Partnerzy portalu

Były minister: potrzeba 40-50 mld zł na śmieci....

  • PAP
  • 4 czerwca 2013 - 15:40
W Polsce tylko ok. 20 proc. instalacji utylizacji i segregacji śmieci spełnia odpowiednie standardy; na budowę takiego systemu potrzeba 40-50 mld zł., powinny się tym zająć samorządy we współpracy z biznesem - uważa twórca ustawy śmieciowej, b. minister środowiska Andrzej Kraszewski.
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Kraszewski, minister środowiska w latach 2010-2011, mówił o tym podczas odbywającej się we wtorek w Sejmie konferencji "Gospodarka Odpadami", zorganizowanej przez Instytut Studiów Wschodnich.

Zgonie z tzw. ustawą śmieciową, od 1 lipca samorządy przejmą obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiwaniem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych. Mieszkańcy obawiają się podwyżek; aby je ograniczyć zdecydowana większość Polaków deklaruje chęć segregacji odpadów.

Czytaj też: Jedni bojkotują, drudzy przedłużają termin składania deklaracji śmieciowych

Kraszewski apelował, by nie obciążać nowym prawem UE, bo zmiany były konieczne i to nie tylko z punktu widzenia dobra środowiska. Jak podkreślał, w starym systemie przedsiębiorcy dbający o standardy niejednokrotnie nie mogli konkurować z nieuczciwymi firmami, które wywoziły śmieci bardzo tanio, ale nie dbały o ich odpowiednie zagospodarowanie.

Jego zdaniem doprowadziło to do sytuacji, że mamy w Polsce jedynie 20 proc. instalacji zagospodarowania odpadami z prawdziwego zdarzenia. Jak podkreślił, na papierze wygląda to dużo lepiej, bo marszałkowie województw tolerowali niespełniające standardów "brezentowe hale z wentylatorami", które nazywali "mechaniczno-biologicznymi przetwarzalniami odpadów komunalnych".

Były minister podkreślał, że gminy nie miały środków, więc składowały śmieci na wysypiskach, które nie spełniały norm ochrony środowiska, dlatego m.in. konieczna była reforma.

Według szacunków podanych przez Kraszewskiego na budowę systemu gospodarowania odpadami w skali kraju potrzeba 40-50 mld zł. Zaznaczył, że samorządy nie mają tych środków, nie starczy też ich z funduszy UE. Dlatego - jak wyjaśniał - twórcy ustawy śmieciowej zrobili wszystko, by ułatwić partnerstwo publiczno-prywatne.

"Apeluję o alians z przedsiębiorstwami, bo one wespół z gminami mogą budować dobry system, który będzie wydajny i optymalny kosztowo" - mówił.

Tłumaczył, że chodzi o to, by przedsiębiorcy wraz z gminami, które dysponują strumieniem odpadów i mają odpowiedni teren na inwestycję, budowali instalacje zagospodarowania odpadami. Kraszewski podkreślał, że właśnie dlatego bronił przepisu, by spółki komunalne nie dostawały bez przetargu strumieni śmieci, bo one nie zrobią partnerstwa publiczno-prywatnego z samorządem.

To, że samorządy będą dysponowały strumieniem śmieci pozwoli nam zbudować system instalacji utylizacji i segregacji odpadów - wtórował mu szef podkomisji stałej ds. monitorowania gospodarki odpadami Tadeusz Arkit (PO).

Uczestnicy konferencji mówili, że na odpadach komunalnych można zarobić. Arkit zaznaczył, że w Niemczech tyko 1 proc. odpadów trafia na składowiska, w Holandii jest to ok. 3 proc., tymczasem u nas o wiele więcej.

Szef klubu PSL Jan Bury zwracał uwagę, że u naszych sąsiadów ok. 70-80 proc. odpadów jest zagospodarowywanych w gospodarce, np. przetwarzanych na energię, tymczasem u nas ten współczynnik wynosi między 5 a 10 proc.

Konferencja "Gospodarka Odpadami", która zakończyła się we wtorek, trwała dwa dni. W poniedziałek przedstawiano na niej unormowania tzw. ustawy śmieciowej oraz raport dotyczący wyzwań w gospodarce odpadami komunalnymi w krajach UE.

KOMENTARZE3

  • G4D Mariusz Grunt 2013-06-05 11:38:58
    Cześć tych kosztów można by było uniknąć, gdyby umozliwić składowania odpadów 19 12 12 tzw. balastu na już istniejących składowidskach mających tzw wolne moce do przyjmowania ale nie będące RIPOK. poza tym niepokojąca jest próba przekierowania odpadów selektywnych także do RIPOK Te koszty byłyby n...iższe gdyby wreszcie wprowadzić tzw. rozwiazania angielskie odpowiednik certyfikatów za każdą tonę odpadów poddanych innym porocesom niż składowanie I tak dłgo można wymieniać - gospodarka odpadami nie powinna być raczej centralnie planowana poza tzw minimum ochrony środowiska  rozwiń
  • w.potega@neostrada.pl 2013-06-05 10:30:07
    Być może są przejściowo potrzebne instalacje segregacji odpadów komunalnych dla mieszkańców bloków? Na pewno są zbędne dla domków jednorodzinnych. Mieszkańcy dzielnicy Rembertów w Warszawie, mieszkający w domkach, nie godzą się na zbójecką metodę zabierania nam pieniędzy. Sami organizujemy lepszy i ...tańszy system zagospodarowania naszych odpadów. Osiągniemy mniejszym kosztem w większym stopniu (pełniej) cele ustawy śmieciowej. Prosimy władze Warszawy o wsparcie naszej obywatelskiej aktywności. Zachęcamy też do monitorowania naszych rzeczywiście proekologicznych działań.  rozwiń
  • Whistleblower 2013-06-05 09:10:35
    Może były minister chciał dobrze - ale wyszło jak zawsze... Tym którzy chcą głębiej wiedzieć na czym polega przekręt znowelizowanej ustawy, polecam wklejanie do google.pl podanych niżej haseł i lekturę uzupełniającą... ---- "Najpierw będzie dumping cenowy, potem bankructwa spółek komunalnych, p...rzejęcie ich majątku za grosze, a na końcu podwyżki opłat za śmieci"... Tak burmistrz podwarszawskich Ząbek kreśli czarny scenariusz, którego beneficjantem mają być zagraniczne firmy (patrzeć w google.pl na hasło "CZARNA WIZJA ŚMIECIOWA". Tak więc o szwedzkim modelowym wykonywaniu usług komunalnych na zasadzie zbliżonej do non-profit - już można zapomnieć tak jak i o innych unijnych standardach zarządzania i finansowania w polskiej gospodarce odpadami komunalnymi (patrz w google.pl hasło "TAK TO ROBIĄ SZWEDZI Z ODPADAMI" ----- Przedsiębiorcy raczej niepolscy przy pomocy lodziarskiej ustawy śmieciowej przejmują polskie odpady - a wkrótce będą też "konsolidować" (czytać kupować) komunalne wodociągi bo mają chęć także na transfer zysków z tej branży municypalnej ---- Scenariusz lodziarskich interesów "jak tralala" ruszył pewnie pod nadzorem służb specjalnych aby ustalenia z "Pędzącego Królika" były gładko realizowane... Tak więc po 22 latach od odzyskania suwerenności - zamiast implementacji unijnych reguł do polskiej gospodarki odpadami komunalnymi - mamy ustawę wychodzącą naprzeciw oczekiwaniom chcącym kręcić śmieciowe lody a kryjący aferę urzędnicy sami już gubią się w swoich matactwach - patrz w google.pl hasło: "RESORT GUBI SIĘ W ARGUMENTACH"... "Twórcy ustawy śmieciowej zrobili wszystko, by ułatwić partnerstwo publiczno-prywatne" - mówi były minister... Istotnie: gminy zbierają opłaty w wielu wypadkach wyższe niż na zachodzie - a międzynarodowe korporacje wywożą zyski z wysokich opłat do central za Odrą wspierając systemy finansowe swoich państw... Pożyteczni dla nich idioci zakazując gminom w ustawie "śmieciowej" samodzielnej budowy infrastruktury i samodzielnej gospodarki odpadami - przygotowali Polakom ten przekręt...  rozwiń

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!