Partnerzy portalu

Zmiany w systemie wynagradzania nauczycieli: o konkretach dopiero z przyszłym rządem

Zmiany w systemie wynagradzania nauczycieli: o konkretach dopiero z przyszłym rządem
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022
Środowe posiedzenie (21.08.) Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty nie przyniosło spodziewanych rezultatów – strona związkowa nie podjęła dyskusji na temat zmian w systemie wynagradzania, na co liczył minister. – Było miło i rzeczowo – mówią przedstawiciele związków zawodowych, ale żadne konkrety nie padły. Również w sprawie podwyżek w przyszłym roku. Powód? Niecałe dwa miesiące do wyborów. Dobre jest jednak to, że tuż po nich zespół samorządowo-związkowo-rządowy wróci do pracy.
  • - Dziś minister edukacji nie chce jednak mówić o skali podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli w przyszłym roku - komentuje Jerzy Ewertowski (KSOiW NSZZ „Solidarność”).
  • - Jesteśmy przywiązani do średnich wynagrodzeń, które dzisiaj nas zabezpieczają. Jeśli jednak pojawi się system, który zabezpieczy nauczyciela przed tym, żeby te średnie nie były wirtualne, to jesteśmy otwarci na dyskusję - mówi Sławomir Wittkowicz, (FZZ).
  • Jedyny „uzysk” z tego spotkania, to ustalenie, że będziemy starali się odbiurokratyzować oświatę - ocenia Krzysztof Baszczyński (ZNP).

Ponad cztery godziny rozmów reaktywowanego Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, które toczyły się 21 sierpnia w Centrum Porozumienia Społecznego „Dialog” w Warszawie, z przedstawicielami samorządu, nauczycielskich związków zawodowych oraz rządu, nie przyniosły odpowiedzi na nurtujące środowisko oświatowe pytania. Nie padła propozycja zmiany systemu wynagradzania, nie padła też zwłaszcza wyraźna deklaracja co do wysokości i terminu podwyżek dla nauczycieli w przyszłym roku. A trzeba pamiętać, że wszystkie związki zawodowe oczekują, że będą one na poziomie 15 proc.

- Rozmawialiśmy o systemie wynagradzania nauczycieli na poziomie bardzo ogólnym. Raczej o tym, w którym kierunku powinny pójść zmiany – relacjonował przebieg spotkania minister Dariusz Piontkowski. - Jestem zadowolony z tego, że zarówno samorządowcy, jak i związkowcy chcą rozmawiać. Widzą konieczność zmian w pragmatyce zawodu nauczyciela, awansie zawodowym, ale i także w systemie wynagradzania oraz sposobie finansowania oświaty. Widać, że jest zapotrzebowanie na zmiany, ale nie da się tego zrobić przed wyborami, dlatego wspólnie uznaliśmy, że ten zespół powinien wznowić prace po wyborach – wyjaśniał.

W trakcie spotkania pojawiły się dwa kierunki: dotyczące zmian w średnim wynagrodzeniu oraz o dodatkach do wynagrodzenia nauczycieli. 

Warto w tym miejscu dodać, że średnie wynagrodzenie jest konstrukcją prawną, określoną przepisami Karty Nauczyciela. Jest ono wyliczane na podstawie wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatków, których w większości nauczyciele nie otrzymują. Średnie wynagrodzenie stanowi jednak kwotę gwarantowaną ustawowo na poszczególnych stopniach awansu zawodowego i jeśli w danej szkole średnia nie zostaje przez nauczycieli osiągnięta to samorząd jest zobowiązany do wypłaty dodatku uzupełniającego.  

Grupa robocza do walki z biurokracją

Minister Piontkowski poinformował jednocześnie, że na podstawie dyskusji w zespole postanowiono już teraz powołać grupę roboczą, która zajmie się odbiurokratyzowaniem pracy polskiej szkoły.

- Co prawda już pewne kroki ministerstwo poczyniło – zmniejszyliśmy liczbę dokumentów potrzebnych przy awansie zawodowym, przy ewaluacji, ale ciągle są sygnały, że dyrektorzy i organy prowadzące wymagają od nauczycieli takich rzeczy, które nie są zapisane w prawie – mówił minister.

Podwyżki gwarantowane

W trakcie spotkania minister Piontkowski poinformował uczestniczących w posiedzeniu samorządowców i związkowców, że jest już na etapie podpisywania i publikowania rozporządzeń, na których podstawie Ministerstwo Finansów przekaże odpowiednio wyliczone kwoty dla poszczególnych samorządów, co umożliwi  wypłatę podwyżek dla nauczycieli jeszcze w pierwszej połowie września. Podkreślił przy tym, że rząd gwarantuje przesunięcie 1 mld zł na sfinansowanie wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli oraz 1000 zł dla stażystów na start. Przypomniał też, że mimo iż w ustawie jest napisane, że są to podwyżki od września do grudnia  2019 r., to w budżecie na przyszły rok środki na ten cel będą zapewnione,  tak jak środki na kontynuowanie tych podwyżek kolejnych latach.

Czytaj także:  Rząd znalazł miliard złotych na podwyżki dla nauczycieli

Dodał, że tym razem pieniądze na wzrost wynagrodzeń zostały zapewnione w subwencji, co wcześniej nie miało miejsca. Zapewnił też, że kolejna podwyżka dla nauczycieli będzie już w przyszłym roku. Ale o jej wysokości będzie można mówić, gdy zostaną opublikowane założenia budżetu państwa.

Kontrowersyjne rozporządzenia bez zmian

Odpowiadając na pytanie zadane przez PortalSamorzadowy.pl, dotyczące podpisanych rozporządzeń, minister przyznał, że w rozporządzeniu w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nie pojawiła się minimalna kwota 300 zł dodatku dla nauczycieli pełniących funkcję wychowawców w przedszkolach.

- Nie mogliśmy tego zrobić, ponieważ dodatek za wychowawstwo w klasie w wysokości minimum 300 zł został ustanowiony na poziomie ustawowym i nie ma tam delegacji, która pozwoliłaby podobne rozwiązanie zastosować do innych dodatków w rozporządzeniu – tłumaczył minister Piontkowski. Podkreślił jednocześnie, że wpisując obligatoryjność tego dodatku dla wychowawców w przedszkolach rozwiązana została kwestia tego, czy ten dodatek się należy, czy nie. Z danych MEN wynika bowiem, iż około 30 proc. samorządów w ogóle go nie wypłacało.

Czytaj więcej: Wychowawcy grup w przedszkolach nie dostaną 300 zł dodatku - to już przesądzone

Minister Piontkowski poinformował również, że w rozporządzeniu dotyczącym podziału subwencji oświatowej pozostał przy dodatkowym tzw. kryterium dochodowym, pozwalającym na przekazanie dodatkowych środków z tej puli dla biedniejszych gmin, które prowadzą szkoły z liczbą uczniów mniejszą niż 18 w oddziale. Podkreślił jednak, że zmiana dotyczy wyłącznie podziału dodatkowej części subwencji na ten rok, a więc kwoty ok. 59 mln zł z dodatkowego miliarda złotych. I obejmie ona nie tylko gminy, ale i powiaty, które są organem prowadzącym dla szkół ponadpodstawowych.

- Zobaczymy jak to zafunkcjonuje i w przyszłym roku rząd oraz parlament zdecydują, w jakim stopniu ten mechanizm będzie stosowany – powiedział Dariusz Piontkowski.

Co mówią związkowcy?

Jerzy Ewertowski, przewodniczący Zespołu ekonomicznego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”

W trakcie spotkania minister próbował rozmawiać na temat systemu wynagradzania, wysondować, które ze składników należałoby ewentualnie wykluczyć. Była to jednak tylko dyskusja, której celem miało być wypracowanie rekomendacji na przyszłość, dla następcy ministra Piontkowskiego  – i to należy uszanować.

Jako solidarność stoimy na stanowisku, że należy budować nowy system wynagradzania, który roboczo określamy mianem – dość łaskawości polityków i urzędników. Tzn. po ogłoszeniu przez prezesa GUS stawek przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w roku bazowym, wszystkie składniki wynagrodzenia nauczycieli w określonej wielkości same by się ustaliły. To nie jest trudne do zrobienia, tylko dzisiaj, chcąc to zrobić, trzeba na zasadzie umowy społecznej dojść do porozumienia, ile ma zarabiać młody człowiek początkujący w zawodzie nauczyciela w stosunku do przeciętnej kwoty bazowej. A trzeba pamiętać, że ten młody człowiek musi się legitymować wyższym wykształceniem magisterskim – i to jeszcze w danym kierunku.

W porozumieniu, które podpisaliśmy 7 kwietnia, zawarliśmy realizację w uzgodnieniu nowego systemu wynagradzania w oparciu o wskaźniki makroekonomiczne, a tak naprawdę w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, który zacząłby obowiązywać w 2020 roku i uwzględniałby ok. 15 proc. wzrost płac. Nie chcemy, żeby politycy ustalali nam okresowo składniki wynagrodzenia, czyli kwotę bazową, bo chcemy również korzystać ze wzrostu gospodarczego.

Dziś minister edukacji nie chce jednak mówić o skali podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli w przyszłym roku. Tłumaczy się tym, że za kilka dni pojawi się projekt ustawy budżetowej, który określi wielkość kwoty bazowej dla nauczycieli, a od tego bardzo łatwo sobie obliczyć, ile będą wynosiły średnie wynagrodzenia na poszczególnych szczeblach awansu zawodowego. Zadajemy podstawowe pytania, ale minister ucieka od odpowiedzi.

Sławomir Wittkowicz, Forum Związków Zawodowych

To spotkanie tak naprawdę nie miało większego sensu merytorycznego, bo minister Dariusz Piontkowski jest tylko do wyborów. Z tego powodu ambitne założenie, że będziemy rozmawiać o zmianie systemu padło w momencie jego zgłoszenia.

Minister Piontkowski ma inną osobowość niż minister Zalewska - mówi spokojnie, nie używa elementów wywołujących konflikt, więc to spotkanie oceniamy pozytywnie. W dyskusji wracamy jednak do tego, o czym mówiliśmy już pod koniec w 2016 r., kiedy ten Zespół ds. statusu zawodowego pracowników oświaty zaczynał pracę. Z tego powodu jest to dla nas frustrujące i satysfakcji nie mamy żadnej.

Pan minister chciał rozmawiać o zmianie systemu wynagradzania, w tym o dodatkach. Dlatego powiedzieliśmy wyraźnie: jesteśmy przywiązani do średnich, które wynikają z art. 30 Karty Nauczyciela i dzisiaj nas zabezpieczają. Jeśli jednak pojawi się system, który zabezpieczy nauczyciela przed tym, żeby te średnie nie były wirtualne, tylko rzeczywiste, znajdujące odzwierciedlenie w  wynagrodzeniach, to jesteśmy otwarci na dyskusję.

Jednak tak naprawdę na stole nie ma żadnej propozycji. Jest pomysł zgłaszany przez NSZZ Solidarność powiązania wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce krajowej, albo z wynagrodzeniem minimalnym, ale to nie jest obudowane żadnymi konkretami. Dlatego mówimy, że jeżeli dojdziemy do porozumienia, jak zmieniamy obecny system, to ze średnimi możemy się pożegnać. Trzeba pamiętać, że średnie wprowadzaliśmy w 2009 r. właśnie dlatego, że przez osiem wcześniejszych lat były to średnie wirtualne, których nauczyciele nigdy nie widzieli, bo zarabiali 2/3 tego, co pisano w gazetach.

O konkretnych rozwiązaniach dzisiaj dyskusji nie było, ale Jeśli rząd je przedstawi, to będziemy się do nich odnosić. Podkreślamy też cały czas, że warunkiem sine qua non zmian w systemie jest zwiększenie wynagrodzeń zasadniczych. Bo jeśli nie zwiększy się pula środków na wynagrodzenia, to tak naprawdę będziemy mieszali w tym samym kotle i nic się nie zmieni.

Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP

Podczas spotkania zapytałem stronę rządową, jaki jest cel tego spotkania? Trudno bowiem rozmawiać o zmianie systemu wynagradzania, jego uproszczeniu, na dwa miesiące przed wyborami, zwłaszcza że na ten temat rozmawiamy od października 2016 r. Bo bez względu na to, kto będzie rządził, przyjdzie ktoś nowy i powie: zaczynamy od początku. Czy w związku z tym nie powinniśmy rozmawiać o zabezpieczeniu środków na wynagrodzenia od września, o jednoznacznym uregulowaniu dodatku za wychowawstwo w przedszkolach, o budżecie na 2020 r. i o podwyżkach w 2020 roku. To jest temat, który nam powinien być najbliższy.

Jednak w którymś momencie okazało się, że minister Piontkowski tak prowadzi dyskusję, aby wynikło z niej, że wszystkie strony, a więc strona samorządowa, rządowa i związkowa - zgodziły się na likwidację średnich wynagrodzeń. Takiej zgody jednak nie ma i być nie może.

Dzisiaj, jeżeli mamy już mówić o systemie, to musimy wiedzieć, jakimi pieniędzmi dysponujemy. Bo to w oparciu o nie należy tworzyć nowy system. Nasze postulaty są w tym zakresie niezmienne – i taką propozycję złożyliśmy jeszcze minister Zalewskiej - uprościć system, zwiększyć wynagrodzenie zasadnicze. Uważamy, że można powiązać jedno  z drugim, zachowując tzw. średnie. Ale to nie jest rozmowa na dziś.

Jedyny „uzysk” z dzisiejszego spotkania, bo w końcu nikt się nie zgodził na rozmowę o systemie, to ustalenie, że będziemy starali się odbiurokratyzować oświatę. Bo bez względu na to, kto będzie ministrem po wyborach, ta sprawa powinna być jak najszybciej uporządkowana. W związku z tym w najbliższym czasie zostanie powołany zespół, gdzie będzie po dwóch przedstawicieli związków zawodowych, przedstawiciele kuratoriów oświaty i strona resortowa. I to jest sprawa najważniejsza.

TAGI
KOMENTARZE7

  • Robert 2019-08-26 12:52:37
    @Elizabeth Praca nauczyciela do 30 lat. Należy przemyśleć co powinien robić nauczyciel który po 30 latach pracy w przedszkolu nie jest w stanie pracować z dziećmi. Z pewnością nabył sporo umiejętności które nie należałoby marnować. Jestem zdania, że obecny system emerytalny to fikcja i młodzi ludzie... i tak nie skorzystają z tej piramidy finansowej (przy tej demografii nie jest w stanie jeden pracownik utrzymać trzech emerytów) i należy się liczyć ze zmianą systemu emerytalnego. Najlepszym, moim zdaniem rozwiązaniem jest wprowadzenie "systemu przedemerytalnego" w którym to nie obowiązywał by 40 godzinny (dla nauczycieli szkolnych 18 godzinny) tydzień pracy tylko na przykład w mniejszym wymiarze (1/2; 1/4 lub inne), lub w ogóle inne zajęcia dostosowane do możliwości osoby w wieku dojrzałym. Nie łudźmy się, że człowiek może żyć na emeryturze przez 30 lat (przy dzisiejszej medycynie to całkiem możliwe), więc albo eutanazja schorowanych starców co da zaoszczędzić pieniądze na emerytury dla tych zdrowych albo częściowe zasilanie systemu emerytalnego przez cząstkową pracę osób zdolnych do niej w wieku dojrzałym.  rozwiń
  • Elizabeth 2019-08-24 20:13:56
    Dzieci w przedszkolach chcą mieć młode,ładne i cierpliwe panie!!!!A nie stare zgredy,które są już wypalone zawodowo,nie mają sił i nerwów na piski i wrzaski maluchów.Zdarza się ,że 55-60 latki nie są wstanie schylić się do nich,Nauczyciel powinien pracować 30 lat i ani dnia więcej!Wypalenie zawodow...e jest teraz nagminne i cierpią na tym dzieci!!1  rozwiń
  • Rysiek z Klanu 2019-08-23 07:57:59
    CZY SZANOWNI RZĄDZĄCY ORAZ ZWIĄZKI ZAWODOWE BYŁYBY UPRZEJME ZDAĆ SOBIE SPRAWĘ, ŻE PRACOWNICY OŚWIATY TO NIE TYLKO NAUCZYCIELE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!