Prezydent Częstochowy o budżecie miasta: brakuje nam 180 mln zł

- Mam nadzieję, że rząd spełni obietnice i miasto będzie mogło z deklarowanego wsparcia wkrótce skorzystać - komentuje prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. - Chciałbym, żeby była to zapowiedź zmiany polityki wobec samorządów. Na razie bilans strat spowodowanych decyzjami rządzących opiewa dla Częstochowy w tym roku na blisko 180 mln zł. Środki uruchamiane w ramach tarczy antykryzysowej mogą więc doraźnie pomóc w dobie koronawirusa, ale tych braków nie zrekompensują.
Znacząco większe wydatki dla Częstochowy to m.in. coraz wyższe dopłaty miasta do niedoszacowanej subwencji oświatowej (w tym roku sięgną już ponad 100 mln zł), koszty zadań zleconych, wyższych opłat za prąd, „deszczówkę” czy konieczność pokrywania coraz większych strat szpitala miejskiego (zbyt niski kontrakt z NFZ). Niższe dochody to głównie skutki zmian w prawie podatkowym, na które nakłada się obecna sytuacja kryzysowa związana z epidemią.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.