Ten Janosik naprawdę zostawia w skarpetkach. Nad morzem i na południu

Wielomilionowe zaległe podatki, np. od dna morskiego, czy od budowli za które uznano urządzenia górnicze, były dla sporego grona gmin niczym wygrana w totolotka. Najpierw była radość i zastanawianie się co za zyskane miliony zrobić, potem okazywało się, że życie „bogacza” lekkie nie jest, bo albo trzeba zapłacić janosikowe, albo zmieniała się interpretacja przepisów i pieniądze trzeba oddać, albo na wiele lat gmina nie może zaciągać kredytów bo nie udało się jej wypracować nadwyżki operacyjnej (co staje się niemożliwie przy ogromnych wydatkach dzięki gigantycznym jednorazowym wpływom i niskich dochodach w „normalnych” latach).
Takim przykładem „nieszczęśliwego bogacza” jest Nowe Warpno, mała gmina w zachodniopomorskim.
Rząd szykuje nowy podatek. Co się w nim znajdzie? Rozmawiamy z ministrem Patkowskim

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
-
Mieszkaniec
2016-07-14 14:20:48
Do arkadiusz: toaleta Panie Arkadiuszu nie kosztowała 1mln zł, lecz zaledwie 150tyś za 3 toalety tzw. Toj toje 2 w centrum jedną na cmentarzu.
-
Autopsja
2016-07-13 09:10:59
Nie sposób się nie zgodzić. Polot, jak u Ikara. Później płacz i lament. A swoją drogą nie sposób zrozumieć "swobody oceny" Regionalnych Izb. Podobno do czegoś są potrzebne?
-
Autopsja
2016-07-13 09:07:52
Do audyt: