Partnerzy portalu

Marcin Krupa: Jako burmistrzowie i prezydenci musimy włączyć się w działania na rzecz klimatu

  • PAP/AT
  • 11 grudnia 2018 - 09:13 | Aktualizacja: 11 grudnia 2018 - 09:16
Dzisiaj (11 grudnia) złożę podpis pod deklaracją chęci przystąpienia miasta Katowice do globalnego klimatycznego porozumienia burmistrzów. Korzystając z doświadczeń, korzystając z wymiany rozwiązań różnych problemów, które stoją przed nami, będziemy w stanie do roku 2030 ograniczyć emisję CO2 o 40 proc. - zapowiedział prezydent Katowic Marcin Krupa, który wziął udział w konferencji Światowego Porozumienia Burmistrzów w sprawie Klimatu i Energii.
  • Katowice ograniczą emisję CO2 o 40 proc. do 2030 roku – zadeklarował prezydent miasta Marcin Krup.
  • Zapowiedział też przystąpienie do globalnego klimatycznego porozumienia burmistrzów.
  • Zaznaczył też, że miasto podejmuje już stosowne działania, takie jak wymiana kotłów czy inwestycje w źródła odnawialne.
  • Mówiąc o Światowym Porozumieniu Burmistrzów w sprawie Klimatu i Energii zauważył, że prezydenci miast w pewnym stopniu "zarządzają światem".
  • Z kolei uczestniczący w konferencji wiceprzewodniczący Komitetu Regionów, Fin Markku Markkula powiedział, że każde miasto i region na naszej planecie są pierwszym miejscem działań na rzecz klimatu.

Samorządowiec wziął udział w konferencji Światowego Porozumienia Burmistrzów w sprawie Klimatu i Energii, wspieranego przez Komisję Europejską i Europejski Komitet Regionów, która odbyła się w ramach 24. szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach. Podczas konferencji zapowiedział przystąpienie do porozumienia, które jest największym na świecie ruchem na rzecz zrównoważonego rozwoju, skupiającym ponad 9 tys. miast zamieszkanych przez 10 proc. światowej populacji.

"Dzisiaj wykonam pierwszy krok, złożę podpis pod deklaracją chęci przystąpienia miasta Katowice do tej organizacji. Korzystając z doświadczeń, korzystając z wymiany rozwiązań różnych problemów, które stoją przed nami, będziemy w stanie do roku 2030 ograniczyć emisję CO2 o 40 proc." - mówił prezydent Katowic. Dodał, że w Katowicach na całym Śląsku problemem jest przede wszystkim czystość powietrza.

Czytaj też: Miasta walczą ze zmianami klimatu

Na pytanie, czy będzie się to wiązać również z ograniczeniami dla ruchu samochodów w centrum, Krupa odpowiedział: "oczywiście, to wszytko musi iść w parze; przede wszystkim to wymiana taboru na ekologiczny, co miasto w pewien sposób ma już za sobą".

"Musimy w tym kierunku iść, bo inaczej czeka nas naprawdę zagłada i to nie jest żart. Tu nie chodzi o to, czy temperatura na Ziemi będzie o 2 stopnie wyższa, czy niższa. Zwiększenie tej temperatury na kuli ziemskiej poprzez nagromadzenie zbyt dużej warstwy gazów cieplarnianych w naszej atmosferze powoduje anomalia pogodowe - szalejące huragany, które sieją spustoszenie nie tylko w dobytku, ale i w ludziach. Mamy powodzie, mamy znikające państwa wyspiarskie na oceanach" - zauważył Krupa.

Powiedział, że miasto podejmuje już stosowne działania, takie jak wymiana kotłów czy inwestycje w źródła odnawialne. "Chcemy zakupić ok. 30 sztuk autobusów o zasilaniu eklektycznym. Do tego dochodzi Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska, która złożyła akces na zakup 300 sztuk takich autobusów. Mówi się rozwinięciu tego projektu do 1000 autobusów, a więc to już jest znaczący postęp i znaczący krok do przodu" - zaznaczył prezydent Katowic.

Mówiąc o Światowym Porozumieniu Burmistrzów w sprawie Klimatu i Energii Marcin Krupa zauważył, że prezydenci miast w pewnym stopniu zarządzają światem (fot.facebook.com/krupamarcinpl)
Mówiąc o Światowym Porozumieniu Burmistrzów w sprawie Klimatu i Energii Marcin Krupa zauważył, że prezydenci miast w pewnym stopniu zarządzają światem (fot.facebook.com/krupamarcinpl)

Mówiąc o Światowym Porozumieniu Burmistrzów w sprawie Klimatu i Energii zauważył, że prezydenci miast w pewnym stopniu "zarządzają światem". "Widzimy konkretną rolę do spełnienia, jako burmistrzowie, prezydenci, aby włączyć się w działania, bez względu na dyskusje na górze. Jeżeli rozwiążemy nasze problemy wewnętrzne, dużo łatwiej będzie rozwiązywać te problemy szczebla krajowego" - powiedział Kupa.

"Musimy myśleć w taki sposób, żeby to, co my pozostawimy, służyło kolejnym pokoleniom" - podkreślił.

Uczestniczący w konferencji wiceprzewodniczący Komitetu Regionów, Fin Markku Markkula powiedział, że każde miasto i region na naszej planecie są pierwszym miejscem działań na rzecz klimatu. "My, lokalni i regionalni liderzy, przybywamy tutaj z całego świata, aby pokazać stronom ONZ, że nic nie może się zdarzyć bez nas. Samorządy lokalne, odpowiedzialne za 70 proc. działań łagodzących i do 90 proc. adaptacji do zmian klimatycznych, mają kluczowe znaczenie dla koordynacji i mobilizacji tych działań" - powiedział.

Czytaj też: Miasta mają do odegrania kluczową rolę w walce ze zmianami klimatu

Jak zauważył wiceszef Komitetu Regionów, niedawny raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) jest sygnałem ostrzegawczym, że musimy zrobić o wiele więcej jeśli chcemy uniknąć katastrofalnych skutków zmian klimatu.

"Musimy przyspieszyć nasze wysiłki, aby utrzymać globalne ocieplenie poniżej 1,5 st. C. W czasach, gdy interesy narodowe mają pierwszeństwo przed zobowiązaniami międzynarodowymi, musimy być bardziej ambitni. Hasło polskiej prezydencji COP24 brzmi Zmieniamy się razem. My, samorządy lokalne i regionalne, jesteśmy ambitni, włączający i innowacyjni. Wiemy, jak realizować działania w dziedzinie klimatu. Dzisiaj mówimy stronom klimatycznym: nie możemy się doczekać współpracy z wami. Możecie na nas liczyć" - deklarował.

Dodał, że dialog Talanoa jest kluczem do sukcesu tego COP. Polska kontynuuje ideę dialogu Talanoa. Termin ten oznacza w języku fidżyjskim dobrą współpracę w ramach grupy lokalnej. Fidżi, wyspiarski kraj na Oceanie Spokojnym, przewodził zeszłorocznemu 23. szczytowi klimatycznemu, korzystając z infrastruktury niemieckiego Bonn.

Jak zauważył Markkula, w Europie wiele regionów przez długi czas opierało się na węglu i wymagają teraz wsparcia, aby przejść do gospodarki niskoemisyjnej. "Wiele regionów i miast, jak nasz gospodarz Katowice, od dawna opiera się na węglu. Staranne planowanie, wsparcie techniczne i inwestycje regionalne muszą zapewnić ochronę gospodarek regionalnych" - mówił Markkula.

Komisja Europejska szacuje, że górnictwo węglowe zapewnia 185 tys. bezpośrednich miejsc pracy w 12 państwach członkowskich UE, jednocześnie przekonując, że jest potencjał utworzenia 900 tys. miejsc pracy do końca przyszłego dziesięciolecia w dziedzinach takich jak sektor energii odnawialnej.

UE zobowiązała się do zmniejszenia do 2050 r. emisji gazów cieplarnianych do 80 proc. poziomu z 1990 r. i niedawno zaproponowała długoterminową strategię na rzecz osiągnięcia do lat pięćdziesiątych XXI wieku Europy neutralnej pod względem emisji dwutlenku węgla.

W poniedziałek rozpoczął się drugi tydzień najważniejszego globalnego forum poświęconego światowej polityce klimatycznej: 24. sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24) wraz z 14. sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto (CMP 14). Porozumienie klimatyczne, które przyjęto w 2015 r. w Paryżu, zakłada powstrzymanie globalnego wzrostu średniej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza. Wymaga to powstrzymania wzrostu, a następnie redukcji koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze na poziomie globalnym.

Wdrażanie Porozumienia paryskiego jest tematem rozmów, które prowadzą w Katowicach delegaci ze 190 krajów. Równolegle do negocjacji odbywają się tu wydarzenia towarzyszące, w których biorą udział reprezentanci nauki i biznesu, przedstawiciele organizacji pozarządowych i ekologicznych, a także samorządów.

KOMENTARZE2

  • w.potega@neostrada.pl 2018-12-12 10:54:58
    Obrońcy węgla uważają, że ogrzewanie węglem jest tańsze. Policzcie koszty leczenia i zejść z tego świata, a także koszty kataklizmów.
  • bond, james bond 2018-12-11 12:32:53
    Drogi Panie eksburmistrzu czy wie Pan ile kosztuje ogrzanie domu jednorodzinnego ciepłem z ciepłowni miejskiej , gazem lub węglem nawet dobrej jakości i w nowoczesnych piecach. Pewnie Pan nie wie lub nic to Pana nie obchodzi. Po prostu nawet tym drogim węglem jest 5 x taniej. Poza tym jak nie pa...lę to nie płacę. Inaczej niż z ciepłowni. Jak będzie taniej z ciepłowni to się ludzie podłączą sami. Bez nakazów administracyjnych, jak niektórym się marzy.  rozwiń

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!