Partnerzy portalu

Budżet województwa śląskiego zasili konta GOPR i WOPR

  • pap/mg
  • Opublikowano: 28 października 2019 - 16:01
1,5 mln zł wyniesie w przyszłym roku dofinansowanie z budżetu woj. śląskiego dla GOPR i WOPR w regionie - podali w poniedziałek (28 października) przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. To trzy razy więcej niż w 2018 r. - zaznaczają urzędnicy.
  • Jakub Chełstowski wskazywał, że "woj. śląskie odwiedza rocznie ok. 5 mln turystów, którzy wydają 5 mld zł. Popularność regionu wynika nie tylko z walorów krajobrazowych i turystycznych regionu, ale też jakości infrastruktury i poczucia bezpieczeństwa turystów".
  • Prezes Grupy Beskidzkiej GOPR Piotr Szostek podkreśla, że sprzęt, wyposażenie i szkolenia ratowników są bardzo drogie. Sporo pieniędzy pochłania też dbanie o infrastrukturę ratowników.
  • GOPR na terenie woj. śląskiego stanowią dwie Grupy - Beskidzka i Jurajska, które liczą łącznie ponad 600 ratowników górskich i ratowników-kandydatów. Notują one około 600 działań ratowniczych w ciągu roku.

Jeszcze w 2018 r. GOPR w woj. śląskim dostał ok. 500 tys. zł, a WOPR nie otrzymywał żadnego wsparcia z regionalnego budżetu. W obecnym roku łączna dotacja dla GOPR i WOPR wyniosła ok. milion zł.

- Chcemy w przyszłym roku do tego miliona złotych dołożyć jeszcze kolejne pół oraz szukać partnerów w innych środowiskach, żeby wspierać działania ratowników - powiedział marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Jak zaznaczył, woj. śląskie odwiedza rocznie ok. 5 mln turystów, którzy wydają 5 mld zł. Popularność regionu wynika nie tylko z walorów krajobrazowych i turystycznych regionu, ale też jakości infrastruktury i poczucia bezpieczeństwa turystów, którzy oczekują profesjonalnej pomocy w razie wypadku - wskazał.

Przedstawiciele WOPR i GOPR zwrócili się o wsparcie do Urzędu Marszałkowskiego już na początku roku i udało się znaleźć pieniądze. W 2018 r. ratownicy dostali 500 tys. dofinansowania, pieniądze te trafiły tylko do GOPR.

- Dofinansowanie dla WOPR poprzedni zarząd województwa skasował, a w tym roku postanowiliśmy je przywrócić - wskazał Chełstowski.

- W budżecie na 2020 r. jest 1,5 mln zł, więc wzrost jest o 300 proc. To pokazuje realną sumę środków, które chcemy przekazać i myślę, że to też nie jest ostatnie słowo, bo jak widać ten sprzęt jest potrzebny i musimy też realnie odpowiadać na te potrzeby, które się pojawiają - wskazał Chełstowski.

Prezes Grupy Beskidzkiej GOPR Piotr Szostek podkreśla, że sprzęt, wyposażenie i szkolenia ratowników są bardzo drogie. Sporo pieniędzy pochłania też dbanie o infrastrukturę ratowników.

- Potrzeby są przeogromne. Dopinamy nasz budżet, nie jesteśmy na deficycie, ale na pewno odbywa się to kosztem okrajania niektórych, w mojej ocenie, potrzebnych wydatków - wskazał.

Jak zaznaczył prezes, z uwagi na braki finansowe ratownicy górscy po złożeniu przysięgi przez kilka pierwszych lat korzystają z własnego sprzętu. Wyraził nadzieję, że wkrótce to się zmieni.

Grupa Beskidzka działa dzięki dofinansowaniu m.in. z MSWiA, z samorządów, dużą część budżetu stanowi dotacja z Urzędu Marszałkowskiego - ok. 370 tys. zł rocznie. Z pieniędzy od marszałka GOPR stara się sfinansować najdroższe inwestycje - np. zakup pojazdów ratowniczych.

- Jeżeli zapowiedź marszałka o zwiększeniu dotacji dla GOPR się spełni, to na pewno na przyszły zaplanujemy zakup quadów i skuterów śnieżnych - zapowiedział prezes Szostek.

GOPR na terenie woj. śląskiego stanowią dwie Grupy - Beskidzka i Jurajska, które liczą łącznie ponad 600 ratowników górskich i ratowników-kandydatów. Notują one około 600 działań ratowniczych w ciągu roku.

Prezes zrzeszającego beskidzkiego WOPR Eryk Gazda ocenił, że dzięki wsparciu jego organizacja po trzech latach stagnacji może normalnie funkcjonować. W obecnym roku łączna kwota dotacji wynosi prawie 350 tys. zł, w trzech poprzednich latach - w wyniku obcięcia dotacji wojewódzkiej - było to od niespełna 84 tys. zł do prawie 93 tys. zł, z budżetu wojewody i samorządów lokalnych.

- Do tej pory była naprawdę ciężko, nie mieliśmy pieniędzy na nic - powiedział prezes. Na dodatek w marcu br. spłonęła stanica WOPR nad Jeziorem Międzybrodzkim. Ratownicy stracili nie tylko siedzibę, ale i drogi sprzęt. Stanicę udało się już odbudować, a sprzęt uzupełnić, ale wkrótce trzeba kupić kolejny.

- Liczymy na wsparcie, zrozumienie. W zależności od tego, jakie stworzy nam się możliwości, tak będziemy funkcjonować - zaznaczył. Kadra ratownicza całego WOPR w woj. śląskim liczy ok. 4600 osób, zrzeszonych w 26 jednostkach terenowych.

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!