W Gdyni właśnie testowany jest NesoBus. To nowy, wyprodukowany w naszym kraju autobus wodorowy stworzony przez polskich konstruktorów i inżynierów.
„Nie emituje spalin i oczyszcza”, czyli w skrócie: NesoBus. Tak nazywa się nowy autobus napędzany wodorem. Za projektem i produkcją stoi Grupa Polsat Plus.
Pojazd jest zeroemisyjny i oczyszcza powietrze ze szkodliwych pyłów. W ramach testów pojawił się w Gdyni. W ich trakcie przedstawiciele miasta, miejskich spółek komunikacyjnych i ZKM Gdynia przyjrzą się, jak ta technologia sprawdza się w praktyce. Wszystko po to, aby przygotować się na wprowadzenie pojazdów na „paliwo przyszłości” na stałe do taboru.
Czytaj: Miasta ze wsparciem w drodze do zmian
- To zadziwiający, polski cud techniki, ale – jak przystało na Gdynię – również cud designu, co bardzo mnie cieszy, bo to przyjemność podróżować pojazdem, który jest nie tylko ekologiczny i efektywny, ale także piękny. Mam nadzieję, że już niedługo nadejdzie taki dzień, kiedy tego typu autobusami będziemy się przemieszczać po Gdyni. Liczę, że znacząco pomoże w tym stacja tankowania, nad którą pracujemy z Grupą Polsat już od dawna i która powstanie naprawdę niedługo - mówił Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.
Główną zaletą wodorowego napędu w komunikacji publicznej jest jego zeroemisyjność. Jak podaje producent NesoBusa, w ciągu całego cyklu eksploatacji, który szacuje się na około 800 tys. kilometrów, pojazd emituje jedynie 59 ton dwutlenku węgla. Przeciętny autobus z silnikiem diesla dostarcza do atmosfery niemal 800 ton CO2.
- Autobus nie tylko nie emituje spalin, ale również – poprzez dwa filtry, które są dodatkowo zamontowane – oczyszcza powietrze. Nie ma tu emisji tych substancji, które negatywnie wpływają na nasze zdrowie. Poza dwutlenkiem węgla są to m.in. tlenki azotu czy pyły nisko zawieszone, które dostają się do naszego krwiobiegu i wywołują różne choroby – mówił Maciej Koński z Grupy Polsat Plus.
Wodorowy autobus emituje podczas jazdy jedynie parę wodną. Powstaje ona w wyniku połączenia wodoru ze zbiornika na dachu z pobranym z powietrza tlenem, w tzw. ogniwie paliwowym. Wcześniej tlen jest oczyszczany przez specjalne filtry.
Autobus jest napędzany przez silnik elektryczny, który zasila jednak wspomniane ogniwo, wytwarzając energię elektryczną na bieżąco. Zasięg na jednym tankowaniu wodoru sięga nawet 450 kilometrów (około dwa dni jazdy). Natomiast samo tankowanie zajmuje około 15 minut.
Wewnątrz pojazdu znajdują się m.in. cyfrowe wyświetlacze, klimatyzacja, udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami czy ładowarki USB dla pasażerów. Zapewniono też nielimitowany dostęp do internetu 5G i maksymalnie użyteczne wykorzystanie przestrzeni pasażerskiej.
Wodorowy autobus ma 37 miejsc siedzących, ale pomieści do 93 pasażerów. Waży niecałe 13 ton. Ma 12 metrów długości.
To pojazd, który powstał w półtora roku. Nad konstrukcją prototypowego NesoBusa pracowało kilkudziesięciu doświadczonych polskich konstruktorów. Natomiast za wygląd nadwozia i wnętrza jest odpowiedzialna włoska firma Torino Design. Jeszcze w pierwszym kwartale 2023 roku ma rozpocząć się seryjna produkcja wodorowych autobusów w nowej fabryce w Świdniku.
Aby autobusy wodorowe mogły na dobre zagościć na ulicach miast, potrzebne są stacje tankowania wodoru. Jedna z nich powstanie w Gdyni. Według założeń stacja ma być gotowa w pierwszej połowie 2023 roku.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP
Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!