Niezbędna całościowa reforma systemu zdrowia

- Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów.
- Obejmują one m.in. podwyżki i realny wzrost wyceny świadczeń, wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
- Resort zdrowia po nieudanych rozmowach z Komitetem zaproponował spotkania w ramach Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia.
Protestujący medycy w białym miasteczku w Warszawie przygotowali w sobotę (23 października) dzień elektroradiologa. Można wysłuchać prelekcji o tym, jak przygotować się do badań obrazowych, roli elektroradiologa w kardiologii oraz o czynnikach wpływających na wzrost przeżywalności w leczeniu nowotworów. Można też wykonać badania EKG i mammografię oraz dokonać konsultacji ginekologicznej.
Rzecznik białego miasteczka mówił, że elektroradiolog jest bardzo deficytowym zawodem. - Udało się nam mimo wszystko zgromadzić bardzo dużą grupę przedstawicieli tego zawodu, głównie z rejonów Podlasia, Katowic - mówił.
Naczelna Rada Lekarska w wydanym w piątek (22 października) apelu zarekomendowała swojemu środowisku ograniczenie wymiaru zaangażowania zawodowego do poziomu, który nie będzie przekraczał granic bezpiecznych dla nich samych i ich pacjentów. Na konferencji prasowej w Warszawie wiceprezes NRL Artur Drobniak mówił, że znaczne przeciążenie lekarzy pracą spowodowane jest występującymi od wielu lat brakami kadrowymi, szczególnie w publicznym systemie ochrony zdrowia, a także okresem pandemii.
- Traktuję tę wypowiedź, jako skrajnie nieodpowiedzialną. Jestem bardzo zaskoczony takim wydźwiękiem komunikatu, który mówi wprost pacjentom, że nie będą obsługiwani, nie będą przyjmowani, nie będą w żaden sposób zaopiekowani - powiedział Adam Niedzielski na antenie Radia ZET.
Odnosząc się do tej wypowiedzi Niedzielskiego Kolbe powiedział: "to nie my jesteśmy niebezpieczni dla pacjentów, tylko to państwo jesteście niebezpieczni od bardzo wielu lat." Dodał, że wypoczęty medyk to bezpieczny pacjent.
- Panie ministrze, myślę, że czas na delikatne rozmowy się skończył. Myślę, że codzienne zgony w szpitalach covidowych, myślę, że to, że w Szpitalu Południowym w Warszawie musieli dostawić specjalny kontener na zwłoki, jest jawnym przykładem tego, jak rażące są problemy w ochronie zdrowia i jak rażąco mało jest personelu - mówił.
W jego ocenie nie pomogą dodatki covidowe, czy na pewien okres podwyższane wynagrodzenia. - Potrzebna jest całościowa reforma systemu i potrzebna jest odwaga i tego panu życzymy, ponieważ po to tutaj jesteśmy, żeby w tym panu pomóc - mówił Kolbe zwracają się do Niedzielskiego.
Kolbe zapewnił, że po wichurach białe miasteczko "bardzo dobrze się trzyma". - Bardzo szybko opanowaliśmy sytuację związaną z warunkami pogodowymi. Umocniliśmy namioty, duża grupa także chętnych mieszkańców Warszawy nam bardzo pomogła, za co jesteśmy bardzo wdzięczni i z serca za to dziękujemy - dodał. Poinformował, że białe miasteczko dalej pozostanie na miejscu.
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one m.in. podwyżki i realny wzrost wyceny świadczeń, wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
11 września po manifestacji pracowników ochrony zdrowia w Warszawie w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powstało białe miasteczko 2.0, nawiązujące do białego miasteczka pielęgniarek z 2007 r.
Resort zdrowia po nieudanych rozmowach z Komitetem zaproponował spotkania w ramach Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia. Jednak nie uczestniczą w nim protestujący w białym miasteczku.
W wywiadzie z wiceszefem MZ Piotrem Bromberem został on zapytany, czy wierzy, że zespół trójstronny to gremium, które ma szansę wypracować rozwiązania doprowadzające do tego, że białe miasteczko zniknie z al. Ujazdowskich i o to, czy zaproszenie dla komitetu na posiedzenie zespołu pozostaje aktualne.
- Rozmawiam z każdym. Spotykam się z przedstawicielami samorządów zawodowych, pracodawców i związków zawodowych. Przypomnę, że w skład zespołu trójstronnego wchodzą organizacje reprezentujące pracodawców, (...). Za każdym razem, gdy zbiera się zespół trójstronny, zaproszenia wysyłamy do wszystkich tych organizacji. Zatem nasze zaproszenie dla komitetu nadal pozostaje w mocy. Druga strona musi tylko przełamać swoje negatywne emocje, których chyba jest nazbyt wiele - powiedział Bromber.
Czy Polaków będzie stać na mieszkania? Zobacz najnowszą debatę
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.