Partnerzy portalu

W żłobkach i przedszkolach tylko zaszczepione dzieci? PiS nie chce być tak bezwzględny

W żłobkach i przedszkolach tylko zaszczepione dzieci? PiS nie chce być tak bezwzględny
Zaszczepione dzieci mają być w procesie rekrutacyjnym uprzywilejowane względem niezaszczepionych (Fot. shutterstock.com)
30 listopada 2021 r. sejmowa Podkomisja Nadzwyczajna zajęła się senackim projektem ustawy o zmianie ustawy Prawo oświatowe, ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 oraz ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, za pośrednictwem których Senat chce wprowadzić zapisy zapewniające zaszczepionym dzieciom dodatkowe punkty w postępowaniach rekrutacyjnych do publicznych żłobków i przedszkoli.
  • Rada Ministrów w maju 2021 r. pozytywnie zaopiniowała zaproponowane przepisy, ale zastrzegła, że wymagają one uzupełnienia i doprecyzowania. Podobnego zdania są resorty: zdrowia, rodziny i polityki społecznej oraz edukacji i nauki.
  • Zarówno projektodawcy, jak i przedstawiciele rządu opowiadają się za opcją uczynienia szczepień tylko jednym z kryteriów postępowania rekrutacyjnego. – Nie załatwi nam to sprawy ewentualnych epidemii - w konsekwencji tego, że wśród dzieci zdrowych będą dzieci niezaszczepione i ewentualnie chore – zastrzegł poseł Rajmund Miller (KO).
  • – Jestem zwolennikiem przekonywania i pokazywania, że szczepienia są niezwykle ważne. Biorąc pod uwagę obecną sytuację w kraju, wpisanie tego w ustawę jako bezwzględnego wymogu może dać wręcz odwrotny efekt – skomentowała Józefa Szczurek-Żelazko (PiS).

Zgodnie z projektem Senatu wprowadzony zostałby obowiązek przedstawienia przez rodzica – ubiegającego się o objęcie dziecka opieką w żłobku lub klubie dziecięcym albo przez dziennego opiekuna – informacji (w formie oświadczenia lub zaświadczenia), czy dziecko posiada wymagane szczepienia lub przeciwwskazania do odbycia szczepień zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych.

Taka informacja miałaby również być wymagana (jako dodatkowe kryterium w pierwszym etapie postępowania, w przypadku większej liczby kandydatów spełniających warunek zamieszkania na obszarze danej gminy) przy rekrutacji do publicznego przedszkola, oddziału przedszkolnego w publicznej szkole podstawowej lub publicznej innej formie wychowania przedszkolnego. Wymóg ten nie dotyczyłby jednak dzieci w wieku 6 lat idących do tzw. zerówek.

Senatorzy podkreślili w uzasadnieniu do projektu nazwanego „Szczepimy, bo myślimy”, że najskuteczniejszą metodą ochrony społeczeństwa przed chorobami zakaźnymi są szczepienia.

„Jego celem, zamiast penalizacji pewnych zachowań, jest wskazanie, że przestrzeganie istniejących obowiązków może prowadzić do rzeczywistych korzyści, w tym przypadku do większej punktacji przy przyjęciu do publicznego żłobka czy przedszkola lub, jak w przypadku istniejących już uchwał na poziomie prawa miejscowego, możliwości skorzystania z placówek publicznych w ogóle. Naturalnym skutkiem proponowanych zmian będzie spadek uchyleń od realizacji obowiązku, a co za tym idzie – wzrost poziomu wyszczepialności społeczeństwa” – czytamy w uzasadnieniu.

Projekt już prawie rok temu został skierowany do Sejmu, a w lutym 2021 r. do pierwszego czytania w komisjach. W maju stanowisko w jego sprawie zajął rząd, a dopiero we wrześniu ostatecznie odbyły się pierwsze czytania w komisjach sejmowych.

Członkowie Komisji Zdrowia zdecydowali wówczas o przedyskutowaniu propozycji senatorów na posiedzeniu Podkomisji Nadzwyczajnej 30 listopada.

MZ: to powinny być kryteria rankingujące

Swoje stanowiska najpierw przedstawili przedstawiciele resortów: zdrowia, edukacji i nauki oraz rodziny i polityki społecznej. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Maciej Miłkowski podkreślił, że stanowisko tego resortu, podobnie jak rządu, jest pozytywne, choć z uwagami natury technicznej.

– Chcemy, żeby ten projekt został przyjęty, jednakże musimy porozmawiać, w jaki sposób wprowadzić te przepisy w życie, żeby były jak najbardziej adekwatne do celu, który został przedstawiony i żeby wszystko było technicznie wykonalne – stwierdził Maciej Miłkowski.

Zwrócił uwagę, że wiele rzeczy w kwestii informatyzacji jest aktualnie realizowanych, w tym m.in. karta szczepień, która w pewnym momencie będzie mogła być w całości wykorzystana także do tej ustawy.

– Ale nie chcemy uzupełniać dokumentacji szczepień z lat poprzednich, wprowadzanych przez innych lekarzy – z dokumentacji szczepień do systemu informatycznego. Chcemy, żeby to weszło jednorazowo w późniejszym okresie. Jednocześnie bardzo jasno trzeba podkreślić, że te kryteria przyjęć do żłobków i przedszkoli, które są w ustawie, powinny być "kryteriami rankingującymi" – zauważył.

Zobacz: Szczepienia ochronne jako kryterium rekrutacji do żłobka i przedszkola. Powiaty za, ale mają uwagi.

Zmiany nie wcześniej niż od roku szkolnego 2022/2023

Sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki Tomasz Rzymkowski poinformował, że poprawki jego resortu mają charakter stricte legislacyjny.

Podkreślił, że kryterium szczepieniowe występowałoby łącznie z tymi kryteriami, które teraz już funkcjonują i są zapisane w ustawie Prawo oświatowe, czyli: wielodzietność rodziny kandydata, niepełnosprawność kandydata, niepełnosprawność jednego lub obojga rodziców kandydata czy jego rodzeństwa, samotne wychowywanie kandydata w rodzinie, objęcie kandydata pieczą zastępczą.

– Należy zauważyć, że kryteria umieszczone w art. 131 ust. 1 ustawa Prawo oświatowe są również uwzględniane na różnych etapach postępowania rekrutacyjnego – do publicznych szkół i placówek oświatowych. I właśnie ta zmiana, dotycząca rozszerzenia tego katalogu od przedszkoli do szkół podstawowych, obejmuje zagadnienie przedmiotowe poprawki naszego ministerstwa – powiedział.

Tomasz Rzymkowski zaznaczył także, że nowe przepisy po raz pierwszy powinny być zastosowane nie wcześniej niż w postępowaniu rekrutacyjnym na rok 2022/2023.

– To musi być jasno określone. Zakładam, że proces legislacyjny na pewno zakończy się do połowy czerwca, bo inaczej wiązałoby się to z konsekwencjami prawnymi – skwitował.

Stanowisko MEiN przedstawił wiceminister Tomasz Rzymkowski (Fot. ITVSejm)
Stanowisko MEiN przedstawił wiceminister Tomasz Rzymkowski (Fot. ITVSejm)

 

Resort rodziny: trzeba poprawek, żeby osiągnąć cel

Dorota Gierej, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Rodzinnej w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, zaczęła od podkreślenia, że opinia tego resortu jest generalnie zbieżna ze stanowiskiem rządu i tym, co powiedział minister Miłkowski.

– Przepisy, które zostały zaproponowane w projekcie dotyczącym ustawy o opiece nad dziećmi do lat 3, wydają nam się niewystarczające, żeby uzyskać to, co odczytujemy jako intencję projektodawców, czyli żeby wymagane kalendarzem szczepień szczepienia były jednym z kryteriów objęcia dzieci opieką żłobkową. Wydaje nam się, że konieczne jest np. uwzględnienie art. 11, który mówi, co statut żłobka lub klubu dziecięcego powinien zawierać w szczególności to, by rzeczywiście wspomniane zaświadczenie o wymaganym szczepieniu mogło być jednym z kryteriów ustalanych w liście rankingowej w przyjęciu dziecka do instytucji opieki – wyjaśniła.

Sprawdź też: Obowiązkowe szczepienia kryterium przyjęcia do żłobka w Słupsku

Dodała, że jednocześnie procedowane były zmiany w ustawie o rodzinnym kapitale opiekuńczym, także o opiece nad dziećmi do lat 3, gdzie zmiany te dotyczyły samego rejestru, czyli zakresu danych koniecznych do wypełnienia przez podmiot prowadzący instytucję opieki.

– I tam zmiany dotyczyły zakresu danych. Potrzeba nam zatem jeszcze chwili, aby przeanalizować te dane m.in. pod kątem wymaganych świadczeń: czy one również będą musiały być zamieszczane w rejestrze żłobków – podsumowała Dorota Gierej.

Niezaszczepienie nie będzie dyskwalifikowało?

Zarówno intencją projektodawców, jak i strony rządowej – wszystko na to wskazuje – jest uczynienie ze szczepień jednego z kryteriów przyjęć. Wejście w życie tych przepisów nie oznaczałoby zatem, że kandydatury dzieci niezaszczepionych będą w postępowaniach rekrutacyjnych na pewno odrzucane.

Poruszył tę kwestię poseł KO Rajmund Miller, który – podkreślając, że pyta jako lekarz – chciał wiedzieć, czy to na pewno ma być tylko jedno z kilku kryteriów.

– Czy też zakładamy, że niezaszczepienie będzie dyskwalifikowało, bo przecież o to nam chodzi... Wiem, że może ktoś powie, że to jakiś rodzaj represji. Ale jeśli szczepienie rozważane będzie tylko jako jedno z kryteriów, to część dzieciaków dostanie się ze względu np. na niepełnosprawność czy sytuację materialną i zakwalifikujemy też dzieci niezaszczepione, część szczepionych nie zakwalifikujemy. Jak to będzie wyglądało? – pytał parlamentarzysta.

Miller zaznaczył, iż zdaje sobie sprawę, że to droga do zachęcenia do szczepień.

– Ale nie załatwi nam to sprawy ewentualnych epidemii, w konsekwencji tego, że wśród dzieci zdrowych będą dzieci niezaszczepione i - ewentualnie - chore – wskazał.

W odpowiedzi Maciej Miłkowski przekonywał, że "opcja rankingująca" jest bardziej zasadna.

– Nie można żadnego obywatela nie przyjąć – jeśli jest nieszczepiony – chociażby na operację ratującą życie czy nie wysłać do niego karetki pogotowia... Stawiamy na kryterium rankingujące dlatego, że wszelkimi możliwymi sposobami staramy się wzmacniać przekaz o zasadności szczepień. Te z kalendarza szczepień są akurat obowiązkowe – powiedział, przyznając, iż może się zdarzyć, że osoba niezaszczepiona dostanie się np. do żłobka.

Poseł Miller naciskał zatem, żeby tę kwestię jakoś rozwiązać.

– Przecież to są szczepienia obowiązkowe. Niezaszczepienie podlega karze, chyba do 5 tys. zł. Mamy tu pewien paradoks. Rozumiem, że trzeba zachęcać, ale z drugiej strony mamy sytuację, w której akceptujemy to, że ktoś łamie prawo. Według mnie to się kłóci – skwitował.

Obligatoryjność przyniosłaby więcej szkody niż pożytku?

W obronie stanowisk projektodawców i ministerstw stanęła posłanka Józefa Szczurek-Żelazko (PiS), która stwierdziła, że chyba każdemu na tej sali zależy na tym, aby wskaźnik wyszczepień dzieci i młodzieży był jak najwyższy, bo to gwarantuje zdrowie populacyjne.

– Powinniśmy podejmować wszelkie działania, żeby takie wskaźniki osiągać. W kwestii dyskredytowania nieszczepionego dziecka ubiegającego się o miejsce w publicznym przedszkolu czy żłobku mam pewne wątpliwości. Mogą wystąpić sytuacje uniemożliwiające wyszczepienie dziecka w terminie wynikającym z kalendarza szczepień. Po drugie: biorąc pod uwagę obecną sytuację w kraju, wpisanie tego w ustawę jako bezwzględnego wymogu może dać wręcz odwrotny efekt – zwróciła uwagę.

Posłanka zauważyła, że toczy się obecnie wiele dyskusji na temat szczepień i wiele środowisk podkreśla, że przymuszanie nakazami takimi jak zapisy ustawy może wywołać reakcję przeciwną.

– Jestem zwolennikiem przekonywania, argumentowania, pokazywania, że to niezwykle ważne i że należy się podporządkować temu prawnemu obowiązkowi szczepień – powiedziała, wskazując zarazem, że decyzja o nieszczepieniu należy często do rodziców, a tego rodzaju restrykcjami to dzieci wykluczane będą z możliwości uczęszczania do żłobka czy przedszkola. – Przymus jest zbyt daleko idący – dodała.

Nie zgodziła się też z opinią posła Millera, że nielogiczny jest brak wymagania szczepienia w postępowaniu kwalifikacyjnym przy jednoczesnym obowiązku szczepień ochronnych.

– Jeśli ktoś nie realizuje prawa dziecka do ochrony zdrowia, a w jego zakres wchodzą szczepienia, to są postępowania sądowe, administracyjne, które nakładają pewne rygory w tej mierze, obligatoryjność takiego zapisu może natomiast przynieść więcej szkody niż pożytku – skwitowała.

Czytaj także: We Wrocławiu do żłobka tylko ze szczepieniami

Rajmund Miller podkreślił, że pytania w tej kwestii zadał celowo, bo zdaje sobie sprawę, że łatwiej zachęcić, niż wprowadzić przymus.

– Czechy wprowadziły obowiązek szczepień i tamtejsze decyzje zostały zaskarżone jako naruszające prawa człowieka do europejskiego trybunału. Nie jestem przeciwnikiem tego, co państwo proponujecie, zależy mi jedynie na tym, by to jak najlepiej przygotować – stwierdził.

Na koniec posiedzenia podkomisji Tomasz Rzymkowski poinformował, że ministerstwa wypracują wspólny pakiet poprawek i przekażą do dalszych prac.

Rośnie liczba uchyleń, wracają choroby zakaźne

W uzasadnieniu do projektu ustawy senatorzy podkreślili, że w ostatnich latach obserwowany jest wzrost liczby niezaszczepionych dzieci, co w dużej mierze wynika ze sceptycyzmu rodziców.

Zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, w 2010 r. odnotowano 3437 przypadków uchylania się od obowiązku szczepień, w 2011 r. – 4689 uchyleń, w 2015 r. było to już 16 689 uchyleń, w 2017 r. – 30 090 uchyleń, w 2018 r. – 40 342 uchylenia, w 2019 r.– 48 609.

Skutkiem tego jest – jak poinformowali senatorzy – m.in. zwiększona liczba przypadków zachorowań na odrę – z 63 w 2017 r. do 1492 w roku 2019.

Jednocześnie projektodawcy zwrócili uwagę na statystyki zgromadzone przez Główny Inspektorat Sanitarny, które pokazują, że jedynie znikoma liczba uchyleń zakończona jest wszczęciem postępowania administracyjnego lub wykroczeniowego.

„Taki stan rzeczy spowodowany jest m.in. skomplikowaną procedurą dotyczą egzekucji świadczeń w administracji. Wątpliwa jest również skuteczność tego typu działań. Pomimo wynikającego z przepisów obowiązku szczepień, co więcej – obowiązku ostatecznie zagrożonego sankcją, obserwuje się wzrost uchyleń od jego przestrzegania” – zwrócili uwagę.

W uzasadnieniu zauważyli też, że od 2019 r. można zaobserwować pojawianie się w poszczególnych gminach uchwał ustalających jako kryterium przyjęcia do publicznych żłobków posiadanie przez dziecko aktualnych szczepień zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych. "Regulacja w tym zakresie na szczeblu prawa miejscowego może jednak okazać się niewystarczająca. Ze względu na brak regulacji ustawowej w tym zakresie, każda z tych uchwał może zostać zaskarżona, co może skończyć się jej uchyleniem" – zaznaczyli.

I tak też się dzieje. Uchwały samorządowe są często uchylane przez wojewodów i trafiają do sądów administracyjnych, które różnie podchodzą do tych kwestii.

Czytaj też: Szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat od 13 grudnia

TAGI
KOMENTARZE3

  • Rodzic 2021-12-02 16:37:39
    Do Cdn. w necie: DORADCO METODYCZNY starasz się coś ugrać na czyimś nieszczęściu? To jest obrzydliwe. Ale w Twoim stylu.
  • Cdn. w necie 2021-12-02 10:34:34
    Wydarzenia AKTUALNOŚCI JERZY MATERNA STRACIŁ ŻONĘ PRZEZ COVID-19. "CHCIAŁEM ZGRYWAĆ BOHATERA" Paweł Basiak KORONAWIRUS W POLSCE 1 godz. 5 minut temu UDOSTĘPNIJ Poseł PiS Jerzy Materna i jego żona nie zaszczepili się przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2. Polityk ciężko przeszedł C...OVID-19, miał zapalenie płuc, był podłączony do respiratora. Żona posła nie przeżyła. - Byłem może głupi, ale raczej chciałem zgrywać bohatera razem z moją żoną - mówił w czwartek. Jerzy Materna ciężko przeszedł COVID-19. Stracił żonę /Tomasz Jastrzebowski/ /Reporter Jerzy Materna ciężko przeszedł COVID-19. Stracił żonę /Tomasz Jastrzebowski/ /Reporter REKLAMA Tomasz Dzieciątkowski: Szczepionki stały się ofiarami własnego sukcesuJUSTYNA KACZMARCZYK TOMASZ DZIECIĄTKOWSKI: SZCZEPIONKI STAŁY SIĘ OFIARAMI WŁASNEGO SUKCESU Jerzy Materna opowiedział o swojej rodzinnej tragedii na antenie radia RMF FM. Tłumaczył, że nie przyjął szczepionki, bo "za mało wiedział". Przygotuj swój ogród na jesień! Sprawdź najlepsze ceny! - Mieliśmy dużo wątpliwości. Myślałem, że to wszystko łatwo przejdzie. Jeżeli chodzi o szczepionki, było to za mało przekonujące. Na początku mówiono, że szczepionka ochroni przed wszystkim - mówił. Zobacz też: Koronawirus w Polsce dzisiaj. Nowe przypadki zakażeń. Waldemar Kraska podał dane z 2 grudnia Zdanie na temat szczepień zmienił Jeżeli zostanę zakażony drugi raz, wiem, że czegoś takiego bym nie przeżył - mówił. Zaapelował do osób niezaszcz  rozwiń
  • Ed 2021-12-02 06:47:21
    Czy wy dziennikarze słuchaliście co mówiono na spotkaniu sejmowym 29.10.2021? Udowodnione jest że nawet na statku Brytyjskiej Marynarki Wojennej przy totalnej izolacji na morzu 100 osób przeszło covid. W sejmowej zakładce dla mediów a wszystkie media nawet nie wspominają o tym jak duzo tam udowodnio...no zakłamania, a segregacja jest bezcelowa. To jest dowód jak bardzo media są zakłamane i nierzetelne  rozwiń

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!