Transformacja regionów w zawieszeniu? Samorządy w oczekiwaniu na "zielony guzik"

- Czy wybuch wojny w Ukrainie powinien spowodować przyspieszenie, czy też spowolnienie procesów związanych z tzw. sprawiedliwą transformacją? Zdania w tej mierze są podzielone.
- - Nie tylko wojna, ale nadchodząca zima zrewidują wiele planów, dotyczących nie tylko górnictwa - uważa Janusz Michałek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
- Pojawiają się także głosy, że dotychczasowa "ambitna" polityka klimatyczna Unii Europejskiej doprowadziła do uzależnienia się Europy od węglowodorów z Rosji.
- Tekst pochodzi z konferencji PRECOP27, która odbyła się w Katowicach. Zapisy wszystkich debat dostępne są TUTAJ. Transformacja i niezależność energetyczna oraz zrównoważona gospodarka będą także głównymi tematami Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (24-26 kwietnia 2023 r.).
Komisja Europejska w 2019 r. postanowiła o odejściu od węgla do 2050 r., a hasłem przewodnim tych zmian miała być tzw. sprawiedliwa transformacja regionów silnie związanych z górnictwem. Dwa lata później zatwierdzono Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST), który ma się stać kluczowym instrumentem finansowym zapowiadanych zmian.
Czytaj także: Polskie regiony przed trudną lekcją. Wzorować mogą się na Niemczech
- Przed Polską największe wyzwania związane z transformacją, ponieważ to my mamy najwięcej aktywnych kopalń, które są miejscami pracy tysięcy osób. Warunkiem, aby mówić o sprawiedliwej transformacji, jest troska o tych pracowników. Wszystkie państwa członkowskie powinny dążyć, aby w regionach górniczych powstawały nowe gałęzie gospodarki, zapewniające miejsca pracy - powiedziała Jadwiga Wiśniewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego.
Jak dodała, kluczowe jest, aby proces transformacji nie oznaczał jednoczesnej utraty przemysłu, co w konsekwencji może doprowadzić do bezrobocia.
- W Europie mamy przykłady, gdzie nieprzemyślana transformacja energetyczna doprowadziła do zapaści regionów górniczych. Działo się tak w Walii czy w Niemczech. Planując transformację, należy przede wszystkim zadbać o rozwój nowych gałęzi przemysłu - zaznaczyła Jadwiga Wiśniewska.
Nie ideologia a pragmatyzm
Jak stwierdził Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, wybuch wojny w Ukrainie sprawił m.in., że Unia Europejska zaczęła przyspieszać plany dotyczące transformacji energetycznej.
- Można powiedzieć, że ten konflikt "rozlał" się gospodarczo na cały świat, przez co my musimy przyspieszać w pewnych kwestiach... W przypadku Polski jest umowa społeczna, która jasno definiuje podział kompetencji pomiędzy stronę związkową a rządową, jeżeli chodzi o wygaszanie kopalń - powiedział Jakub Chełstowski.
Jak dodał, w przypadku województwa śląskiego trzeba przede wszystkim wytworzyć nową gałąź gospodarki, dzięki której uda się utrzymać największą zaletę regionu w kwestii konkurencyjności: tanią energię.
- Nie możemy popadać w ideologię, tylko działać pragmatycznie. Nie możemy także zabijać gospodarki, zapominając o czynniku ludzkim. Transformacja powinna być z jednej strony sprawiedliwa, ale musi być także sprytna - stwierdził marszałek.
Jak powiedział Tomasza Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej, obecna polityka klimatyczna Unii Europejskiej miała w sobie jedno kluczowe słowo: ambicję. Doprowadziło to - jego zdaniem - do uzależnienia się od węglowodorów z Rosji, a także do ubóstwa energetycznego, które do tej pory występowało w kilku regionach UE, a obecnie dotyczy niemal wszystkich państw.
- Trzeba przede wszystkim mówić o polityce zrównoważonej. Polega ona na tym, że jedne źródła energii zastępujemy innymi dopiero wtedy, kiedy gotowe są już inne. Obecne realia - szczególnie jeżeli chodzi o ceny i dostępność gazu - uniemożliwiają funkcjonowanie wielu europejskich gospodarek i wymuszają na rządach działania interwencyjne - ocenił Tomasz Rogala.
Komisja Europejska nie daje rady
- Weryfikacja polityki KE dotyczącej zielonego ładu to konieczność. Brak takich działań tyle miesięcy od wybuchu konfliktu w Ukrainie pokazuje, że komisja nie daje sobie rady. Do tej pory mówiło się o "mitycznej" polityce jedności w tym zakresie, a obecnie mamy do czynienia z upadkiem energetycznego systemu europejskiego - stwierdził Piotr Pyzik, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego.

Uspokoił jednak, że polski system energetyczny jest przez rząd "pilnowany" i na pewno zostanie utrzymany na takim poziomie, który jest oczekiwany przez mieszkańców.
- Wojna i to, co może wydarzyć się zimą, zweryfikuje wiele planów, dotyczących nie tylko górnictwa - stwierdził Janusz Michałek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Zmiany legislacyjne w zakresie transformacji postępują bardzo szybko. To sprawia, że wielu producentów zastanawia się, czy dalej inwestować w "zielone" rozwiązania. Legislacja koncentruje się na ochronie obywateli, ale bez miejsc pracy nie będą mogły funkcjonować samorządy czy rodziny - powiedział.
Jak dodał, obecnie widzi się dużą niepewność w przedsiębiorstwach związanych z przemysłem samochodowym (przede wszystkim wśród producentów samochodów bezemisyjnych), a także w szeroko rozumianym przemyśle energochłonnym.
Samorządy: mamy gotowe projekty, czekamy na "zielony" guzik
Jak już wspomniano, najważniejszym instrumentem finansowym sprawiedliwej transformacji jest FST. Nie jest jednak jedynym. Jest także m.in. program InvestEU, dedykowany w dużej mierze dla sektora prywatnego, który może liczyć na pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Pożyczki te charakteryzują się wyższym niż standardowy poziomem ryzyka.
Jest także i trzeci instrument finansowy, dedykowany sektorowi publicznemu lub prywatnemu, ale pełniącemu funkcje publiczne. To 1,5 mld euro bezzwrotnych dotacji oraz wynoszący 10 mld euro komponent pożyczkowy.
- Mamy nadzieję, że pozwoli to na wiele inwestycji z dziedziny sprawiedliwej transformacji. Co ważne: w ten sposób można finansować nawet do 75 proc. wartości danego przedsięwzięcia, co różni się od standardowego finansowania EBI. Zazwyczaj bowiem EBI finansował do 50 proc. wartości danego przedsięwzięcia - wytłumaczył Grzegorz Rabsztyn, Head of the EBI Group Office in Poland.
Jak jednak zwrócił uwagę prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, żaden z wymienionych filarów sprawiedliwej transformacji nie został jeszcze uruchomiony. Tymczasem - jak zaznaczył - samorządy mają już gotowe nie tylko koncepcje przedsięwzięć związanych z transformacją, ale często także dokładne projekty.
- Czekamy tylko na informację, kiedy i jak te środki wydawać. Samorządy są zawsze gotowe do tego, aby realizować projekty w szybkim tempie. Czekamy tylko na "zielony guzik", żeby zacząć. One już się powinny dziać, tymczasem nie wiemy, na czym stoimy - powiedział prezydent Sosnowca.
Zwrócił także uwagę na bariery legislacyjne w Polsce, dotyczące m.in. zagospodarowania terenów po kopalniach. Chodzi o pozyskiwanie tych gruntów przez jednostki samorządu terytorialnego.
- Polskie przepisy pozwalają, aby takie tereny były samorządom nieodpłatnie przekazywane. Kiedy zamykana jest kopalnia, gmina traci podatek od nieruchomości, podatek z PIT, pojawia się bezrobotny... Tymczasem, kiedy samorząd zwraca się o przejęcie danego gruntu, dowiaduje się, że musi go kupić. To tak, jakby nas dwukrotnie karać - stwierdził Arkadiusz Chęciński.
Jego zdaniem samorządom łatwiej znaleźć inwestora na teren po zamkniętej kopalni, ale musi być możliwość wcześniejszej rewitalizacji takiej nieruchomości.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.