Partnerzy portalu

Podkarpackie: Leśnicy zabezpieczają uprawy przed zimą; m.in. smarują sadzonki

  • PAP
  • 25 października 2021 - 10:59
Na Podkarpaciu w uprawach leśnych trwa coroczne smarowanie sadzonek. "Dzięki takiemu działaniu leśnicy zniechęcają zwierzynę przed ich zgryzaniem" – powiedział w poniedziałek PAP rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.

"Wysokie stany wszelkiej zwierzyny w podkarpackich lasach mogą być powodem do dumy. Jednak trzeba pamiętać, że zwierzyna płowa w okresie zimy wyrządza duże szkody w uprawach leśnych. Zgryza pędy młodych drzewek, zwłaszcza jodły, stanowiące dla niej cenne uzupełnienie pokarmu" - mówił rzecznik.

Jak zaznaczył, największe spustoszenia mogą wywołać sarny i jelenie. "Gromadząc się zimą w duże stada, przybywają na obszary, gdzie jest dużo młodych drzewek" - wyjaśnił.

W lasach krośnieńskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych - przypomniał rzecznik - stosowane są różne sposoby zabezpieczenia; m.in. metody mechaniczne i chemiczne. Wśród nich najskuteczniejsze jest grodzenie wysokim parkanem ze specjalnej siatki i żerdzi; tak zabezpiecza się najcenniejsze uprawy.

W lasach południowo-wschodniej Polski w tym roku planowanych jest do ogrodzenia 360 ha nowych upraw. Wyremontowano też ogrodzenia kilkuset hektarów upraw z lat ubiegłych. Koszt tych działań to blisko 2,7 mln zł.

Najczęściej sadzonki chroni jednak smarowanie pędów substancjami chemicznymi. Są one obojętne dla środowiska, ale mają właściwości odstraszające zwierzynę. W ten sposób na Podkarpaciu zabezpiecza się ok. 4,3 tys. ha.

Stosowane bywa również zabezpieczanie mechaniczne przy pomocy odpowiednio skonstruowanych tekturowych tub, czasami poprzez okręcanie pędów pakułami oraz spiralkami plastikowymi. Z kolei drzewa szybko rosnące, jak modrzewie, zabezpieczane są poprzez palikowanie. Koszt zabezpieczania upraw sięga w regionie 6,6 mln zł.

Rzecznik podkreślił, że chemicznie zabezpieczane przed ogryzaniem kory są też starsze drzewka. "Wszystko to robimy w jednym celu; żeby drzewka sadzone z trudem i przy dużych nakładach finansowych przeżyły zimę i nie dały się pożreć zwierzynie" - zauważył Marszałek.

Najwięcej upraw do różnego rodzaju zabezpieczenia w tym roku zaplanowano w nadleśnictwach: Baligród, Krasiczyn, Lesko i Ustrzyki Dolne; wszędzie po ponad 300 ha.

Także prowadzone zimą dokarmianie zwierzyny pozwala uratować wiele młodych drzewek.

Przygotowywana w tym celu w lecie tzw. "liściarka" zastępuje w zimie świeże pędy drzew. Dużym przysmakiem dla jeleni jest kora osiki i wierzby, zwłaszcza z młodych gałązek. Aby temu zapobiec, zimą ścina się tzw. drzewa zgryzowe, np. osiki czy różne gatunki wierzb, i pozostawia je do wiosny na miejscu. Ich zadaniem jest odciągnięcia zwierzyny od upraw leśnych.

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!