Już kilkanaście gmin - a jest maj - w dziewięciu województwach opublikowało apele dotyczące oszczędzania wody. Część samorządów wprowadziła zakazy mycia samochodów czy podlewania ogródków. Powodem jest susza. Sytuacja jest poważna. W Górze Kalwarii w ostatnich dniach część mieszkańców alarmowała, że na wyższych kondygnacjach bloków w porze wieczorowej w kranach nie ma wody.
"W ostatnich dniach nasiliły się sygnały od mieszkańców wyższych kondygnacji bloków w mieście o braku wody w kranach w godzinach wieczornych. Dzieje się tak pomimo pracy czynnych stacji wodociągowych na wysokich obrotach" - czytamy na profilu gminy Góra Kalwaria w mediach społecznościowych.
Jako jedną z przyczyn niedoborów wody wskazuje podlewanie ogródków.
"Przede wszystkim - jak każdego roku - apelujemy o niepodlewanie ogródków przydomowych wodą z sieci wodociągowej w okresie suszy hydrologicznej i wysokich temperatur. Kiedy temperatura powietrza wzrasta powyżej 21 stopni Celsjusza, urządzenia pomiarowe Zakładu Gospodarki Komunalnej wskazują na znaczące wzrosty zużycia wody na terenie całej gminy. Służby eksploatacyjne w ostatnim czasie zwiększyły ciśnienie wody tłoczonej do sieci. Obecnie układy pompowe pracują z maksymalną wydajnością, bezpieczną dla sieci wodociągowej i urządzeń AGD w Państwa domach. Tym niemniej, duże zapotrzebowanie na wodę w godzinach wieczornych, kiedy rozbiory wody są największe, może skutkować obniżonym ciśnieniem szczególnie na wyższych kondygnacjach budynków" - wyjaśnia gmina".
Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Czerwińsku nad Wisłą już 17 maja zwrócił się do mieszkańców z prośbą o "o rozważne użytkowanie wody pitnej z sieci i ograniczenie wykorzystywania wody do innych celów niż socjalno-bytowe".
"W ostatnich dniach zużycie wody jest kilkukrotnie większe, co powoduje, że wydajność urządzeń wodociągowych szczególnie w godzinach zwiększonego poboru może nie wystarczyć do zaspokojenia podstawowych potrzeb wszystkich odbiorców wody obsługiwanych przez pięć stacji uzdatniania wody. Wszystkie stacje uzdatniania wody zlokalizowane w naszej gminie pracują z maksymalną wydajnością i nie są w stanie dostarczyć wody w ilościach przekraczających ich techniczne możliwości" - czytamy na stronie ZGKiM.
Czytaj też: Zagrożenie suszą. Pustynnieją obszary kilku regionów
Zakład zaapelował o powstrzymywanie się od podlewania wodą z miejsko-gminnej sieci wodociągowej działek, terenów rekreacyjnych, trawników, ograniczenie podlewania ogródków przydomowych oraz pól uprawnych przy pomocy tzw. "nawadniania kropelkowego”, napełniania basenów.
"Powyższe nieprawidłowe korzystanie z wody może spowodować, że w danym momencie innym braknie jej do celów socjalno-bytowych w gospodarstwach domowych. W przypadku, gdy mieszkańcy nie będą stosować się do tych zasad, to może nastąpić pogorszenie się jakości wody, spadek ciśnienia lub mogą wystąpić przerwy w dostawie wody" - napisano w komunikacie.
Gmina Nowa Słupia marnotrawienia wody zakazała. Zakaz dotyczy podlewania ogródków przydomowych, terenów zielonych, sadów, napełniania wodą z wodociągu gminnego basenów oraz oczek wodnych, a także mycia samochodów oraz napełniania basenów, oczek wodnych
"Osoby nieprzestrzegające wyżej zakazu będą pociągane do odpowiedzialności karno- administracyjnej w trybie przepisów o postępowaniu w sprawach o wykroczenia. Jednocześnie informujemy, że mogą nastąpić zakłócenia w dostawie wody" - czytamy w komunikacie opublikowanych na stronie samorządu.
Jak wylicza RMF24, z podobnymi apelami o oszczędzanie wody (stan na 22 maja, godz. 21:00) wystąpiły również gminy:
To nie pierwszy rok, kiedy z niepokojem patrzymy w niebo i czekamy na deszcz. Praktycznie od 2010 roku mamy w Polsce permanentną suszę letnią, a zamiast długotrwałych opadów, tak potrzebnych rolnictwu, coraz częściej występują deszcze nawalne, w tym katastrofalne, gdy w ciągu doby spada ponad 70 litrów na mkw.
Czytaj też: Wojna w Ukrainie zbiega się z suszą w Polsce. Odczujemy skutki w sklepach
Takie gwałtowne opady nie tylko nie poprawiają sytuacji, ale tworzą zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, mogą niszczyć infrastrukturę i powodować ogromne straty. Dość przypomnieć lipiec zeszłego roku, kiedy to tego typu deszcze spowodowały błyskawiczne powodzie w Europie, powodując śmierć ponad 250 osób i straty szacowane na pod 40 miliardów dolarów.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP
Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!