale, te wskaźniki wyglądają jeszcze gorzej.

Tylko cześć nauczycieli może liczyć na taką kwotę per capita w gospodarstwie domowym

- Nauczyciele powinni się mieścić w tym dochodzie rozporządzalnym, natomiast ci, którzy są na gołym etacie – są na granicy minimalnych wynagrodzeń – komentuje Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Forum – Oświata”.  

Podkreśla, że taka kwota dochodu rozporządzalnego, a trzeba pamiętać, że mówimy tu o kwocie netto, jest nieosiągalna dla nauczycieli rozpoczynających pracę.

- To nie zachęca do wiązania swojej przyszłości z tym zawodem. Pokazuje, że bez rozwiązania problemu niskich wynagrodzeń nie uda się pokonać jednej z głównych barier rozwojowych – stwierdza.

- Nie odkryję Ameryki mówiąc, że to pokazuje, jak te nożyce płacowe coraz bardziej się rozwarstwiają. Jeżeli różnica między rokiem 2022 a 2021 wynosi tylko 9 proc., a przecież już wtedy zaczęła się inflacja. To jest smutny obraz sytuacji środowiska oświatowego, które od dłuższego czasu dopomina się realnego wzrostu wynagrodzeń. Bo te wynagrodzenia rosną wolniej niż inflacja i coraz bardziej nas oddalają od średniej w gospodarce narodowej. To jednocześnie jest dowód na to, że ta nasza inicjatywa obywatelska, żeby wynagrodzenia nauczycieli były związane ze średnią wynagrodzeń w gospodarce, której projekt jest po pierwszym czytaniu, jest tym bardziej zasadna – mówi Krzysztof Baszczyński, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W czasie gdy rosły dochody rozporządzalne o 9 proc. nauczyciele w większości otrzymali podwyżkę 4,4- proc. 

Podkreśla, że w roku ubiegłym wynagrodzenia nauczycieli wzrosły tylko nieznacznie - o 4,4 proc. licząc od maja, ponieważ trudno tu mówić o nauczycielach początkujących, których minimalne wynagrodzenie wzrosło o 20 proc. Bo ten wzrost dotyczył tylko nauczycieli stażystów, natomiast w przypadku nauczycieli kontraktowych ta podwyżka wyniosła 9 proc. Ponadto ten wzrost wynagrodzeń dotyczył tylko 16 proc. nauczycieli, większość przedstawicieli zawodu musieli się zadowolić podwyżką majową.

- Zapowiedzi w stosunku do naszej grupy zawodowej były szumne, efekt jest taki, jak widzimy. Dlatego wystąpiliśmy do pani marszałek Witek o zgodę i w piątek 31 marca w Sejmie obędzie się spotkanie przedstawicieli ZNP ze wszystkimi partiami opozycyjnymi – mówi.

- Postulujemy wzrost wynagrodzeń nauczycielskich o 20 proc. Bo wszystko, co dał nam minister to 7,8 proc., chociaż cały czas nie wiem, skąd wziął się taki wskaźnik. Na ostatnim spotkaniu 22 marca zapytałem wiceministra Piontkowskiego, gdzie w ustawie budżetowej jest zapisany wzrost 7,8-proc. dla nauczycieli. Tam jest wpisany tylko wzrost dla sfery państwowej, a to jest różnica – mówi Krzysztof Baszczyński.

TAGI
KOMENTARZE265

  • Nick 2023-05-07 15:00:13
    Matko jaki Ty durny jesteś 🤦nie dziwi mnie, że w Polsce jest jak jest, skoro elektorat tępy
  • N-l 2023-04-14 10:44:02
    Do 😇: niestety nauczycieli obowiązuje kn a nie kodeks pracy i to wykorzystują rządzący. Nauczyciel może pracować na dwa etaty czyli po 16 godzin na dobę. Czy w szpitalu byłoby możliwe aby chirurg poperowal przez 16 godzin , raczej nieee
  • 😇 2023-04-12 17:08:10
    Zapewne padną z wycieńczenia, to prawdziwy dramat. Proponuję trybunał praw człowieka uruchomić bo nauczyciele w Polsce są zmuszani do niewolniczej pracy

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!