Dla resortu administracji i cyfryzacji sprawy samorządu są kluczowe

- Polska - jeśli myślimy o dalszym jej rozwoju - powinna, musi uruchomić wszystkie możliwe rezerwy i energie rozwojowe: energię obywateli, ale też energie różnego rodzaju instytucji i wspólnot. Dotyczy więc to i samorządów, i organizacji pozarządowych, i struktur rządowych - powiedział szef resortu administracji i cyfryzacji, który jest też nowym współprzewodniczącym tej komisji, reprezentującym rząd.
Jak podkreślił, konieczne jest więc współdziałanie we wszystkich tych aspektach życia publicznego.
- Chciałem w związku z tym powiedzieć, że dla nowo powstającego Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji część samorządowa jest niezmiernie istotna, jest kluczowa - oświadczył Boni.
Zapowiedział, że jednym z celów nowego resortu będzie budowanie spójności między administracją publiczną, rządową i samorządową. - Spójności w takim sensie, żeby obowiązywały nas podobne standardy, żebyśmy byli nastawieni na efekty naszego działania, czyli służenie obywatelom - dodał.
Zaznaczył, że będzie też dążył do usprawnienia i uczynienia bardziej rzetelnymi konsultacji rządowo-samorządowych w taki sposób, aby ograniczyć do minimum wejście w życie rozwiązań, co do których później w praktyce miałoby się okazać, że nie ma środków na ich realizację. Jak podkreślił, "lepsza jest prawda niż fikcja".
- Chyba niekiedy lepiej powiedzieć wcześniej na głos sobie i obywatelom, że nie stać nas na jakieś rozwiązanie, niż umawiać się co do takiej gry, że schowamy ocenę skutków finansowych nowej regulacji gdzieś z boku, wprowadzimy rozwiązanie, a później okaże się, że brakuje przysłowiowych 760 mln zł na realizację określonych zadań - powiedział.
Boni zapowiedział, że będzie mu też zależało na wzmocnieniu "woli współpracy" między rządem a samorządem. Jak mówił, chce by cyklicznie były organizowane spotkania z udziałem wszystkich wojewodów i wszystkich marszałków województw.
- Tak, żeby w sposób warsztatowy o wielu sprawach dyskutować, szukać rozwiązań - dodał.
Ponadto, zdaniem Boniego, Komisja Wspólna Rządu i Samorządu "ma jeszcze olbrzymie rezerwy, jeśli chodzi o wykorzystanie wszystkich swoich możliwości zapisanych w ustawie".
Pytany po zakończeniu posiedzenia komisji przez dziennikarzy o postępy w organizacji resortu administracji i cyfryzacji Boni powiedział, że "dzięki gościnności" premiera Donalda Tuska i szefa kancelarii Tomasza Arabskiego - do końca roku będzie urzędował w kancelarii premiera.
- Myślę, że na początku stycznia przeniosę się na drugie piętro dawnego gmachu MSWiA. Pan minister (spraw wewnętrznych Jacek) Cichocki będzie na trzecim piętrze, ja na drugim, tam będzie mój sztab - powiedział.
Pytany, czy jego marzeniem i zadaniem jako szefa nowego resortu administracji i cyfryzacji jest doprowadzenie do takiej sytuacji, że obywatel będzie mógł załatwić wszystkie sprawy urzędowe bez wychodzenia z domu odpowiedział, że tak.
- To znaczy nie wszystko, bo przypuszczam, że jest ileś rzeczy, których się nie da załatwić, nie wychodząc, zresztą spacery także są chyba potrzebne człowiekowi - dodał Boni.
Podkreślił jednak, że wiele rzeczy w urzędach obywatel mógłby i powinien móc załatwić drogą elektroniczną.
- W wielu krajach na świecie już się to zaczyna i u nas krok po kroku powinniśmy to wprowadzać - powiedział.
Zapowiedział też dalszy rozwój Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (ePUAP). Jak podkreślił, jest jednym z priorytetów jego pracy jako ministra.
Boni powiedział, że jego pierwszym zadaniem jako szefa resortu będzie "ogarnięcie stanu prac nad wszystkimi sprawami, które są".
- Dokładne zobaczenie, gdzie są jeszcze braki w Centrach Powiadamiania Ratunkowego i zobaczenie jak szybko i sprawnie spowodować, żeby to funkcjonowało; to jest jedno z takich bardzo istotnych zadań - powiedział.
Poinformował też, że będzie chciał rozpocząć prace nad standaryzacją usług administracji.
- Myślę też, że jest bardzo ważne, żebyśmy wypracowując te standardy w ciągu najbliższych dwóch miesięcy powiedzieć, jak bardzo byśmy chcieli, żeby nie przyrastała administracja - podkreślił Boni.
Pytany o stronę finansową resortu powiedział:
- Powstaje, bo chcemy, żeby była dobra. Rozmawialiśmy wczoraj z tymi, którzy by mogli to tworzyć. Myślę, że będzie oryginalna (...). Nie chciałem, żebyśmy przejęli taką tradycyjną, więc to musi trochę potrwać.
Boni nie wykluczył, że w kontaktach z dziennikarzami - poza rzecznikiem resortu, którego, jak zaznaczył, jeszcze nie ma i na razie nie wie, kto nim będzie - będzie posługiwał się Twitterem.
- Twittera zacząłem używać jakiś czas temu; myślę, że do takich sygnałów krótkich to Twitter jest najlepszy, tym bardziej, że wymaga dyscypliny, jeśli chodzi o długość wypowiedzi. Czy Facebook? Zobaczymy - powiedział. Zaznaczył też, że nie będzie unikał tradycyjnych sposobów kontaktowania się z dziennikarzami.
Czy Polaków będzie stać na mieszkania? Zobacz najnowszą debatę
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.