W gospodarce odpadami doszliśmy do ściany. Potrzebny okrągły stół

- Ceny odbioru i zagospodarowania odpadów ciągle rosną. W niektórych gminach opłaty wzrosły o ponad sto procent.
- Coraz więcej samorządowców domaga się rozmów o gospodarce odpadami w formule „okrągłego stołu”.
- O gospodarce odpadami dyskutować będziemy podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach pod patronatem PortalSamorządowy.pl.
Miasto Podkowa Leśna właśnie zakończyło zbieranie ofert w przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Jak w wielu gminach okazało się, że przystąpiła do niego tylko jedna firma - ta, która realizowała zadanie ostatnio - i zaproponowała cenę znaczącą wyższą niż dotychczas.
- Niestety, mimo iż postępowanie było postępowaniem otwartym, określonym jako przetarg, do którego może przystąpić nieograniczona liczba wykonawców oraz dodatkowo skierowaliśmy zaproszenie do podmiotów świadczących taką usługę, została złożona tylko jedna oferta - przyznają w magistracie.
Począwszy od grudnia 2018 r. miasto próbowało wyłonić wykonawcę usługi odbioru i zagospodarowania odpadów. Jednak wszystkie prowadzone postępowania były unieważniane, a powodem w każdym przypadku było przekroczenie środków, jakie zostały zaplanowane w budżecie lub mogły być wydatkowane.
Jak informuje urząd, obecna cena określona w ofercie również przekracza środki, jakie wynikają z przeprowadzonej kalkulacji.
- Jednak wobec sytuacji, że obecnie zawarta umowa obowiązuje do 30 kwietnia, zmuszeni jesteśmy zawrzeć umowę na warunkach zaproponowanych przez firmę SIR-COM. Inaczej pozostaniemy bez odbioru śmieci - podkreślają w magistracie.
Co dalej?
- Obok oświaty gospodarka odpadami stała się największym problemem dla samorządów, z tym że koszty zagospodarowania odpadów rosną w sposób skokowy i niekontrolowany. Zupełnie nie wiadomo, czy i kiedy ten wzrost cen się zatrzyma - przyznaje burmistrz miasta Podkowa Leśna Artur Tusiński.
Jak podkreśla, wzrost cen, jaki proponują RIPOK-i, sięga 250-300 procent w każdej frakcji. Do tego dochodzą rosnące koszty transportu.
- Próbujemy szukać wyjścia, ale odbijamy się o rozwiązania, które narzucane są nam z góry. Jako samorządy niewiele możemy zmienić w funkcjonującym systemie. Ograniczają nas zapisy wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, tym bardziej że każda zmiana w WPGO wymaga długich starań.
Zdaniem burmistrza, gdyby samorządy miały więcej swobody w działaniu, to poradziłyby sobie z problemem odpadów w ciągu 2-3 lat:
- Ale mamy przeregulowane prawo, trudno podjąć jakąś decyzję bez kontroli. Można by na to znaleźć pieniądze, choćby pożyczki z mechanizmu Jessica, gdzie można dostać 10 mln, a dla takiej gminy jak nasza to już są satysfakcjonujące pieniądze.
Spytany o przykład „nadkontroli” burmistrz mówi: - Ostatnio postanowiliśmy zmienić system rozliczania opłat za odbiór śmieci, uzależniając je od ilości zużytej wody. Niestety, Regionalna Izba Obrachunkowa dopatrzyła się w naszej uchwale wielu nieprawidłowości i zakwestionowała wiele jej punktów. Ostatecznie mógłbym być zadowolony, bo RIO zmieniła naszą uchwałę tak, że z punktu widzenia gminy jest korzystna, zdejmuje z nas odpowiedzialność, a przerzuca wiele obowiązków na mieszkańców. A przecież nie o to chodzi, żeby problem na kogoś przerzucić, tylko żeby go rozwiązać.
W opinii Tusińskiego dla powstrzymania galopujących cen potrzebną są strategiczne decyzje, jak twierdzi, samo ograniczanie się do pisania kolejnej wersji ustawy i ustalania tego, czy mamy zbierać do pięciu czy do sześciu worków, problemów nie rozwiąże.
- To jest bezsensowne, bezduszne podejście, trzeba się skupić na konkretnych rozwiązaniach. Przecież ten system działa już kilka lat, wiemy dokładnie, jakie są ilości odpadów, jakie są frakcje, znamy technologie. Działania rządu i sejmu powinny pójść w tę stronę, żeby uwolnić rynek, zwiększyć konkurencyjność i udrożnić system. Inaczej doprowadzimy go do zawału, ludzie znów przestaną wypełniać deklaracje, a śmieci trafią do lasu i do rowów.
Potrzebny okrągły stół
O potrzebę pilnej dyskusji w gospodarce odpadami samorządy apelują od kilku miesięcy, szczególnie aktywne są tu gminy z Mazowsza, gdzie wzrosty cen wydają się najbardziej drastyczne.
Leszek Świętalski, sekretarz Związku Gmin Wiejskich i ekspert od gospodarki odpadami, spytany o ideę „okrągłego stołu” i dialog dotyczący problemu odpadów, mówi: - Ten dialog się toczy, ale na pewno zbyt wolno w stosunku do potrzeb. Niestety, często rozmawiamy o sprawach doraźnych, rozwiązaniach na krótką metę, a brakuje takiej polityki z długoplanową wizją.
Jak twierdzi, trzeba także działać „z głową”, bo nieprzemyślane decyzje skutkują kolejnymi podwyżkami.
- Po ubiegłorocznych pożarach - które były zresztą do przewidzenia - ministerstwo podjęło wiele szybkich i doraźnych decyzji, które spowodowały dalsze podwyżki. Do tego mamy wzrost cen energii, wzrost kosztów pracy i problem rośnie - wylicza.
Świętalski dodaje jednak, że główne źródło kłopotów to fakt, że jedynym płatnikiem w gospodarce odpadami pozostają mieszkańcy.
- Więcej z tych mieszkańców nie wydusimy, jak nie zostanie wprowadzona rozszerzona odpowiedzialność producentów za to, co produkują i wprowadzają na rynek - począwszy od ekoprojektowania aż po kwestię stworzenia rynku surowców wtórych - nic się nie zmieni.
Leszek Świętalski nawiązując do wystąpień samorządowców, którzy nawołują do rozmów i tworzenia okrągłego stołu, mówi:
- Ja bym sugerował jednak działania poprzez samorządowe korporacje, i nie mówię tylko o naszej, bo każdy rodzaj samorządu ma przecież odpowiednią. Nie wszyscy wójtowie czy burmistrzowie muszą znać się na wszystkim i być ekspertami w branży odpadów.
Jak dodaje, w wielu przypadkach samorządowcy patrzą na problem wyłącznie przez pryzmat ceny i często ulegają także lobbingowi: - Mieliśmy tego dowody przed wyborami, gdy odkładano decyzje o podwyżkach czy organizację przetargów, co potem poskutkowało skokowym wzrostem cen – dodaje.
Nie szukajmy winnych
Burmistrz Tusiński spytany, czy samorządy nie przespały kilku ostatnich lat, przyznaje, że patrząc z perspektywy czasu, „trzeba się uderzyć w piersi”, ale podkreśla: - Rzeczywiście tych rozmów, działań, jakie się toczą od roku, wcześniej nie było, ale przecież szukanie winnych problemu nie rozwiąże. Doszliśmy do ściany i trzeba znaleźć wyjście z tej sytuacji, przerzucanie się odpowiedzialnością na pewno nam w tym nie pomoże.
Jak przypomina, w rewolucji śmieciowej chodziło o to, aby system był powszechny i przez to skuteczny:
- A jak będzie drogi, to spotka się z buntem społecznym. Moim zdaniem taka górna akceptowalna opłata za śmieci to ok. 25 zł za osobę miesięcznie. Wyższa stawka powoduje opór i powiem, że opór słuszny.
Spytany o pomysły na rozwiązanie problemu, mówi: - Tych zmiennych, które wpływają na sytuację gospodarki odpadami, jest wiele i konieczne są regulacje prawne na poziome centralnym. Sejm w wielu sprawach potrafi uchwalać ustawy w jedną noc, a w przypadku odpadów nic się nie dzieje. Rozmawiamy o poziomach recyklingu, a nikt nie pochyla się nad tym, co ma zrobić przeciętny Kowalski. Trzeba zaapelować do wszystkich stron, żeby siadały i rozmawiały o tym, co zrobić, bo inaczej wszyscy „popłyniemy”.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
-
A tak w ogóle...
2019-04-26 08:20:41
Do ... i odpadów kupa: Prawo i Sprawiedliwość nic nie robieniem w kierunku tego aby implementować do polskiej gospodarki odpadami unijną zasadę „in house” działa przeciwko polskiej racji stanu - … Pan dr Marek Goleń nawołujący do rekomunalizacji tej dziedziny municypalnej będzie miał gorzką satysf... rozwiń
-
Tadeusz Babicz
2019-04-25 23:34:19
I jeszcze wprowadzi program, z pokazem zdjęć z bardzo dużą ilością dzieci i dziadków (pokomunistycznych) którzy, z nudów "latają" z jakąś butelką do śmietnika, gdzie i tak nie trafiając w zasady "celowania" nie są i nie mogą odpowiadać za swoje czyny, a efektem będzie znaczny wzr... rozwiń
-
ekolog realista
2019-04-25 21:42:38
Czy gmina Podkowa Leśna poza ogłaszaniem przetargów i modleniem się o niską cenę robiła coś w gospodarce odpadami? Ma piękny PSZOK, wstąpiła do Związku Międzygminnego budującego instalację, sama wybudowała instalację???