- Raport opracowała prawnicza firma Auxilia, zajmująca się prawem oświatowym. Pod uwagę wzięła dane z lat 2010-2016.
- Według jej szacunków łączna kwota samorządowych niedopłat do niepublicznych przedszkoli w tym okresie to 726 mln zł. Tyle więc mogą wynosić roszczenia wobec samorządów ze strony właścicieli tych placówek.
- Autorzy opracowania piszą jednak, że mimo licznych przypadków zaniżania dotacji do niepublicznych przedszkoli tylko niewielka część ich właścicieli wystąpiła w związku z tym na drogę sądową.
Jak czytamy w raporcie, w latach 2010-2016 ponad 3 tys. niepublicznych przedszkoli otrzymało tylko część należnego im od samorządów dofinansowania. Najwięcej takich placówek było na Mazowszu (prawie 800) oraz Wielkopolsce i Małopolsce (po 300).
Czytaj też: Dodatek funkcyjny dla wychowawców: oddział przedszkolny to nie klasa
Auxilia szacuje, że do zaniżania dotacji dla prywatnych przedszkoli dochodziło w tym okresie w 29,6 proc. gmin. Najwyższe średnie niedopłaty - w przeliczeniu na jedną gminę - miały miejsce na Mazowszu (2,3 mln zł, choć bez Warszawy jedynie 900 tys. zł), Pomorskiem (2,2 mln zł), Warmińsko-Mazurskiem (1,6 mln zł), Wielkopolsce (1,3 mln zł). Najmniejsze zaś w Świętokrzyskiem (190 tys. zł), Podkarpackiem (238 tys. zł), Opolskiem (246 tys. zł) i Podlaskiem (261 tys. zł).

Absolutny rekord Polski pod tym względem należy do Warszawy, w której - według raportu - łączne niedopłaty do prywatnych przedszkoli wynoszą (za lata 2010-2016) to aż 131 mln zł. Podczas gdy średnia niedopłata na jedną gminę to w skali całego kraju 820 tys. zł za siedem lat, a rocznie 117 tys. zł.
Jakie odszkodowania grożą gminom?
Według szacunków Auxilii łączna kwota niedopłat z tego tytułu za lata 2010-2016 to 726 mln zł (z tego 64 proc. przypada na cztery województwa, w których skala niedopłat jest największa). Jednak faktycznie zgłoszone przez właścicieli prywatnych przedszkoli roszczenia wobec gmin były na razie na znacznie mniejszą kwotę -105 mln zł. Bo tylko niewielu z nich decyduje się na sądowy spór z samorządami w tej sprawie.
„Sam fakt istnienia niedopłat w ustalonej wysokości, nie może być również identyfikowany z wystąpieniem faktycznego problemu dla gminy, na obszarze której wystąpiła niedopłata” - czytamy w raporcie. „Ustalona została bowiem tylko wysokość należności potencjalnej, która nie musiała i nie musi przekształcić się w aktualne lub ukończone spory i wiązać się z obowiązkiem zapłaty dla gmin”.
Autorzy opracowania dodają też, że roszczenia właścicieli prywatnych przedszkoli wobec samorządów z tamtego okresu (2010-2016) przedawniają się po 10 latach od „zaistnienia niedopłaty”, a obecnie już po 6 latach.
Według badań Auxilii aż 84,7 proc. właścicieli prywatnych przedszkoli nie starało się dotąd o zwrot niedopłat ze strony gmin. ¼ ankietowanych nie wiedziała nawet, że ma do tego prawo.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.