Partnerzy portalu

Przeleciał ptaszek i po inwestycji. Gminy chcą sensownej ochrony przyrody

- Jesteśmy za ochroną przyrody. Jednak przepisy są tak absurdalne, że hamują w naszych miejscowościach nawet rozwój turystyki. Przyjezdni korzystają z pięknych okolic, a nam zamiast dochodów zostają worki śmieci - irytują się samorządowcy w małych gminach z obszarów Natura 2000.
  • Położenie gminy na obszarze Natura 2000 nie wyklucza realizowania inwestycji, ale w praktyce odstrasza wielu przedsiębiorców.
  • - Przepisy są takie, że na obszarze Natura 2000 można bez decyzji środowiskowej zbudować kompostownię odpadów, ale farmy fotowoltaicznej czy domu mieszkalnego już nie - mówi Teresa Fryszkiewicz, wójt gminy Garbatka-Letnisko.
  • - Wpływów z turystyki praktycznie nie mamy, choć turyści do nas przyjeżdżają. Zamiast dochodów zostają nam worki pełne śmieci - stwierdza Mieczysław Drożdżyński, wójt Wijewa.
  • Dlaczego tak się dzieje? - Ponieważ cały czas ograniczają nas dziwne przepisy związane z obszarem Natura 2000, które sprawiają, że nasze piękne okolice pod względem inwestycyjnym nie są aktywne - dodaje Drożdżyński.
strefa premium

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

KOMENTARZE13

  • Kamil Szczepka 2023-08-18 19:31:27
    Wykonuję ekspertyzy i inwentaryzacje przyrodnicze pod małe inwestuje (domy) i duże (np. farmy fotowoltaiczne). Zapraszam - Kamil Szczepka Okiem Przyrodnika.
  • Mieszko 2023-07-05 09:11:24
    Rock72 - ale o czym Ty piszesz? Jak ma się złoża to się je eksploatuje, jak ma się grunty rolne to też się je odpowiedzialnie eksploatuje, albo kończy jak pustynniejąca Hiszpania, a jak ma się pełnoprawny teren pod zabudowę mieszkaniową, i to jeszcze nie gdzieś w puszczy czy na moczarach, tylko norm...alnie przy wsi, to się buduje na nim dom, żeby obywatel W POLSCE mógł normalnie żyć i pracować. Co w tym jest naturalnie utrudnionego i o jakich subsydiach Ty piszesz? O 1000pln na rok dopłat rolnośrodowiskowych do hektara leżącego odłogiem od UE po to, żeby nikt nic z tym nie mógł zrobić? Żeby obywatel nie mógł się w Polsce normalnie wybudować i godnie żyć? Żeby normalności musiał szukać tam, skąd te subsydia przychodzą? Żeby tam miał pracować i płacić podatki? Żeby Polska grzęzła w tych średniowiecznych bagnach, o których piszesz, podczas gdy reszta Europy się rozwija? Czy o potężnych pieniądzach publicznych wydawanych przez organy na pozorowane liczenie ptaszków i beknięć żabek, czy zaoczne stwierdzanie wirtualnych siedlisk, którym jak się przyjrzeć z bliska to nie wiadomo czy się śmiać czy bić na alarm? Z bani są porobione obecnie Natura 2000 w Polsce. Ochrona przyrody jest bardzo ważna, jak się to powinno robić to można się przyjrzeć lecąc nad krajami rozwiniętymi Europy samolotem. Tam jakoś można gospodarować, mieć wszystko i nie mieć zniszczonej przyrody. A to co się dzieje z Natura 2000 u nas, to można odnieść wrażenie, że to jest projekt nie do końca przyrodniczy.  rozwiń
  • Kuba 2023-06-01 13:58:00
    Z hitów rdos: do prawidłowej oceny należy wykonać kontrole terenowe co tydzień we wszystkich okresach fenologicznych. Działka o powierzchni 10 ha, czyli jakieś 60 kontroli. Inny przykład to: proszę nanieść na mapę wszystkie stanowiska skowronka. Jeszcze inny to: nie wykonano kontroli terenowej aktyw...ności nietoperzy w okresie opuszczania zimowsk nieoperzy. Proszę uzupełnić brakującą kontrolę (działka na polu, brak wycinek drzew, wyburzeń, inwestycja polegająca na budowie farmy fotowoltaiczne)  rozwiń

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!