Partnerzy portalu

CPK nie będzie stanowił konkurencji dla portów regionalnych

Centralny Port Komunikacyjny będzie powstawał w modelu partycypacyjnym, zakładającym wzięcie pod uwagę wszystkich głosów, także mieszkańców terenu, na którym powstanie CPK - zapewnił wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild.
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
  • - Chcemy na tym porcie zarabiać, aby był rentowny i aby zapewniał nie tylko komfortową obsługę, ale także zapewniał dochody podmiotom, które zainwestują swoje pieniądze, w szczególności Skarbowi Państwa - mówi wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild.
  • Prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych Artur Tomasik ocenia, że CPK nie będzie stanowił konkurencji dla portów regionalnych, bo te działają w innym sektorze rynku
  • Wiceprezes LOT Michał Fijoł wskazuje, że na świecie buduje się mnóstwo gigantycznych lotnisk i budowa CPK to nadzwyczajne wydarzenie jedynie w Europie Centralnej, ale na świecie ta skala nie jest niczym niezwykłym.

- Centralny Port Komunikacyjny to przedsięwzięcie unikalne, wymagające integracji olbrzymiej liczby interesariuszy, i nie uda się, jeżeli wszystkie podmioty wpływające na jej powodzenie, nie zostaną zidentyfikowane i włączone w proces decyzyjny - mówił Wild we wtorek (17.04), otwierając w Warszawie konferencję Lotnictwo Nowej Generacji.

Jak dodał, model tej inwestycji można nazwać partycypacyjnym i na przykład nie można pominąć głosów ludzi, którzy mieszkają na terenie, nie którym powstanie CPK.

- Są głosy mieszkańców terenów, na których ma powstać CPK, mówiące, że nie wszystko uwzględniliśmy - podkreślił.

- Jako Rzeczpospolita jesteśmy zobowiązany im to skompensować, ale i włączyć w przekształcenia przestrzeni otaczającej port lotniczy - dodał Wild.

Jego zdaniem czas na uwzględnienie wątpliwości nie jest stracony, przeciwnie, jeśli teraz zrezygnowalibyśmy z wzięcia pod uwagę tych głosów, groziłaby nam później strata czasu.

- Jestem przekonany, że odpowiednio wczesne zderzenie różnych punktów widzenia spowoduje, iż inwestycja zostanie przeprowadzona w sposób lepszy, bardziej efektywny, z większą korzyścią dla mieszkańców Polski - ocenił. Wild wskazywał też, że częścią modelu partycypacyjnego jest wysłuchanie linii lotniczych w celu poznania oczekiwań pasażerów.

- Chcemy na tym porcie zarabiać, aby był rentowny i aby zapewniał nie tylko komfortową obsługę, ale także zapewniał dochody podmiotom, które zainwestują swoje pieniądze, w szczególności Skarbowi Państwa - mówił. Jesteśmy otwarci na wszystkich przewoźników, którzy będą gotowi płacić opłaty lotniskowe - zaznaczył.

Wiceprezes LOT Michał Fijoł podkreślał z kolei, że na świecie buduje się mnóstwo gigantycznych lotnisk i budowa CPK to nadzwyczajne wydarzenie jedynie w Europie Centralnej, na świecie ta skala nie jest niczym niezwykłym. Zauważył też, że w modelu działania przewoźnika "hubowego" opłaty lotniskowe nie są przeszkodą.

- LOT pokazał, że jest w stanie prowadzić sensowny biznes. (...) Pokazaliśmy, że potrafimy radzić sobie znakomicie z drogim lotniskiem Chopina w Warszawie, a pasażerowie są gotowi płacić za jakość, którą oferujemy - mówił.

Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson podkreślał z kolei, że wcale nie jest przesądzone, iż CPK będzie droższy z powodu wysokich opłat lotniskowych i w związku z tym LOT też będzie droższy. Bez tego lotniska nastąpiłaby blokada efektu skali. CPK pozwoli na duży efekt skali, jeżeli LOT będzie miał dużo samolotów operujących z tego hubu.

Prezes PP "Porty Lotnicze" Mariusz Szpikowski wskazał z kolei, że sam centralny port lotniczy będzie tylko elementem węzła w systemie transportowym Europy i świata.

- Chcemy, żeby to był główny węzeł dla tej części świata, co spowoduje zmianę paradygmatów gry - mówił. CPK ma służyć temu, żeby pasażerowie z krajów ościennych latali z tego lotniska, bo to generuje korzyści dla całej gospodarki, celem jest umieszczenie Polski na głównych szlakach komunikacyjnych - podkreślał.

Prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych Artur Tomasik ocenił z kolei, że CPK, który stanie się znaczącym portem przesiadkowym, nie będzie stanowił konkurencji dla portów regionalnych, bo te działają w innym sektorze rynku. Wszędzie jest tak, że 40 proc. ruchu obsługuje hub, a resztę porty regionalne - tłumaczył. Połączenia typu point-to-point zawsze odbywają się z lotnisk regionalnych, port regionalny rozwija się razem z regionem - mówił. Natomiast CPK stanie się znaczącym portem przesiadkowym i przeładunkowym - wskazał.

Na początku listopada ubiegłego roku rząd przyjął uchwałę ws. "Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji Port Solidarność - Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej". Nowe lotnisko ma powstać między Łodzią a Warszawą i ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. Na jego lokalizację wskazywana jest miejscowość Stanisławów w gminie Baranów. Po pierwszym etapie budowy port ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo nawet ok. 100 mln. Ma on powstać na ok. 3000 ha gruntów. 

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!