Niezależni samorządowcy chcą zmniejszenia kompetencji prezydenta Warszawy

- - Projekt nowelizacji ma usprawnić nasze burmistrzowskie działanie i budować społeczność samorządową i lokalną opartą o dzielnice - podkreślił zastępca burmistrza Praga-Północ i wiceprzewodniczący MWS Dariusz Kacprzak.
- Wyjaśnił też, że wszystkie inwestycje dzielnicowe muszą być teraz uzgadniane z prezydentem Warszawy.
- - A to jest bardzo trudne, bo sesje budżetowe Rady odbywają się cztery razy do roku i trzeba takie sprawy zgłaszać na 42 dni przed terminem sesji - powiedział wiceburmistrz.
Mazowiecka Wspólnota Samorządowa przygotowała projekt zmian w ustawie o ustroju Warszawy. Samorządowcy chcą zwiększyć kompetencje radnych i burmistrzów. - Ten projekt zmian ma nie być rewolucją, a ewolucją, która demokratyzuje działanie samorządu warszawskiego tak, żeby mieszkańcy mogli wszystkie sprawy załatwiać w swoich ratuszach dzielnicowych - powiedział zastępca burmistrza Praga-Północ i wiceprzewodniczący MWS Dariusz Kacprzak.
- W projekcie zawarte są propozycje, aby to burmistrzowie stali się włodarzami dzielnic, mieli kompetencje kadrowe i również mogli samodzielnie podejmować decyzje o finansowaniu różnych zadań inwestycyjnych, niekoniecznie za zgodą Rady Miasta - przekazał. Zaznaczył, że jako samorządowcy chcieliby, aby budżety dzielnicowe były "w pewien sposób niezależne, choć wkomponowane w budżet miasta".
- Projekt nowelizacji ma usprawnić nasze burmistrzowskie działanie i budować społeczność samorządową i lokalną opartą o dzielnice - podkreślił i dodał, że w tak wielkiej aglomeracji, jaką jest Warszawa, to dzielnice powinny być sercem miasta.
Czytaj też: Pomoc społeczna wciąż ma co robić w polskich miastach
Wyjaśnił też, że wszystkie inwestycje dzielnicowe muszą być teraz uzgadniane z prezydentem Warszawy. Każda naprawa przykładowego chodnika musi być zgłaszana do budżetu miasta i dyskutowana przez Radę Warszawy. "A to jest bardzo trudne, bo sesje budżetowe Rady odbywają się cztery razy do roku i trzeba takie sprawy zgłaszać na 42 dni przed terminem sesji" - powiedział wiceburmistrz.
- Chcielibyśmy dysponować swoimi dzielnicowymi dochodami - wtórował mu wiceburmistrz Ochoty Grzegorz Wysocki.
- Nie mamy też wpływu na inwestycje, których nie chcemy na dzielnicy, a miasto je forsuje - dodał Kacprzak. Jako przykład podał Szpital Praski, w którym ma mieścić się centrum Restart, gdzie miasto chce leczyć osoby z uzależnieniami od środków psychotropowych, czemu sprzeciwiali się praktycznie wszyscy dzielnicowi radni. - Miasto prowadzi tę inwestycję wbrew decyzji Rady Dzielnicy i Zarządu Dzielnicy - powiedział wiceburmistrz.
Jak zaznaczył, "decyzje podejmowane przez miasto są politycznie i zdarza się też, że podejmowane są wbrew temu, czego chcą mieszkańcy". - To m.in. kwestie drogowe, remontowe, czy doświetlenie przejść drogowych - wyliczył.
Samorządowcy zaznaczyli, że nie chcą, żeby do Warszawy wrócił podział administracyjny na gminy, co wiązałoby się ze zmianą sposobu wyboru burmistrza w wyborach bezpośrednich. Uważają też, że trzeba przyjrzeć się procedurom budżetu obywatelskiego. Chodzi o to, jak wyjaśnił wiceburmistrz Kacprzak, "żeby rzeczywiście mieszkańcy mieszkający w danym rejonie decydowali o inwestycjach w swojej okolicy, a nie aktywiści z innych dzielnic".
Mazowiecka Wspólnota Samorządowa skierowała w piątek (29 października) do marszałek Sejmu Elżbiety Witek petycję o podjęcie prac legislacyjnych nad nowelizacją ustawy o ustroju Warszawy wraz proponowanymi zmianami.
Czy Polaków będzie stać na mieszkania? Zobacz najnowszą debatę
-
bambaryła
2021-11-02 09:35:43
Do Witold Potęga: Owszem, tylko, że obecna patologiczna większość w samorządzie Warszawy jest taka sama, jak urzędujący prezydent. Będzie więc tak, jak w znanym przysłowiu: <zamienił stryjek siekierkę na kijek>
-
Witold Potęga
2021-11-02 09:17:09
Władzy radnym trzeba ująć, bo ich zbiorowe decyzje nie charakteryzują się odpowiedzialnością. Wzmocnienia wymaga powszechna edukacja, polegająca na zawiadamianiu wszystkich obywateli o projektach, a także żądać od wszystkich obywateli zajmowania stanowisk w decydowanych sprawach, z podpisem imieniem... rozwiń