Podkarpackie: Leśnicy zabezpieczają uprawy przed zimą; m.in. smarują sadzonki
"Wysokie stany wszelkiej zwierzyny w podkarpackich lasach mogą być powodem do dumy. Jednak trzeba pamiętać, że zwierzyna płowa w okresie zimy wyrządza duże szkody w uprawach leśnych. Zgryza pędy młodych drzewek, zwłaszcza jodły, stanowiące dla niej cenne uzupełnienie pokarmu" - mówił rzecznik.
Jak zaznaczył, największe spustoszenia mogą wywołać sarny i jelenie. "Gromadząc się zimą w duże stada, przybywają na obszary, gdzie jest dużo młodych drzewek" - wyjaśnił.
W lasach krośnieńskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych - przypomniał rzecznik - stosowane są różne sposoby zabezpieczenia; m.in. metody mechaniczne i chemiczne. Wśród nich najskuteczniejsze jest grodzenie wysokim parkanem ze specjalnej siatki i żerdzi; tak zabezpiecza się najcenniejsze uprawy.
W lasach południowo-wschodniej Polski w tym roku planowanych jest do ogrodzenia 360 ha nowych upraw. Wyremontowano też ogrodzenia kilkuset hektarów upraw z lat ubiegłych. Koszt tych działań to blisko 2,7 mln zł.
Najczęściej sadzonki chroni jednak smarowanie pędów substancjami chemicznymi. Są one obojętne dla środowiska, ale mają właściwości odstraszające zwierzynę. W ten sposób na Podkarpaciu zabezpiecza się ok. 4,3 tys. ha.
Stosowane bywa również zabezpieczanie mechaniczne przy pomocy odpowiednio skonstruowanych tekturowych tub, czasami poprzez okręcanie pędów pakułami oraz spiralkami plastikowymi. Z kolei drzewa szybko rosnące, jak modrzewie, zabezpieczane są poprzez palikowanie. Koszt zabezpieczania upraw sięga w regionie 6,6 mln zł.
Rzecznik podkreślił, że chemicznie zabezpieczane przed ogryzaniem kory są też starsze drzewka. "Wszystko to robimy w jednym celu; żeby drzewka sadzone z trudem i przy dużych nakładach finansowych przeżyły zimę i nie dały się pożreć zwierzynie" - zauważył Marszałek.
Najwięcej upraw do różnego rodzaju zabezpieczenia w tym roku zaplanowano w nadleśnictwach: Baligród, Krasiczyn, Lesko i Ustrzyki Dolne; wszędzie po ponad 300 ha.
Także prowadzone zimą dokarmianie zwierzyny pozwala uratować wiele młodych drzewek.
Przygotowywana w tym celu w lecie tzw. "liściarka" zastępuje w zimie świeże pędy drzew. Dużym przysmakiem dla jeleni jest kora osiki i wierzby, zwłaszcza z młodych gałązek. Aby temu zapobiec, zimą ścina się tzw. drzewa zgryzowe, np. osiki czy różne gatunki wierzb, i pozostawia je do wiosny na miejscu. Ich zadaniem jest odciągnięcia zwierzyny od upraw leśnych.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.