Coraz więcej więcej "dzikich" lokatorów w miastach. Właściciele są bezsilni

Odpowiedzialność za pozbycie się osoby, która nie płaci czynszu spoczywa na właścicielu mieszkania. Procedury prawne są długotrwałe i nie zawsze skuteczne (fot. Shutterstock.com)
Od momentu wybuchu pandemii COVID-19 ilość spraw dotyczących dzikich lokatorów w Polsce wzrosła o 400 proc. Obecnie, by pozbyć się nieuczciwego lokatora trzeba założyć mu sprawę w sądzie, co trwa nawet ponad 2 lata.
- Dzicy lokatorzy to nie szukający schronienia bezdomni na skraju ubóstwa, tylko osoby, które najczęściej mają zarówno dochody jak i możliwość zamieszkania u rodziny. Zamiast tego wolą żyć na koszt obcej osoby.
- Wynajmują mieszkanie, podpisują umowę i z dnia na dzień przestają płacić czynsz. Często powołują się na układy u adwokatów czy na wpływy u komorników.
- Zadłużają lokale, niszczą je, żyją na koszt właściciela mieszkania. Na dodatek potrafią jeszcze straszyć i szantażować. To coś nie do pomyślenia - mówi detektyw Małgorzata Marczulewska.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE1
-
wyzysk tbs
2023-03-23 01:47:29
Artykuł zapłacony przez PFR, i SIM/TBS, które chcą eksmisji Polaków na bruk , jeśli nie zapłacą zawyżonych, horrendalnych czynszów. Czynsze wyliczaja wysokie bo z nich opłacają sobie i znajomym politykom gigantyczne pensje. Po co innowacje? Najlepiej zastraszać i najwięcej się zarobi na biednych Pol... rozwiń