Partia Razem zainaugurowała kampanię w woj. lubuskim

- Kampania Partii Razem będzie polegała na organizacji spotkań z mieszkańcami i docieraniu do nich m.in. poprzez rozdawanie ulotek. Natomiast nie będą w niej wykorzystywane billboardy i reklama wielkopowierzchniowa.
- - I mam nadzieję, że w ślad za Razem pójdą też inne partie polityczne, bo naprawdę billboardy, na których jedni obrażają drugich i tak naprawdę nic poza tym z nich nie wynika, to nie jest żadna debata polityczna, to nie jest żadne poważne prowadzenie polityki, to jest sprowadzenie jej do poziomu okładania się kłonicami po łbach - powiedział Adrian Zandberg.
- Według niego Polska nie prowadzi także wielu programów profilaktyki zdrowotnej, co generuje potem koszty leczenia. Jak ocenił, ważną odpowiedzialnością samorządu wojewódzkiego jest prowadzenie edukacji zdrowotnej, ale także rozszerzenie programu szczepień.
Dodał, że Partia Razem idzie do tych wyborów z hasłem "Polska - wygodny dom dla wszystkich". W jego ocenie, Polska jest jednym z nielicznych krajów, w których władze publiczne uznały, że transport jest problemem, który rozwiąże rynek. "Rynek tak go rozwiązał, że do wielu miejscowości w Polsce nie da się dojechać, ani nie da się wyjechać transportem publicznym" - zauważył Zandberg.
Według niego Polska nie prowadzi także wielu programów profilaktyki zdrowotnej, co generuje potem koszty leczenia. Jak ocenił, ważną odpowiedzialnością samorządu wojewódzkiego jest prowadzenie edukacji zdrowotnej, ale także rozszerzenie programu szczepień.
"Chcemy także, żeby samorządy wojewódzkie w większym stopniu wspierały rodziny, które starają się o dziecko. Nie może być tak, że Polska dzieli się na dwa światy - na kilka dużych miast, w których lokalne samorządy miejskie dofinansowują in vitro, programy zdrowotne, i na całą resztę, gdzie dostępu do tych świadczeń nie ma. Dlatego też Razem opowiada się za tym, żeby wdrażać wojewódzkie programy leczenia in vitro" - powiedział Zandberg.
Poinformował, że Partia Razem wystawia listy do wszystkich sejmików wojewódzkich; na listach znajdą się społecznicy, działacze ruchów miejskich i społecznych czy działaczki kobiecie. "To są nasze pierwsze wybory do sejmików wojewódzkich, w związku z tym nie namówicie mnie państwo na to, żebym oszacował ile mandatów zdobędziemy. Walczymy o to, żeby prospołeczny i wolnościowy głos w tych sejmikach się znalazł. Walczymy o to, żeby w końcu ktoś upomniał się w sejmikach o więcej pieniędzy na usługi publiczne, o świeckie państwo, o równość kobiet i mężczyzn" - powiedział Zandberg.
Według niego kampania Partii Razem będzie polegała na organizacji spotkań z mieszkańcami i docieraniu do nich m.in. poprzez rozdawanie ulotek. Natomiast nie będą w niej wykorzystywane billboardy i reklama wielkopowierzchniowa.
"Uważamy, że najwyższy czas skończyć z tym w polskiej polityce. I mam nadzieję, że w ślad za Razem pójdą też inne partie polityczne, bo naprawdę billboardy, na których jedni obrażają drugich i tak naprawdę nic poza tym z nich nie wynika, to nie jest żadna debata polityczna, to nie jest żadne poważne prowadzenie polityki, to jest sprowadzenie jej do poziomu okładania się kłonicami po łbach" - powiedział.
W okręgu gorzowskim listę Partii razem do sejmiku wojewódzkiego będzie otwierał Michał Szmytkowski, który był radnym miejskim w Gorzowie, jednak w czasie kadencji zrezygnował z mandatu. Do samorządu miasta wszedł w 2014 r. w listy komitetu "Ludzie dla Miasta".
Na konferencji w Gorzowie Zandberg zaapelował do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej o podniesienie progów dochodowych uprawniających do otrzymywania wparcia z funduszu alimentacyjnego czy Programu 500+. Jak przekonywał, przy obecnym ich poziomie osoby samotnie wychowujące dzieci mogą stracić szanse na te wsparcie.
"Apelujemy do pani minister Rafalskiej, żeby to natychmiast zmienić. Naszym zadaniem w przypadku funduszu alimentacyjnego w ogóle progi są bardzo złym rozwiązaniem. Należy korzystać z rozwiązań skandynawskich i po prostu wspierać mamy samodzielnie wychowujące dzieci, wspierać w sposób uniwersalny" - powiedział.
Z Gorzowa Zandberg pojechał do Zielonej Góry, by zaprezentować "jedynki" list Partii Razem do sejmiku woj. lubuskiego w pozostałych okręgach.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.