Ograniczenie kadencji do dwóch i państwowy zasób kadrowy?

• Część posłów i samorządowców zwraca uwagę, że dla doświadczonych burmistrzów powinny być „jakieś oferty pracy, gdy wypracują omawiane 10 lat”. Rozwiązaniem może być formuła zasobów kadrowych państwa.
• Samorządowcy postulują o swego rodzaju parasol ochronny w postaci finansowego wsparcia po zakończeniu drugiej kadencji lub możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę.
• - Wójtowie nie są dziećmi specjalnej troski - komentuje to ekspert centrum Adama Smitha, podkreślając, że doświadczony samorządowiec, i bez pomocy, nie powinien mieć problemów ze znalezieniem zajęcia.
Temat ograniczenia liczby kadencji w samorządzie jest coraz częściej podnoszony. Beata Szydło twierdzi, że „kadencyjność jest w tej chwili potrzebna, bo w wielu miejscach utworzyły się zasklepione układy, które funkcjonują od wielu lat”. Nowoczesna czy Ruch Kukiza też mówi o konieczności ograniczenia liczby reelekcji w JST. Nawet Platforma nie mówi "nie" takim zmianom.
– Jest taki projekt, by ograniczyć do 10 lat (2 razy po 5 lat) pracę w samorządzie – mówił Grzegorz Schetyna w niedawnym wywiadzie dla Polskiego Radia. – Co nie znaczy, że dla doświadczonych samorządowców nie powinno być jakiejś oferty pracy, gdy wypracują omawiane 10 lat – dodał lider PO. Schetyna dotknął tym samym równie drażliwego tematu – przyszłości byłych samorządowców.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
-
halo
2016-12-02 08:36:58
kadencyjność tak ale w koniecznie dla wszystkich. Dajmy na to taki Prezes kiedy on ostatni raz uczciwie przepracował na etacie jeden miesiąc?
-
zwykły obywatel
2016-11-30 18:34:06
Do Warchoł: Nie jest tak źle, bo ograniczenie władzy na stołkach samorządowych do maksymalnie dwóch kadencji, to bardzo dobry pomysł, bo w ten sposób skończą się może wreszcie raz na zawsze wypracowywane od lat w samorządach stare nieformalne mafijne układy lokalne. ja nawet ograniczyłabym kadencję ... rozwiń
-
Warchoł
2016-11-30 13:20:13
Władza, która nie posiada, albo traci, albo myśli i boi się, że straci swoje zaplecze wyborcze czyli zaufanie Obywateli (podstawy swojego bytu) zaczyna kupować swoje zaplecze wyborcze poprzez rozdawnictwo przywilejów!!! Skąd my to znamy? Czy powstanie do następnych wyborów partia albo jakiś inny twó... rozwiń