Partnerzy portalu

Trzy czwarte Polaków ufa nauczycielom. To najgorszy wynik w Europie

Trzy czwarte Polaków ufa nauczycielom. To najgorszy wynik w Europie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022
Nie zmienił się poziom zaufania, jakim darzymy nauczycieli. Takie wnioski płyną z raportu analityków GfK Verein, firmy zajmującej się badaniem opinii publicznej. W 2018 roku nauczycielom ufało 78 proc. z nas, tyle samo ile dwa lata wcześniej. Jednak na tle innych krajów europejskich wypadają oni słabo.
  • Eksperci z GfK Verein sprawdzili jakim zaufaniem cieszą się w 20 krajach świata przedstawiciele 32 profesji - w tym nauczyciele.
  • W Polsce zajęli oni 10. miejsce ex aequo z rzemieślnikami. Poziom zaufania do nich wyniósł 78 proc. Tyle samo, co dwa lata wcześniej. 
  • Jednak, w zestawieniu z nauczycielami z innych krajów, polscy nauczyciele wypadli zdecydowanie słabiej. Na 20 uwzględnionych w badaniu państw, zajęli 4. miejsce, ale od końca. 

W Polsce obecnie pracuje ponad pół miliona nauczycieli. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w ubiegłym roku szkolnym (2017/2018) największą grupę stanowili nauczyciele pracujący w szkołach podstawowych (222,7 tys. pełnych etatów) oraz w gimnazjach (65,9 tys.). W szkołach ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych (łącznie z policealnymi) pracowało 117,3 tys. nauczycieli (pełnozatrudnionych i niepełnozatrudnionych w przeliczeniu na pełne etaty). Z kolei wśród nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych najliczniejszą grupę stanowili nauczyciele techników - 37 proc. pełnych etatów nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych. Drugą nauczyciele liceów ogólnokształcących (34,2 proc.).

Nauczyciele w Polsce 

Z raportu GfK Verein wynika, że w Polsce nauczycielom ufa 78 proc. ankietowanych, co oznacza, że zajmują 10. miejsce na 32 przebadane profesje. Największym zaufaniem darzymy strażaków, to jedyna grupa zawodowa w naszym kraju, u której wskaźnik wyniósł powyżej 90 proc, dokładnie 92 proc.. Dalej znalazły się pielęgniarki (88 proc.) i ratownicy medyczni (87 proc.). Na drugim końcu zestawienia znajdziemy dziennikarzy (48 proc.), sędziów (46 proc.), agentów ubezpieczeniowych (44 proc.), specjalistów ds.  reklamy (38 proc.). Zestawienie zamykają politycy (22 proc.). 

- To nie jest dobra pozycja. Kiedyś zawód nauczyciela cieszył się zdecydowanie większym zaufaniem oraz poważaniem - komentuje wyniki raportu dr Anna Watoła, pedagog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. - Obecnie istnieje negatywna selekcja do zawodu. Nauczycielami w większości zostają młodzi ludzie, którym nie udało się dostać na inne studia. Przyjęło się, że na studia pedagogiczne dostanie się każdy. Nie pomaga również fakt, że wiele uczelni niepublicznych decyduje się kształcić w tym zawodzie - dodaje.

Wtóruje jej dr Adam Bartoszek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. - Studia pedagogiczne od lat uchodzą za jedne z łatwiejszych, które dają pewne korzyści (niekoniecznie ekonomiczne), stabilizację i komfort - mówi w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl

O negatywnej selekcji do zawodów w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl mówił również dr Mikołaj Herbst, ekonomista i badacz systemów edukacyjnych, związany z Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych na Uniwersytecie Warszawskim. Przestrzegał, że jej konsekwencje mogą być tragiczne.

- Jeśli jej nie zatrzymamy, to do zawodu będą przychodziły osoby z coraz niższymi umiejętnościami. Polska edukacja będzie coraz słabsza. Długofalowo uderzy to w dzieci i gospodarkę, w której będzie brakowało dobrze wykształconych specjalistów - mówił Herbst.

Dr Watoła wskazuje też na inny problem, który może odbijać się w wynikach badania. - System kształcenia nauczycieli w ostatnich latach dość często ulegał zmianie, przez co sylwetka absolwenta pedagogiki nie zawsze jest taka, jakiej byśmy oczekiwali - komentuje dr Watoła.

Jak dodaje, nie pomagają również częste zmiany systemu edukacji. Negatywnie na sytuację nauczycieli wpływa również roszczeniowa postawa rodziców, którzy coraz rzadziej postrzegają nauczyciela jako autorytet dla swoich dzieci.

- To wszystko wpływa na to, że zaufanie wzajemne nie jest takie, jakiego byśmy się spodziewali - podsumowuje.

Eksperci wskazują, że nie pomagają również zmiany w prawie. Skoro prowadzą one coraz bardziej do kontroli nauczycieli i efektów ich pracy, to sugerują, że nauczycielom należy patrzeć na ręce. - Cała kultura zarządzania instytucjami publicznymi, w tym również szkołami, zmierza do zastępowania praktyk opartych na współpracy i poszukiwaniu relacji opartych na partnerstwie, większą kontrolą i biurokracją - mówi dr. Bartoszek.

Nauczyciele na świecie

Zaufanie na poziomie 78 proc. społeczeństwa, jakim cieszą się nauczyciele, to znacznie poniżej średniej, która w raporcie wyniosła 89 proc.

Zawód nauczyciela największym zaufaniem cieszy się w Indonezji, gdzie wskazało na niego aż 99 proc. badanych. W pierwszej piątce znajdziemy jeszcze Indie (98 proc.), Holandię (95 proc.), Iran (93 proc.) oraz Kenię (91 proc.). Nasz kraj zajął jedno z ostatnich miejsc w zestawieniu. Z raportu wynika, że nauczyciele nie cieszą się zaufaniem społeczeństwa w Japonii (61 proc.), Meksyku (65 proc.), Korei Południowej (66 proc.), Polsce (78 proc.) oraz w Niemczech (80 proc.). 

Grafika: PTWP
Grafika: PTWP

Natomiast biorąc pod uwagę jedynie uwzględnione w zestawieniu kraje europejskie, wypadamy najgorzej. Większym zaufaniem niż w Polsce cieszą się nauczyciele we wszystkich krajach Starego Kontynentu. Przy czym najbardziej skłonni nauczycielom zaufać są mieszkańcy Holandii, gdzie poziom zaufania wynosi aż 95 proc. We wszystkich pozostałych krajach jest na poziomie 80 proc. i więcej. 

Czytaj więcej: Kto, jak i za ile uczy nasze dzieci?

- W krajach Trzeciego Świata zawód nauczyciela cieszy się wysokim zaufaniem z racji kulturowych deficytów i roli nauczyciela w przekazywaniu wiedzy, która pozwala przeciwdziałać wykluczeniu. Natomiast w przypadku Holandii wskazywałbym na promowanie otwartego nauczania, wspieranie rozwoju uczniów - komentuje dr hab. Adam Bartoszek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Nie dziwi go, że na drugim końcu zestawienia znalazła się Japonia czy Korea Południowa. - To kraje w których jest bardzo wysoki poziom presji wywieranej zarówno na uczniów, jak i nauczycieli, którzy mają osiągać jak najlepsze wyniki w nauce - mówi socjolog.

Jego zdaniem także w Polsce obwinianie nauczycieli za niepowodzenia uczniów jest czynnikiem, który nie sprzyja budowaniu ich autorytetu oraz zaufania.

TAGI
KOMENTARZE2

  • r39 2019-02-11 14:34:49
    78% to mało? A ile to jest dużo? W załączonej tabeli nauczyciele wygrywają zdecydowanie z sędziami (ciekawostka taka), dziennikarzami, o specach od reklamy nie wspominając. Dużo pustego gadania i ani mru-mru jak to wygląda na tle innych krajów. Przy próbie 1000 osób odchylenie standardowe wynosi... ponoć 3%. Czyli ufamy nauczycielom praktycznie tak samo jak pilotom - ale niedosłyszę/niedowidzę , żeby poziom zaufanie do pilotów był niski ...  rozwiń
  • Prof. Lost 2019-02-11 12:22:24
    Polska to skolonizowany kraj, typ bantustanu, gdzie dużo się mówi o demokracji, o pluralizmie, o człowieku itp,. pierdy! A tak naprawdę, każdy 95% zgarnia jak może pod siebie, dla siebie i rodzinki. Ludzie o tym wiedzą, ale idą jak barany do urn, bo ciepła woda jest w kranie, bo grill staniał itp. A... stacyjki typu TVN, Polsacik utwierdzają jeszcze ich w tym mniemaniu! Zapatrzeni w ceny golonki, Lidla, Careffoura, Biedronki robimy za Mrówki Z, i wydaje się nam, że jest lepiej! A tak naprawdę doją nas jak mszyce!  rozwiń

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!