To koniec ich rządów, ale za coś trzeba żyć. Nie wszyscy samorządowcy radzą sobie w nowej rzeczywistości

Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022
Wybory to nic innego jak forma rywalizacji. Lepszy wygrywa, słabszy przegrywa, życie toczy się dalej. Ale za coś trzeba żyć i samorządowcy muszą liczyć się z faktem, że wszystko ma swój kres. Co robić, gdy wyborcy postawią na kogoś innego?
- Nowi włodarze i radni zostali wybrani. Jedni po raz pierwszy, inni w drodze reelekcji. O ile praca radnego wynagradzana jest dietą, tak wójt, burmistrz czy prezydent za wypełnianie swoich obowiązków otrzymuje wynagrodzenie.
- Przegrana w wyborach oznacza poszukiwania nowej pracy i nowego źródła dochodu. Nie wszystkim przyjdzie odnaleźć się w nowej rzeczywistości z łatwością.
- Przed kilkoma laty pojawił się nawet pomysł, by wspomóc ich, podnosząc wysokość odpraw. Nie doczekał się jednak realizacji.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE2
-
Anna KLZ
2018-12-02 20:59:37
mnie wśród innych specjalistów ustawowo w 2007r. przejęła firma prorządowa - państwowa, nie żadny "KRZAK". Po cichu zrobiono wolny nabór - pewnie "swoich", w ilości - 5 osób , tj. tyle ile zaplanowano pozbyć się. Następnie w 2009r. wygaszono mnie w okresie ustawowo ochronnym, w... rozwiń
-
Les
2018-11-30 14:29:51
Zawsze powtarzałam, że NIE MA OBOWIĄZKU być prezydentem, wójtem czy burmistrzem. Ścigając się o tę posadę trzeba o tym pamiętać, żeby potem nie kwękać!!