Polska szkoła w cyfrowym ogonie Europy. Ten program ma to zmienić

- Polska pod względem posiadania umiejętności cyfrowych przez ogół społeczeństwa ma o 15 proc. niższy wynik niż średnia dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
- Dlatego misją projektu „Laboratoria Przyszłości” jest stworzenie nowoczesnej szkoły, w której zajęcia są prowadzone w sposób ciekawy, angażujący uczniów oraz sprzyjający odkrywaniu ich talentów i rozwijaniu zainteresowań.
- Technologia w edukacji ma dziś bowiem dwojaką rolę. Jest środkiem do celu i celem samym w sobie.
Niższy względem Europy Środkowo-Wschodniej ( CEE) poziom cyfrowych umiejętności, jaki reprezentują Polacy, to efekt m.in. z wciąż niewielkiego zainteresowania młodzieży przedmiotami ścisłymi. Wg Indeksu Cyfrowej Przyszłości, mimo tego, że Polska osiąga dobre wyniki pod względem odsetka przedsiębiorstw zatrudniających specjalistów w dziedzinie technologii informacyjno-komunikacyjnych, wciąż pozostajemy w tyle jeżeli chodzi o zaawansowanie bazy talentów technicznych.
Czytaj też: Małopolska kurator ostro do radnych. Poszło o naukę religii
W obszarze absolwentów kierunków związanych z technologiami informacyjno-komunikacyjnymi osiągnęliśmy wynik o 26 proc. mniejszy od średniej Europy Środkowo-Wschodniej, a w obszarze absolwentów kierunków STEM ( (ang. Science, Technology, Engineering, Arts, Mathematics) wynik ten jest aż o 38 proc. niższy od średniej na poziomie CEE.
Stąd zwiększenie wysiłków na rzecz rozwijania talentów techniczno-naukowych wśród kolejnych pokoleń musi mieć charakter priorytetowy. temu służyć ma m.in. rządowy program Laboratoria Przyszłości
Czytaj też: Laboratoria Przyszłości wkrótce także dla szkół średnich i niepublicznych
- Laboratoria Przyszłości stały się odpowiedzią na rzeczywiste zapotrzebowanie nauczycieli, którzy, otrzymawszy sprzęt zakupiony z projektu rządowego, poszukują inspiracji, wsparcia merytorycznego i metodycznego. Eksperci przez nas zgromadzeni to nauczyciele i dyrektorzy, którzy od lat włączają technologię do codziennej pracy. W grupie dzielą się doświadczeniem, odpowiadają na pytania, wskazują dobre praktyki. Razem możemy zmieniać edukację. Zmieniając edukację, zmieniamy świat - twierdzi Beata Chodacka, przewodnicząca Sekcji Informatyki Szkolnej przy Polskim Towarzystwie Informatycznym.
Laboratoria przyszłości czyli 1 mld zł dla placówek edukacyjnych na zakup potrzebnego sprzętu
Realizowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki we współpracy z Centrum GovTech w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów program „Laboratoria Przyszłości” to inicjatywa, która umożliwia uczniom zdobycie kompetencji, które liczyć będą się w przyszłości.
Wiele w tym obszarze mamy w Polsce do nadrobienia. Według opublikowanego przez Microsoft Indeksu Cyfrowej Przyszłości (Digital Futures Index) Polska pod względem posiadania umiejętności cyfrowych przez ogół społeczeństwa ma o 15 proc. niższy wynik niż średnia dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Tymczasem, ten sam wskaźnik jasno uwidacznia, że sprawne posługiwanie się nowymi technologiami wpływa na większą produktywność w pracy, wyższe zarobki i podejmowanie częstszych działań na rzecz zrównoważonego rozwoju, a co za tym idzie, na lepszą jakość życia - naszego i kolejnych pokoleń.
Czytaj też: 24 tys. uczniów i 2 tys. nauczycieli wzięło udział w programie "Innowacyjna historia"
Dlatego misją projektu „Laboratoria Przyszłości” jest stworzenie nowoczesnej szkoły, w której zajęcia są prowadzone w sposób ciekawy, angażujący uczniów oraz sprzyjający odkrywaniu ich talentów i rozwijaniu zainteresowań.
Program wspiera szkoły podstawowe oraz ogólnokształcące szkoły artystyczne w budowaniu wśród uczniów kreatywnych i technicznych kompetencji przyszłości z tzw. kierunków STEAM (nauka, technologia, inżynieria, sztuka oraz matematyka). W jego ramach łącznie ponad 1 mld zł trafił do placówek edukacyjnych na zakup potrzebnego sprzętu i doposażenie pracowni, by polscy uczniowie mogli uczyć się poprzez eksperymentowanie i zdobywać w ten sposób praktyczne umiejętności.
- Laboratoria Przyszłości są inspiracją, dowodem na to, że można skończyć z imposibilizmem i tworzyć edukację nowoczesną, ciekawą dla ucznia i przede wszystkim skuteczną. Nasza dzisiejsza obecność tutaj to dowód, że program działa, a takie inicjatywy mają sens. Ministerstwo Edukacji i Nauki chce kontynuować program przy udziale partnerów technologicznych, takich jak firma Microsoft - mówi Mateusz Rafał, zastępca dyrektora Centrum Transformacji Cyfrowej Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Technologia we współczesnej szkole. Podstawa wymiana doświadczeń
Dysponując dzięki programowi odpowiednimi narzędziami, nauczyciele i dyrektorzy szkół nieustająco szukają sposobów, by jak najskuteczniej je wykorzystać podczas pracy z uczniami.
Tu z pomocą również przychodzi im technologia. Dzięki mediom społecznościowym łączą się w większe grupy i wymieniają pomysłami na scenariusze zajęć, doświadczeniami i najlepszymi praktykami oraz wspólnie poszukują inspiracji do dalszej pracy dydaktycznej np. poprzez konsultacje z ekspertami ds. edukacji.
Czytaj też: Wirtualna rzeczywistość wchodzi do polskich szkół. Na Śląsku to już wiedzą
I właśnie ze 130 członkami jednej z takich grup - zrzeszającej ponad 9 tys. dyrektorów szkół i nauczycieli - spotkali się: Mateusz Rafał, zastępca dyrektora Centrum Transformacji Cyfrowej Ministerstwa Edukacji i Nauki; Zyta Czechowska, Agnieszka Halicka i Barbara Dubiecka-Kruk – posiadaczki tytułu Microsoft Innovative Educator Expert (MIEE) oraz eksperci z grupy „Laboratoria Przyszłości w praktyce” z Sekcji Informatyki Szkolnej przy Polskim Towarzystwie Informatycznym. Wspólnie poszukiwali oni odpowiedzi na pytanie „Jak wykorzystywać technologię w edukacji i co zrobić, by pomóc uczniom w rozwijaniu kompetencji przyszłości?”.
- Niezwykle cieszy mnie ta chęć, którą przejawiają osoby decyzyjne w polskich szkołach, by jak najlepiej wykorzystać szansę, jaka pojawiła się w związku z programem Laboratoria Przyszłości i nieustannie poszukiwać najskuteczniejszych sposobów działania z młodzieżą i rozwijania jej kompetencji w zakresie wykorzystania i tworzenia technologii - przyznaje Barbara Michalska, dyrektor rynku edukacyjnego w polskim oddziale Microsoft.
- Technologia w edukacji ma dziś bowiem dwojaką rolę. Jest środkiem do celu i celem samym w sobie. Obcując z nią i wykorzystując na bieżąco, uczniowie mogą przyswajać umiejętności w łatwiejszy i przyjemniejszy sposób, szybciej i sprawniej zwiększając poziom swych kompetencji czy nabywając nowych umiejętności z wielu dziedzin. Jednocześnie, uczą się stosować samą technologię w najróżniejszych obszarach, co zaprocentuje w przyszłości, kiedy rozpoczną swą zawodową karierę. Z nowymi technologiami bowiem nierozerwalnie wiąże się nasza przyszłość, umiejętność współdziałania z nimi jest więc niezbędnym warunkiem już nawet nie sukcesu, ale po prostu funkcjonowania w świecie, jak kiedyś umiejętność czytania, pisania czy liczenia - dodaje Michalska.
Technologie w edukacji - mamy co nadrabiać
Niższy względem Europy Środkowo-Wschodniej poziom cyfrowych umiejętności, jaki reprezentują Polacy, to efekt m.in. z wciąż niewielkiego zainteresowania młodzieży przedmiotami ścisłymi.
Według Indeksu Cyfrowej Przyszłości, mimo tego, że Polska osiąga dobre wyniki pod względem odsetka przedsiębiorstw zatrudniających specjalistów w dziedzinie technologii informacyjno-komunikacyjnych, wciąż pozostajemy w tyle jeżeli chodzi o zaawansowanie bazy talentów technicznych.
Czytaj też: Będą dotacje na inwestycje i remonty w szkołach. Sprawdź, kiedy można złożyć wniosek
W obszarze absolwentów kierunków związanych z technologiami informacyjno-komunikacyjnymi osiągnęliśmy wynik o 26 proc. mniejszy od średniej Europy Środkowo-Wschodniej, a w obszarze absolwentów kierunków STEM wynik ten jest aż o 38 proc. niższy od średniej na poziomie CEE. Stąd zwiększenie wysiłków na rzecz rozwijania talentów techniczno-naukowych wśród kolejnych pokoleń musi mieć charakter priorytetowy.
-
Ewa
2023-01-18 07:50:26
A uczniowie nawet porządnie wyposażonej sali komputerowej nie mają bo która szkole stać na zakup nowych komputerów w takiej ilości ale za to mają drukarki 3d nikomu nie potrzebne
-
Www
2022-12-27 07:50:19
Kolejny przekręt naszych władz! Serce mi się kraje, że mam w szkole okulary VR - 10 sztuk na 24 osobowa klasę, drukarkę 3d, aparat za 2500 zł, a nie mam drukarki w pokoju nauczycielskim, kleju na gorąco i kartek do ksero. Pracownia stoi, bo dla dzieci to jest atrakcją iść raz lub 2. Byli, zobaczyli ... rozwiń
-
Frustat
2022-12-26 09:03:27
Dążenia europejskie, a płace wschodnioazjatyckie , gdzieś spod Uralu. Utrwalił się mit , że dobry nauczyciel to biedas. Który okładany jest ze wszystkich stron. Przy tym trendzie za 10 lat uczyć będą emeryci i Nataszę lub Ludmiły. Na kształcenie nauczycieli nauczycieli pieniędzy nie ma i nie było. J... rozwiń