-
płatnik za śmieci, 2015-10-28 21:30:19
No proszę. A w naszej gminie Pani wójt funduje nam zmianę systemu na 2016r. bo już trzeci rok mają deficyt w opłacie za śmieci. Podwyżki mamy mieć wszyscy i to nie małe. Już są uchwalone i kiedyś płaciliśmy od osoby a w nowym roku będziemy mieli od wody. Ja za swoją całą rodzinę zapłacę o kilkanaście zł więcej niż teraz od osoby. A teraz słyszę, że podwyżka wcale nie musiała być bo z tego co wyczytałem to według wiceministra środowiska Janusza Ostapiuka możliwe jest zbilansowanie wyższych kosztów odbierania odpadów komunalnych z budżetu gminy. A ktoś już pytał czy w takim razie nasza Pani wójt nie powinna zaplanować tego budżetu na 2016 rok z przewidywalnym deficytem, który mogłaby finansować w następnych też latach np. z innych inwestycji? Np. ścieżek rowerowych - ja nie jeżdżę rowerem.
-
Kazimierz K., 2015-10-28 21:12:56
"finansowanie kosztów funkcjonowania systemu gospodarki odpadami komunalnymi z innych środków budżetowych gminy niepochodzących z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi" Przytaczam ten cytat gdyż zastanawiam się nad kwestią tego co miał na myśli Pan Ostapiuk. Ja rozumiem to tak: jeśli gmina jakaś ma deficyt w opłacie za odpady komunalne to powinna dopłacić brakującą kwotę z budżetu. Jak się to ma do następnego roku gdyż wiadomo, że gminy do października danego roku muszą zaplanować budżet na rok następny. Czy w przypadku gdy w 2015 roku gmina ma prawie milion zł deficytu w opłacie śmieciowej może nie zmieniać systemu i może nie podwyższać opłaty i zaplanować budżet na 2016r. z planowanym deficytem wiedząc, że jeśli nie zmieni tego systemu bądź stawki to ten deficyt będzie nieunikniony? Ja z wypowiedzi Pana wiceministra Ostapiuka tak wywnioskowałem, że może. A co na to RIO, które czuwa nad prawidłowym uchwalaniem budżetów. Jeśli myślę niewłaściwie to proszę o sprostowanie. Jeśli zaś to ja mam rację to myślę, że wypowiedź Pana Ostapiuka powinna być doprecyzowana bo większość mieszkańców mojego miasta jest przekonana, że podwyżki opłaty to "widzimisię" prezydenta gdyż może nawet w kolejnych latach dopłacać do systemu.
-
Sceptyk, 2015-09-09 19:39:33
Do ...: Zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że jedni odczytują tekst tak, a inni inaczej. Może to kwestia umiejętności zrozumienia ? Albo czytanie tylko tego co jest zgodne z poglądem czytającego. Wiele można by więc w odpowiedzi napisać, ale ograniczę się do 2 uwag : - liczba gmin zbadanych przez NIK jest bardzo niewielka ( na co sam raport zwraca uwagę ), więc reprezentatywność wyników jest ograniczona - z istoty rzeczy raport koncentruje się na zjawiskach negatywnych ( na co także w raporcie zwrócono uwagę ) Kto pracuje w branży odpadowej i potrafi wyjść poza swoje własne opłotki i ciasne postrzeganie rzeczywistości ten wie, że liczne, bardzo liczne są przykłady w pełni prawidłowego, mądrego i efektywnego prowadzenia gospodarki odpadami. Rysowanie jednostronnego obrazu jest nie uprawnione. Co nie znaczy, że system nie wymaga korekt. W kilku kwestiach są one wręcz niezbędne. Korekty, a nie całkowite odrzucenie systemu, który jeszcze nie w pełni pokazał efekty jego wdrożenia. Katastrofą nie jest system, tylko uparte upolitycznianie tego tematu...
-
..., 2015-09-09 08:57:49
Do Maciej Kiełbus: Raport NIK nie pozostawia złudzeń – wprowadzona dwa lata temu ustawa śmieciowa, uchwalona przez koalicję PO-PSL (przy sprzeciwie Prawa i Sprawiedliwości i skardze do Trybunału Konstytucyjnego) to katastrofa. Rosną koszty dla ludzi, rosną koszty dla gmin, rosną zyski śmieciowego biznesu – i rosną góry śmieci w lasach. Polska może nie w ruinie, ale w śmieciach ginie. Taki to kolejny „sukces” rządów PO-PSL, które wepchały nas w chory układ w którym opłaty za śmieci są wywożone za granicę a gminom ośmielającym się gospodarować odpadami we własnym zakresie grożą sankcje… portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/za-brak-smieciowego-przetargu-kara-czorsztyna-nie-minie,60697.html … Czy ktoś słyszał o przetargach w Austrii, Niemczech, Francji, Holandii? Nie… A czy w tych krajach jest problem dzikich wysypisk? Nie... To dlaczego nie mówi się głośno i wyraźnie o tym, że jesteśmy systemowym śmieciowym odmieńcem w Unii Euroejskiej?
-
Maciej Kiełbus, 2015-09-08 07:25:17
Do Sorry - takie mamy klimat: "Kiełbusizacja prawa" podoba mi się jako określenie - dziękuję ;-) Co do limitacji np. odpadów budowlanych czy zielonych można dyskutować. One nie wiążą się z "normalnym" bytowaniem człowieka, chyba że codziennie ktoś przeprowadza remont. Jednocześnie przy obecnej definicji odpadu komunalnego bardzo trudno ustalić, który odpad Kiełbus przywozi z remontu domu, a który z budowy którą prowadzi jako przedsiębiorca. Możemy się zgodzić, że płacimy za to solidarnie wszyscy - nie miejmy tylko pretensji że jest drogo
-
rada, 2015-09-08 06:46:09
Limitowanie ilości odpadów to jest powrót do braku systemu sprzed reformy.To całkowicie kładzie system.
-
Sceptyk, 2015-09-07 21:28:09
Sny o potędze ? Sorry, taki mamy klimat. :) Wart Pac pałaca, czyli poza negacją nie macie nic do zaproponowania. Co nie znaczy, że system jest idealny. Z pewnością potrzebne są korekty, ale wcielenie tego o czym piszecie tego systemu nie poprawią.
-
Sorry - takie mamy klimat, 2015-09-07 15:13:40
Do Maciej Kiełbus: "Z aprobatą należy przyjąć trzecią propozycję rozwiązań wskazaną przez Ministerstwo Środowiska – wprowadzenie limitacji ilości odbioru określonych frakcji odpadów komunalnych. Z aprobatą należy przyjąć trzecią propozycję rozwiązań wskazaną przez Ministerstwo Środowiska – wprowadzenie limitacji ilości odbioru określonych frakcji odpadów komunalnych". Z aprobatą należy przyjąć propozycję kiełbusizacji prawa aby obywatelom nie przewracało się w głowach że oto można ot tak sobie jak w jakimś Wiedniu wynosić z domu odpady... Trzeba wrócić do tradycji majenia zagajników i rowów jeśli ktoś przekroczy limit...
-
w.potega@neostrada.pl, 2015-09-07 15:09:22
Jest oczywiście nie tylko możliwa, ale i wskazana sprzedaż surowców wtórnych pochodzących z odpadów komunalnych. Tym powinny zajmować się prywatne stacje recyklingu. Takie stacje trzeba zorganizować w każdym powiecie. One są w stanie odbierać odpady (bez gnilnych) bez dopłat. Odpady gnilne należy kierować do kompostowni i biogazowni. Uzysk ze sprzedaży surowców wtórnych pokryje koszty likwidacji ok. 20% odpadów zmieszanych, czyli nie powinno być dopłat mieszkańców do segregowanych odpadów, będących jednocześnie w dominującym stopniu surowcami wtórnymi. Oczywiście 80% odpadów trzeba segregować u źródła, w domach, tylko ok. 20% wrzucając do jednego pojemnika. Obecnie odzyskujemy ok. 20% surowców wtórnych, ponosząc duże zbędne koszty na transport zmieszanych odpadów. Segregowanie u źródła jest nie tylko zalecane przez UE, ale też radykalnie obniży koszty gospodarowania. Wartością dodaną będzie uczenie się prawidłowego gospodarowania w ogóle, nie tylko odpadami. Praca gmin (ukryte koszty obecnego gospodarowania) sprowadzi się wtedy do monitorowania obrotu odpadami. Zwolnimy urzędników z czynności administracyjnych na rzecz firm śmieciowych. Przywrócimy wolność gospodarczą, przewidzianą Konstytucją RP. Zaczniemy wydawać środki UE na rozwój Polski, a nie na zarobek międzynarodowych korporacji budujących w Polsce zbędne RIPOK-i i spalarnie. Trzeba tylko jak najszybciej odmonopolizować rynek śmieciowy, poprawką do śmieciowej ustawy. Więcej na moim blogu.
-
Maciej Kiełbus, 2015-09-07 14:43:35
W sytuacji, w której wpływy z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi nie pozwalają na sfinansowanie ustawowo określonych kosztów rada gminy zobowiązana jest do zmiany wysokości stawek opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, o ile nie jest możliwym ograniczenie kosztów (np. poprzez zmniejszenie – w granicach określonych przez prawo – częstotliwości odbioru wybranych lub wszystkich frakcji odpadów komunalnych, zmniejszenie kosztów działalności edukacyjno-informacyjnej, ograniczenie ilości PSZOKów czy zakresu ich działalności). Poważne wątpliwości budzić może drugie ze wskazanych przez Ministerstwo Środowiska rozwiązań – finansowanie kosztów funkcjonowania systemu gospodarki odpadami komunalnymi z innych środków budżetowych gminy niepochodzących z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Przyjęcie takiego rozwiązania mogłoby w skrajnych przypadkach prowadzić do ustalenia przez radę gminy stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi w wysokości symbolicznej złotówki, co nijak miałoby się do rzeczywistych kosztów funkcjonowania systemu. Z aprobatą należy przyjąć trzecią propozycję rozwiązań wskazaną przez Ministerstwo Środowiska – wprowadzenie limitacji ilości odbioru określonych frakcji odpadów komunalnych. Z aprobatą należy przyjąć trzecią propozycję rozwiązań wskazaną przez Ministerstwo Środowiska – wprowadzenie limitacji ilości odbioru określonych frakcji odpadów komunalnych. Szerzej na ten temat w artykule z dnia 17-07-2015 "Czy można dopłacać do systemu „śmieciowego”?" na Portalu Prawo Dla Samorządu. Zachęcam do lektury