Nie chcą farm wiatrowych koło domów

Według protestujących inwestorzy chcą stawiać wiatraki blisko domów mieszkalnych i przy terenach chronionych. Przeciwni wiatrakom są mieszkańcy kilku podlaskich gmin m.in.: Krasnopol, Puńsk, Sejny, Bakałarzewo i Suwałki. Są plany, aby powstało tam ok. 200 wiatraków. Na Suwalszczyźnie stoi ich obecnie ok. 80.
Czytaj też: Farmy wiatrowe można zaakceptować. Ale trzeba poznać ich plusy i minusy
Jak poinformowała szefowa stowarzyszenia Suduva Anna Szkarnulis, protestujący zebrali ok. 600 podpisów w gminie Puńsk, gdzie ma powstać kilkadziesiąt wiatraków. Szkarnulis powiedziała, że mieszkańcy sprzeciwiają się zbyt małym odległościom instalacji wiatrowych od domów. Ludzie boją się hałasu i wpływu wiatraków na ich zdrowie. Według Szkarnulis część wiatraków ma stanąć zaledwie 200-300 metrów od domów.
Wójt gminy Puńsk Witold Liszkowski poinformował, że jest pomysł, by wiatraki stanęły ponad 1 km od głównej miejscowości w gminie. Dodał, że są to nieużytki rolne, usytuowane na wzniesieniach.
Czytaj też: Gminy mogą budować farmy wiatrowe
W gminie Krasnopol wiatraki mają powstać wokół terenów chronionych oraz blisko Wigierskiego Parku Narodowego. Elżbieta Pietras jest jedną z przeciwniczek takich instalacji w gminie. „Planowane wiatraki ingerują w środowisko naturalne objęte ochroną – przy rezerwatach i ostojach. To niedopuszczalne. Wielu mieszkańców jest temu przeciwnych także dlatego, że wiatraki będą stały blisko ich domów” – powiedziała Pietras.
Wójt gminy Krasnopol Józef Stankiewicz powiedział, że firmy energetyczne przygotowując się do takich inwestycji planują początkowo wiele miejsc, gdzie chciałyby postawić wiatraki, ale później ich liczba jest mniejsza, ze względu na ograniczenia, głównie środowiskowe.
Stankiewicz uznał działania stowarzyszeń sprzeciwiających się budowie wiatraków za przesadne, bo może się okazać, że w gminie nie powstanie żaden wiatrak.
<!-- pagebreak //-->
Konrad Ponganis ze Stowarzyszenia „Seina 1” powiedział, że planowane inwestycje spowodują „potężną dewastację krajobrazu, który jest na Suwalszczyźnie unikatowy”. Według niego wójtowie nie biorą tego pod uwagę, bo najważniejsze dla nich są pieniądze z podatków.Wójt gminy Sejny Jan Skindzier, gdzie może powstać osiem wiatraków, poinformował, że gmina może uzyskać rocznie ok. 40 tys. zł podatku z jednej instalacji wiatraka.
W gminie Suwałki stoją obecnie 22 wiatraki. To były pierwsze wiatraki w tej części Polski. Wójt gminy Tadeusz Chołko powiedział, że kiedyś nie było takiego oporu ze strony mieszkańców. Obecnie jest on bardzo duży, dlatego nie uda się np. postawić wiatraków w miejscowości Czarnakowizna.
Czy Polaków będzie stać na mieszkania? Zobacz najnowszą debatę
-
Janek
2012-11-03 10:21:48
Przekręty w promowaniu tak zwanej "energii odnawialnej": Jak takie przekręty działają? Przekręt numer 1: Najpierw, kiedyś tam, w nieznanym nikomu czasie, inwestor, EKO Energia, skontaktował się z wójtem Gminy Krasnopol, Józefem Stankiewiczem. Naświetlił swoje zamiary. Wojt, olśniony ... rozwiń
-
Oleś
2012-10-03 12:59:00
Gdyby wójt Stankiewicz był człowiekiem i wyszedł naprzeciw obawom mieszkańców Gminy Krasnopol, dowiedziałby się, że 80% jest przeciwna wiatrakom.
-
diament
2012-09-12 07:35:57
Popieram powyzszy list, byłem ostatnio w gminie Bakałarzewo, Puńsk i Przerośl gdzie także powołana spółka komandytowa z Szaflar o kapitale 90 tys złotych planuje inwestycje warte kilka miliardów złotych. Pytanie jak wyżej, czyim kosztem. Potem sprzedadzą te judaszowe uzgodnienia za pare milionów eur... rozwiń