W Tychach powstaną stacje do ważenia pojazdów w ruchu

- Stacje umożliwią pomiar bez konieczności zatrzymywania się czy redukcji prędkości samochodów - powiedział zastępca dyrektora ds. realizacji inwestycji Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach Arkadiusz Bąk.
- Proces ważenia zostanie usprawniony. To ważne, ponieważ samochody przeciążone, które nielegalnie wjeżdżają do miasta, to główny powód degradacji dróg - wyjaśnił.
- Łącznie w mieście zabudowanych będzie pięć takich stacji. W trakcie budowy są: stacja w rejonie węzła drogowego drogi krajowej nr 86 z Boya-Żeleńskiego, stacja na DK44 w rejonie granicy Tychów z Mikołowem oraz stacja na trasie S1.
Docelowo ITS ma usprawnić komunikację w mieście, poprawić bezpieczeństwo, a także da możliwość bezpośredniego sterowania ruchem. Oprócz szeregu rozwiązań teleinformatycznych, ITS wprowadza nowe rozwiązania drogowe. Jednym z nich są stacje ważenia pojazdów w ruchu, tzw. WIM (Weigh-in-Motion).
"Stacje te umożliwią pomiar bez konieczności zatrzymywania się czy redukcji prędkości samochodów" - powiedział zastępca dyrektora ds. realizacji inwestycji Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach Arkadiusz Bąk. "Proces ważenia zostanie usprawniony. To ważne, ponieważ samochody przeciążone, które nielegalnie wjeżdżają do miasta, to główny powód degradacji dróg" - wyjaśnił Bąk.
Łącznie w mieście zabudowanych będzie pięć takich stacji. W trakcie budowy są: stacja w rejonie węzła drogowego drogi krajowej nr 86 z Boya-Żeleńskiego, stacja na DK44 w rejonie granicy Tychów z Mikołowem oraz stacja na trasie S1.
Od 3 listopada na ul. Beskidzkiej (DK1) w rejonie granicy miasta z Kobiórem zostanie wyłączony 150-metrowy odcinek pasa ruchu. 8 listopada podobne zawężenie będzie miało miejsce na ul. Turyńskiej (DK44) w rejonie granicy Tychów z Bieruniem. Prace zaplanowano tak, żeby zminimalizować utrudnienia w ruchu i uwzględnić nadchodzący sezon zimowy.
"Nie rozkopujemy całego placu budowy, a jedynie te fragmenty, które jesteśmy w stanie przebudować przed zimą" - zapewniła rzeczniczka MZUiM Agnieszka Kijas. "Przykładowo, aktualnie kończymy zakres robót drogowych na stacji na DK86, a do prac konstrukcyjnych wrócimy na wiosnę" - dodała.
Tyski MZUiM podkreśla, że korzyści z ITS-u kierowcy zobaczą po uruchomieniu i kalibracji systemu, co ma mieć miejsce w II poł. 2022 r. System ma m.in. zapewniać priorytet dla autobusów i trolejbusów, zielone światło, gdy na ulicach nie ma ruchu, czytelne informacje dla kierowców i pasażerów czy pomiar prędkości aut. Pod kątem systemu przewidziano prace na blisko 40 skrzyżowaniach w mieście.
Centrum sterowania zlokalizowano w pomieszczeniach tyskiego stadionu miejskiego. Tam będą gromadzone bieżące informacje z systemu, tam też będzie główny ośrodek monitorowania ruchu - poprzez system kamer. Umożliwi on, gdy np. dojdzie do wypadku, wyświetlenie komunikatu o utrudnieniach na tablicach w wybranych punktach miasta.
Infrastruktura uliczna obejmuje też m.in. stacje monitorujące pogodę, stacje pomiaru zanieczyszczeń i poziomu hałasu, tablice informujące o dostępności miejsc parkingowych, znaki zmiennej treści informujące o niebezpieczeństwach i utrudnieniach. System daje też możliwość tzw. odcinkowego pomiaru prędkości.
Całkowity koszt zadania to około 118 mln zł z czego blisko 85% procent stanowi dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, z puli na tzw. niskoemisyjny transport miejski. Środki te zostały ujęte w Regionalnym Programie Operacyjnym Woj. Śląskiego na lata 2014-20.
W centralnej części woj. śląskiego ITS działa jeszcze w Gliwicach, gdzie powstał w latach 2011-13 za ok. 35,5 mln zł. Przy wsparciu tych samych środków RPO, z których korzystają Tychy, Gliwice rozbudowały swój system (kosztem 29,4 mln zł). System zarządzania ruchem zamierzał ponadto - również przy wsparciu funduszy z RPO - zbudować samorząd Katowic.
Rząd szykuje nowy podatek. Co się w nim znajdzie? Rozmawiamy z ministrem Patkowskim
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.