Przez stulecia Elbląg był portowym miastem, do którego ciężko było dopłynąć
Mierzeja Wiślana na przestrzeni wieków nie zawsze była zwartym pasem lądu - zdarzało się, że prądy morskie wymywały w niej przejścia, z których korzystali najpierw Goci, następnie plemiona Prusów, a potem mieszkańcy założonego w XIII w. przez Krzyżaków Elbląga. O tym, że drogą morską przybywali tu goście z odległych rejonów świata (Niemiec, Niderlandów, Anglii, czy Skandynawii) świadczą liczne wykopaliska archeologiczne oraz relacje kronikarskie, wreszcie mapy.
Wśród wykopalisk na uwagę zasługują zwłaszcza Weklice, gdzie odkryto pochodzące z pierwszych wieków naszej ery cmentarzysko Gotów, w Janowie nad jeziorem Druzno (które było kiedyś morską zatoką) odkryto pozostałości założonej przez wikingów osady Truso, w której od VIII do X w. handlowano m.in. bursztynem. Artefakty z obu tych wykopalisk są dziś w elbląskim Muzeum Archeologiczno-Historycznym.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.