Partnerzy portalu

Zielony Ład i gospodarka o obiegu zamkniętym. Zasadniczy problem wody

Polska ma problemy z wodą choć, jak podkreślają eksperci, nie jest tak, że może nam w krótkim czasie jej zabraknąć. Przynajmniej nie tej do celów spożywczych... Już dzisiaj mamy jednak do czynienia z permanentną suszą, a gdy przychodzą deszcze to - z jednej strony - przynoszą ulgę, ale z drugiej, przez swą gwałtowność, powodują szkody. Jak sobie z tymi problemami radzić? - zastanawiano się w dyskusji „Zasoby wodne” w czasie XII Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
  • Zasoby wodne w Polsce należą do najmniejszych w Europie.
  • Konieczne jest retencjonowanie, czyli zatrzymywanie wód opadowych.
  • Problemem są także gwałtowne opady, tzw. deszcze nawalne, które szybko spływają do kanałów i rzek oraz powodują szkody.

Choć wody pitnej nam jeszcze nie brakuje, to konieczność jej oszczędzania jest oczywistością. Od pewnego czasu mówi się o wprowadzaniu taryf blokowych, czyli takich, gdzie cena rośnie skokowo po zużyciu ilości wody wyższej niż średnia potrzebna do codziennego funkcjonowania.

Sebastian Szklarek, ekohydrolg z Polskiej Akademii Nauk podkreśla, że znalezienie odpowiedniej ceny wody nie jest łatwe. - Na pewno cena nie może być barierą, która ogranicza dostęp do wody osobom mniej zamożnym. Z drugiej strony zbyt niska cena nie mobilizuje do dbałości o wodę. Pewnie najlepszym rozwiązaniem są taryfy, które zakładają wyższe opłaty powyżej średniego zużycia - mówi.

 

Sebastian Szklarek założyciel blogu „Świat Wody”, ekohydrolog, Polska Akademia Nauk
Sebastian Szklarek założyciel blogu „Świat Wody”, ekohydrolog, Polska Akademia Nauk

- Rzeczywiście. kiedy mamy czegoś mało, to musi to odpowiednio kosztować, żebyśmy o to dbali -przyznaje prezes Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Przemysław Daca. – Ale jako regulator muszę powiedzieć, że to możliwe pod jednym warunkiem: nie może być tak, że ceny wody idą w górę bez związku ze wzrostem kosztów, tylko dla ratowania budżetów miast.

Szef Wód Polskich twierdzi, że o wodę muszą lepiej dbać nie tylko mieszkańcy, ale i samorządy. Zdaniem prezesa wiele spółek nie działa także oszczędnie. - Zamiast jednej firmy wodno-kanalizacyjnej mamy trzy spółki, osobne dla wodociągów, ścieków czy infrastruktury; zamiast jednego zarządu są trzy i koszty rosną - mówi.

Jak mówi, w  wielu miastach ciągle nie ma – wskazywał na to raport NIK – osób, które zajmowałyby się nadzorowanie gospodarki wodnej.

Przemysław Daca prezes, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie
Przemysław Daca prezes, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie

Jeżeli nie ma takiego wydziału, zespołu czy nawet jednej osoby, która zna się na rzeczy – a to wiedza bardzo specjalistyczna - czyli nikt tego nie planuje i nie kontroluje, to znaczy, że w takim mieście nie jest prowadzona żadna polityka wodna, a takich miast jest bardzo dużo – wskazuje Daca.

Kamil Wyszkowski prezes UN Global Compact Network Poland zwraca uwagę, że w spółkach wodnych w polskich miasta straty wody wynikające z nieszczelności sieci wynoszą od 10 do 12 procent. – Tracimy w ten sposób mnóstwo wody, ale bardziej opłaca się wodociągom to tolerować, niż inwestować, żeby te straty eliminować.

Kamil Wyszkowski, prezes UN Global Compact Network Poland
Kamil Wyszkowski, prezes UN Global Compact Network Poland
 

Europejski Zielony ład i woda

Klara Ramm, kierownik projektu, NOAH, Polska, ekspert, Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie mówi, że w Europejskim Zielonym Ładzie nie ma szczegółowych planów dotyczących wody, ale oczywiście pośrednio wiele jego zapisów odnosi się do gospodarki wodnej.

Klara Ramm, kierownik projektu, NOAH, Polska, ekspert, Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie
Klara Ramm, kierownik projektu, NOAH, Polska, ekspert, Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie

- Sektor wodno-kanalizacyjny z dostawcy wody i odbiorcy ścieków przekształca się w taki organizm, który jest w stanie produkować energię i produkować wodę. Ta transformacja, mam nadzieje, będzie postępować i będziemy w stanie coraz więcej zrobić w wielu dziedzinach dla oszczędzania wody, produkcji energii  czy wsparcia rolnictwa. Branża wchodzi na takie tereny i podejmuje działania, o których nam się jeszcze nie dawno nawet nie śniło - wskazuje ekspertka.

Kalina Olejniczak, dziennikarz Portal Samorządowy, WNP
Kalina Olejniczak, dziennikarz Portal Samorządowy, WNP

Zbigniew Gieleciak prezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach zwraca uwagę, że w nowej rzeczywistości o przyszłości gospodarki będzie decydował dostęp do taniej, dobrej jakości wody, do taniej odnawialnej energii i dostęp do kapitału wiedzy.

- Dlatego musi się zmieniać podejście do gospodarowania wodą. Woda staje się jednym z podstawowych elementów decydujących o przyszłości. Musimy iść nie w kierunku podwyższania cen, a optymalizacji i racjonalizacji – podkreśla.

Zbigniew Gieleciak prezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach
Zbigniew Gieleciak prezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach

Jego zdaniem musimy odzyskiwać wodę, czyli stosować recykling. Zastąpić wodę pitną wodą przemysłową. - Tego się jednak nie ciągle nie robi... W Europie tylko 2,4 procent wody poddawane jest recyklingowi, jest więc co robić i gdzie oszczędzać - dodaje.

Jak zauważa Artiom Komardin z Sense Monitoring zmiany klimatyczne dotykają wielu obszarów.

- I trzeba sobie powiedzieć, że z jednej strony deszcze, które przyszły w czerwcu, w ocenie wielu przyniosły nam ratunek przed suszą, ale przyniosły też wielkie szkody. To, co się dzieje, wymaga choćby zmian norm dla nowo powstających budynków - tak, by były przygotowane na deszcze nawalne - uważa.

Artiom Komardin Sense Monitoring Sp. z o.o.
Artiom Komardin Sense Monitoring Sp. z o.o.

Zdaniem Piotra Niezańskiego, doradcy z Fundacji WWF Polska kluczowa dla ratowania się przed problemami z brakiem wody będzie kwestia naturalnej retencji, która musi być przygotowana systemowo.

- Znamy dzisiaj rozwiązania, które potrafią zatrzymać i retencjonować wodę (stosują je pojedyncze miasta), ale właśnie to dzisiaj rozwiązania punktowe, a nie systemowe. One wymagają koordynacji i zorganizowanego wsparcia - tłumaczy.

Piotr Nieznański, doradca zarządu ds. środowiskowych, Fundacja WWF Polska
Piotr Nieznański, doradca zarządu ds. środowiskowych, Fundacja WWF Polska

W Polsce 44 miasta powyżej 100 tys. mieszkańców opracowały plany adaptacji do zmian klimatu - był to program finansowany z środków unijnych. Plany zostały w większości już przyjęte przez rady gmin.

Jak mówi Piotr Czarnocki naczelnik Departamentu Zrównoważonego Rozwoju i Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Klimatu wynika z nich, że zasadniczym problem w zmianach klimatu jest właśnie woda.

Piotr Czarnocki, naczelnik, Departament Zrównoważonego Rozwoju i Współpracy Międzynarodowej, Ministerstwo Klimatu
Piotr Czarnocki, naczelnik, Departament Zrównoważonego Rozwoju i Współpracy Międzynarodowej, Ministerstwo Klimatu

- Czyli jej okresowy nadmiar spowodowany nawalnymi opadami i jej brak spowodowany suszą, szybkim jej odpływaniem i tym, że miasta są wyspami ciepła - podkreśla.

Zdaniem Czarnockiego potrzeba nam budowy zrównoważonych systemów: takich, gdzie wód nie odprowadza się do rzek, lecz je zatrzymuje w zlewni (w szczególności z udziałem tzw. niebiesko-zielonej infrastruktury, opartej na przyrodzie).

- Miasta przechodzą teraz do realizacji tych planów adaptacyjnych, czyli właśnie budowy rozwiązań z wykorzystaniem przyrody. Ministerstw Klimatu ma za zadanie wsparcie tych rozwiązań - dodaje.

Swój pomysł na stworzenie wspólnego planu adaptacyjnego dla kilkudziesięciu gmin ma Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.

Blanka Romanowska, dyrektor, Departament Infrastruktury i Środowiska, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia
Blanka Romanowska, dyrektor, Departament Infrastruktury i Środowiska, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia

Blanka Romanowska dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropoli tłumaczy: - Metropolia to 2,5 mln ludzi na terenie gęsto zaludnionym; jak wszyscy - mamy problem z retencjonowanie wody, z miejskim wyspami ciepła. Metropolia na pewni nie zastąpi działań gmin, ale chce je wspierać. Zamierzamy stworzyć strategię dla metropolii i zaproponować wspólne działania 41 gmin, które z sobą sąsiadują, bo kiedy mówimy, że powietrze nie zna granic, to tak to samo można powiedzieć o wodzie.

Zdaniem Blanki Romanowskiej na pewno plan adaptacji do zmian klimatu  dla całej metropolii byłby bardziej efektywny i sensowny. - Liczymy, że przepisy się zmienią i plany adaptacji będą mogły tworzyć także związki gmin i związki metropolitalne – dodaje.

Henryk Drob, prezes zarządu, dyrektor generalny, Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów SA
Henryk Drob, prezes zarządu, dyrektor generalny, Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów SA

Śląsk, na szczęście na ma problemów z wodą pitną. Henryk Drob prezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów mówi. -  Na Śląsku wody nie zabraknie, mamy zapas na wiele lat. Mimo wszystko jednak nastawiamy się na korzystanie z wód powierzchniowych - tak, by tę wodę ze źródeł głębinowych zostawić dla potomnych. Choć to oczywiście nastręcza trudności, bo uzdatnianie wody powierzchniowej jest znacznie bardziej skomplikowane i droższe niż korzystanie w z wód głębinowych.

Tekst powstał na podstawie dyskusji w czasie panelu „Zasoby wodne” w trakcie XII Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

  

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!